Polskie piwo a piana...

[Krzysiu]

Myślę, Saimir, że powinienieć Czesa zwyczajnie w świecie przeprosić.

[żąleną]

Wracając do piany - jak dobrze (czytaj 'powoli') nalać piwo, tak jak to robią w knajpach czeskich i słowackich, to piany nie jest wcale dużo, ale za to jaka... Gęściutka... kremiutka... no i ten kształt: gładkie wzniesienie z wgłębieniem pośrodku - dla mnie normalnie fetysz.

Zresztą taka kultywowana pianka dłużej się trzyma; ktoś pisał o teście porównawczym Żywca i EB - w jaki sposób nalewaliście?

[Kudłaty]

żąłeną masz tak na imię ?
Lepiej zmień sobie nick bo na spotkaniach będzie trudno z tobą rozmawiać

[żąleną]

W ogóle to powinno być żąLeną, nie żąŁeną, ale źle mi się wklepało.

W każdym razie, służę wyjaśnieniem: otóż pewien znajomy Brazylijczyk stwierdził, że wyglądam jak John Lennon i jął tak się do mnie zwracać. Tylko że John Lennon wymawiane przez Brazylijczyka brzmi właśnie tak: żą leną. Przyznasz chyba, że ma to zgoła inną wartość, niż trywialne John Lennon.

O jakich spotkaniach mowa? Jestem tu nowy i nie zdążyłem zorientować we wszystkich niuansach.

Zdrówko

[Kudłaty]

Często spotykamy się na tzw. spotkaniach piwnych. Zazwyczaj na Dolnym Śląsku. Wpisz sobie w profilu z kąd jesteś.

[żąleną]

Jestem z Wa(rsza)wy.

Łysy trochę ten mój profil, ale czułem się nieco zaszczuty przez ilość pytań w ankietach towarzyszących rejestracji. No ale chyba niebawem go uzupełnię.

Spotkania piwne - brzmi rewelacyjnie! Jesli czas pozwoli, to z dziką chęcią, tym bardziej, że baaardzo rzadko bywam na Śląsku, a praktycznie prawie wcale.

Pozdr

[ART]

na szczęście wypełnienie ankiety jest całkowicie dobrowolne!

co do piany, to nalanie polskiego piwa po czesku nie jest problemem ale uzyskanie tamtegoż efektu niestety jest...

[żąleną]

Originally posted by ART
na szczęście wypełnienie ankiety jest całkowicie dobrowolne!

Ciekawe - ujrzawszy napis 'niepoprawnie wypełnione pole', czy 'niewypełnione pole', już nie pamiętam, odniosłem wrażenie, że należy wypełnić, aby móc kontynuować rejestrację. No ale jak się nie myśli... Zresztą wszystko jedno.

Nie wiem, co jeszcze mądrego można w temacie piany dodać, przytoczę więc ogólną opinię mojego ojca, który jakis czas temu orzekł, że teraz polskie piwa coś sobą prezentują, natomiast za komuny to dopiero było cienko, dosłownie i w przenośni. Czyli - może to być, że w takim wtedy w ogóle nie było piany???

[maryhh]

SAIMIR napisal/a


No nie ,byłoby zbyt poważne ...
A czytając to uśmiałem się po pachy.
Brawo Czes , czekamy na wytłumacznie różnic pomiędzy piwem wlewanym bezpośrednio do gardła ,a piwem wlewanym do kufla.
Proszę o uwzględnienie warunków meteorologicznych ,biorąc pod uwagę średnie zachmurzenie dla obszaru Polski z okresu pomiędzy 1958-2002r oraz ceny piwa ,które mogą miec niewątpliwy wpływ na statystykę spożycia.

Chłopie doceń to, że ktoś chce się z nami dzielić wiedzę zdobywaną przez lata!!!
Ja jeśli czegoś nie rozumiem to pytam, a nie wyśmiewam.
Myślę iż pokazałeś na ile Cię stać (i to nie pierwszy raz).

PS. Tego w armii uczą???

[sensor]

Piana powstaje przy nalewaniu piwa do naczynia , dzięki zawartości CO2 w piwie. Banieczki gazu otaczają się powierzchniowo czynnymi składnikami piwa pociagaja je ku górze. Składniki te maja niskie napięcie powierzchniowe, co pozwala im w określonych granicach tę powierzchnię rozszerzać.

Załamywanie i pękanie piany zaczyna sie zaraz po jej wytworzeniu, ale szybkość tego procesu może być bardzo różna. Zaczyna się on od pękania i spływania błonek na banieczkach znajdujących się na powierzchni piany, ale jednocześnie dzieki parowaniu piana w górnej warstwie ulega wzmocnieniu.

Na trwałość piany wpływają przede wszystkim ciała białkowe o masie cząsteczkowej 10 000 - 60 000 i substancje goryczkowe oraz garbniki ( pod warunkiem ze nie są utlenione).

Wpływ negatywny na trwałość piany: alkohole wyższe i alkohol etylowy, osłabienie i autoliza drożdży.

Pozytywny - wyższe końcowe temp suszenia słodu. Dłuższe przerwy białkowe.

Dystrybucja:

Najgorsze dla piany jest działanie tłuszczów. Tłuste szklanki mogą zniwelować cały wysiłek browaru związany z utworzenien wysokiej pienistości piwa.

Rodzaj gazu - gazy łatwo rozpuszczalne w piwie daja trwalszą pianę. W wielu piwach stosowany jest gazowy azot, który jednak zmienia smak piwa na łagodniejszy, czesto mdły.

Środki stabilizujące pianę - alginiany, guma arabska, sole metali.


Wersja ultralight dla wojskowych

Najważniejsza k... jest piana ! Czasem piana siada ! Jak jest dużo alkoholu to jest mało piany ! Szklanki muszą k.... być czyste !
Piwo traktować można azotem ( nie pomylić k.... z tlenkiem azotu) !


Kończę bo uśmiałem się po pachy.

[Krzysiu]

sensor napisal/a
Wersja ultralight dla wojskowych

Brawo, Sensor. Jak zwykle na wysokości zadania.
Dowódca postanowił przyznać Tobie najwyższą w wojsku nagrodę: zdjęcie na tle sztandaru jednostki.
Spocznij!

[sensor]

Ku chwale browaru !!!!

[Czes]

Pieniąc dalej:

-azot N2 korzystnie wpływa na trwałoŚć piany dzięki temu, że jest kilkadziesiąt razy gorzej rozpuszczalny w piwie niż dwutlenek węgla CO2 w tych samych warunkach.
Oto CO2 zamknięty w pęcherzyku piany rozpuszcza się w Ściance pęcherzyka, po czym dyfunduje ze Ścianki na zewnątrz. CiŚnienie w pęcherzyku spada, ów się kurczy.
Dla N2 ten proces jest odpowiednio wolniejszy i zwykle zdążymy wypić szklankę Guinnessa ( to Guinness pierwszy wprowadził N2 do piwa) nim piana skona.

- w związku ze stabilizującym pianę działaniem niektórych soli metali: w przeszłoŚci dodawano do piwa soli kobaltu, nie bacząc na toksyczne właŚciwoŚci tego metalu ciężkiego ( ta afera nie w Polsce jednak, jak sądzę).

Saimirowi:
wierzę, że jest jakaŚ różnica między piwem wlewanym do kufla i dopiero potem do gardła a piwem wlewanym do gardła bezpoŚrednio ( wysycenie CO2, kontakt z tlenem powietrza ? ) ale zbyt subtelna jak na moje możliwoŚci

... i wierzę, że zmienisz zdanie na temat co jest Śmiechu warte

[talrasha]

No to dowiedziałem się znowu ciekawych rzeczy, którymi będę mógł zaszpanować znajomym

[Maja]

to Twój jedyny cel zdobywania informacji??
dość często o tym wspominasz...........