Tia ,a może ja mam Brackie u siebie...Jeszcze nigdy nie widziałem.Beczkowe jest wspaniałe,butelkowe dobre.Marzenie mieć w Szczecinie.
Chwalę Grupę Żywiec S.A.
Collapse
X
-
Pogoniarz napisał(a)
Tia ,a może ja mam Brackie u siebie...Jeszcze nigdy nie widziałem."Ma jednak kraj polski napój warzony
z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
mieszkańców, lecz i cudzoziemców
wybornym smakiem"
Jan Długosz, Historie Piwne
Moja strona www w początkowym okresie budowy
Comment
-
-
bleik napisał(a)
a ja nie mam za co chwalić na myśl o tej grupie cisnie mi sie jedno zdanie "fak ju heniek"...jedyne piwo które kupuje i to żadko to porter z Cieszyna
Ja jak bym miał mówić komuś "fak ju heniek" to bym nie nabijał mu kasy.
Comment
-
-
bleik napisał(a)
żadko5450 kapsli z wypitych piw
874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna
Comment
-
-
dzidek1960 napisał(a)
Niedawno byłem na imprezie, gdzie spotkałem przedstawiciela GŻ. Zadałem mu pytanie "dlaczego nie ma w leszczyńskich sklepach Brackiego?" Jego odpowiedź była rozbrajająca. Nie będzie ściągał piw które chociaż są w ich portwelu, nie mają dużego zainteresowania, bo mu to nie daje wyników. Jeżeli tak podchodzą do sprzedaży przedstawiciela handlowi, to jak możemy mieć różnorodność. Dla nich ważne są tylko wyniki finansowe a nie klient, który chce czegoś innego.
A żeby wprowadzić Brackie do sklepów, musi je ściągnąć do swojego odziału Trade'u, 3-5 skrzynkami nikt sobie głowy nie będzie zawracał, więc powinien wziąć więcej, a nikt nie chce głowy podkładać, żę zamówił piwo, które się nie sprzedaje i dajmy na to tyle to a tyle się przeteminowało - proste. Poza tym GŻ chyba ma jkąś politykę odnośnie tego, że marki lokalne Specjal, Brackie itd. mają być dostępne lokalnie.
My (dajmy na to piwosze o wysublimowanym smaku) stanowimy promil jeśli idzie o odbiorców piwa. Mam nadzieję, że kiedyś za nami pójdą setki tysięcy ale na razie to jest grząska sprawa.
Generalnie musze powiedzieć, że i tak jest nieźle - u mnie w sklepie jakiś rok temu wprowadziłem Franziskanera (w miarę się przyjął, choć kupowało go na początku dosłownie kilku klientów) teraz w ofercie mam trójpaki z Jabłonowa i od niedawna Paulanera (z ŻT nota bene), a sklep w miejsowości liczącej 7 tys. mieszkańców. Całkiem nieźle przyjął się Belfast. Ale gdyby tak zarzucić kilka sklepów w moim mieście tym piwem, to podejrzewam, że ileś by się przeterminowało, bo takimi produktami zainteresowana jest niewielka choć chyba rosnąca powoli grupka klientów. Uważam więc, że pozytywne trendy na rynku piwa typu: pojawienie się piw ciemnych, pszenicznych, importowanych są przesądzone. Do nas należy pozytywistyczna praca u podstaw, edukowanie znajomych, krewnych itd., że wcale Tyskie nie jest ponad wszystkie
Powiem jeszcze ciekawszą rzecz wprowadziłem niedawno Kryształa, i cóż szału nie robi ale problemu z przeterminowaniem nie będzie (choć na próbę wziąłem 10 zgrzewek) bo sam ze znajomymi wykupię Liczę jednak na to, że klienci się jednak przekonają.
Comment
-
-
Kopyr ma racje. Z ekonomia ciężko dyskutować. Co innego pragnienia forumowiczów , a co innego obrót , zysk itp. Wszak tu często pada słowo " masówka" więc to ona jest powszechna. uzupełnieniem tej ogolnej masy towarowej są rzeczy które z założenia nie powinny być masowe . I chyba tak powinno być.
Gdyby Brackie , Porter itp były dostepne w każdym sklepie to stałyby sie "masówka" , co pewnie spowodowałoby narzekania. Taka jest nasza natura że najbardziej chwalimy to , co jest trudno dostępne.
Ciesze sie wiec z tego co mi sie uda " zdobyć ". W ten sposób spróbowałem wielu piw których nie ma w mojej okolicy. Ostanio w ten spsosób rozpocząłem degustacje piw z w.w. zestawu firmowanego przez Żywca. Dla przykladu Kapera nigdy nie widziałem w moich okolicach więc teraz mam okazje sie przekonac jak smakuje.
Mam nadzieję że nastepny tego typu zestaw bedzie wyłacznie z polskimi piwami bo tak jak wiekszość forumowiczów Barckiego też nie moge znalaść w mojej okolicy.
Ogólnie więc mimo wszystko ciesze sie że taki zetaw sie pojawił , bo jest okazja spróbowac czegoś nowego. A czy kupię kolejne piwa z tych znajdujących sie w zestawie... to sie dopiero okaże.
Comment
-
-
dzidek1960 napisał(a)
Nie będzie ściągał piw które chociaż są w ich portfelu, nie mają dużego zainteresowania, bo mu to nie daje wyników. Jeżeli tak podchodzą do sprzedaży przedstawiciela handlowi, to jak możemy mieć różnorodność. Dla nich ważne są tylko wyniki finansowe a nie klient, który chce czegoś innego.
6 lat temu moi koledzy z Trójmiasta podczas wycieczki do Zakopanego nie mieli pojęcia co to za piwo.
Comment
-
-
Chciałbym zauważyć, iż piwo TATRA było produkowane i pite już w latach 80 - tych ubiegłego wieku ( druga połowa ) póżniej zapomniane, gdy KRAKUS i FULL podbijał świat ( Berlin, Chicago, Moskwa, Sydney...). Moim zdaniem jakość tych piw była światowa ( jasne pełne ), smak nieosiągalny obecnie !
Zaś KRAKUS skończył jak tyski Jan III.
Jan utrzymał smak do końca, zaś Krakus popadł w ruinę butelki EURO .
Comment
-
-
arcy napisał(a)
Gdyby w telewizji pojawiły się reklamy Brackiego, każdy z nich chętnie zamówiłby je do siebie. Jakiś czas temu tak zrobiono z Tatrą i dziś znajdziesz ją w prawie każdym sklepie.
Last edited by kopyr; 2004-12-22, 09:03.
Comment
-
-
Tu się zgadzam.
Poza tym, nie może być tak, że wszystkie piwa będą dostępne w całym kraju, nawet jeśli produkują je koncerny. Różnorodność to nie tylko marki, rodxaje czy gatunki, ale także to, że podróżując mamy szansę na spróbowanie różnych piw.
Comment
-
-
kopyr napisał(a)
To jest brutalna logika ekonomii. Nawet w przypadku orientacji na klienta, definicja mówi, że zorietnowanie na klienta (jego potrzeby itd.) ma na celu uzyskanie przewagi konkurencyjnej, która pozwoli wypracować zysk. Ludzie otrząśnijcie się, Żywiec Trade, jakaś inna hurtownia czy sklep to nie są instytucje non profit, których misją jest krzewienie kultury piwnej w naszym pięknym kraju. To są przedsiębiorstwa, które każdego dnia walczą o byt.
Sprawa jest bardziej skomplikowana i zależy od tego czy
a) działamy według zasad zysku ale zalezy nam na jakości, a zysk postrzegamy jako niezbędny element funkcjonmowania ale nie FETYSZ
b) działamy według zasad neoliberalizmu czyli zasady maksymalizacji zysku za wszelką cenę. Zysk staje się jedyną "wartością" -a raczej ciągły jego wzrost. Tego oczywiście nie da się osiągniąć produkując wyroby wysokiej jakości bo takie (np.: klasyczna technnologia) mają wyższe koszty. A ideą działania według tych zasad to stałe cięcie kosztów - ludzkich, jakościowych itp. Liczą się tylko krótkofalowe efekty sprzedaży ślicznie pokazywane na prezentacjach - kasiorka dla prezesów i dyrektorów wtedy leci szerokim i coraz szerszym strumieniem.
I to My - ludzie musimi wybrać według któych zasad ma się toczyć świat.
A co do przedstawicielów handlowych to nie sprzedają oni nigdy produktów trudniejszych - ale to jest wina źle skonstruowanych systemów motywacyjnych. Taki praktyczny przykład - w firmie w której pracuję PH nie sprzedawali pewnych typów usług bo procentowo nic nie znaczyły one w ich portfelu (który przy okazji był źle skonstruowany). Wystarczyło to zmienić - portfel zrobić przychodowy a nie ilościowy, a te trudniejsze usługi mocniej włączyć do systemu premii i zaczęły sie świetnie sprzedawać.
Tak więc wszystko zależy od NASTAWIENIA firmy - gdyby Heniek tak skonstruował system motywacyjny, że opłacałoby się PH sprzedawać Brackie to byłoby sprzedawane i tyle.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
Comment