Chwalę Grupę Żywiec S.A.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Audi
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.03
    • 1682

    #76
    zibiolot napisał(a)
    A czy ktoś zna dane o sprzedaży (% tort rynku) piw grupy Żywiec w całym kraju i dla porównania województwa lub regionu w którym jest wytwarzane?
    Na stronie GŻ znajdziesz osiągnięcia w 2004 r.

    Comment

    • Maremali
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.05
      • 1955

      #77
      Ja zaś mogę pochwalić GŻ za wsparcie drużyn żużlowych z woj. kujawsko pomorskiego i nie mam zamiaru bojkotować tych poczynań bo na mecze i tak będę chodził a może na stadion wróci piwo jak to dawniej bywało. Choć do tego potrzeba zapewne zmiany pewnej ustawy.
      http://maremali.web-album.org/

      Comment

      • kopyr
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2004.06
        • 9475

        #78
        clarq napisał(a)

        Aby zwiększyć zainteresowanie piwami z małych browarów potrzebna jest współpraca z małymi sklepikami osiedlowymi. Potrzebna jest akcja promocyjna:

        1. Wprowadzić jedno piwo z małego browaru i przez pewien czas sprzedawać je w cenie promocyjnej (tzn. po kosztach lub z małym zyskiem). Następnie wprowadzić te piwo do normalnego asortymentu, sprzedawać je po normalnej cenie i sprowadzić następne piwo.

        2. Każdemu klientowi, który kupuje piwo dawać ulotke reklamującą browar.biz . Wiem, że jest to związane z pewnymi kosztami, ale przekłada się to na wzrost popytu na piwa z małych browarów.
        Co do punktu pierwszego, to nikt rozsądny nie będzie dokładał z własnej kieszeni, żeby wprowadzić nowe piwo, natomiast z mojego punktu widzenia to działanie wcale nie jest potrzebne (chodzi o sprzedaż po obniżonej cenie). Pamiętajmy o tym, że cena pozycjonuje produkt w świadomości konsumenta. I tak dla mnie taki np. "Kryształ" mógłby kosztować spokojnie 2 zł, a nawet 2,50 i tak by mi się opłacało bo lubię to piwo i piję je bo mi smakuje a nie dlatego, że jest tanie i jeszcze mam butelkę do wykorzystania w browarze. No przeciętny klienr butelki nie potrzebuje, więc dajmy na to niech "Kryształ" kosztuje 2 zł. Wtedy w świadomości konsumentów może konkurować z "Żubrem" (choć ten ma większy woltaż co dla wielu jest cechą najistotniejszą) czy "Tatrą". Niestety w trakcie promowania "Kryształa" wśród krewnych i znajomych spotkałem się z umiarkowanie pozytywnym nastawieniem. Tzn. część mówiła, że "no jak za 1,49 to jest ok" ale sądzę,, że i tak dalej uważali, że Heineken jest 2 razy lepszy niż Kryształ, bo przecież 2 razy droższy, na całym świecie go piją i w dodatku zagraniczny.
        Weźmy drugi przykład - "Bartek" w Instytut Barze jest to najtańsze piwo, a gdyby ode mnie zależała decyzja, to cenę ustalił bym na poziomie Żywca (albo drozej) i promował wśród klientów to piwo tym, że Żywiec czy Tyskie jest w co drugiej knajpie, a Bartek tylko tu. Mówiłbym, że piwo niepasteryzowane jest zdrowsze i tak dalej, że nagradzany itp.. A teraz to wygląda to tak, że właściciel knajpy uważa Bartka za najgorsze piwo w swojej ofercie, Perła wstydzi się "Kryształa" bo wzmianki nie ma o nim ani na stronie Zwierzyńca, ani Perły.To jak klient ma uwierzyć, ze piwo to jest lepsze niż koncernowe. Czy na "Noteckim" gdziekolwiek pisze, że piwo jest niepasteryzowane i jest to zaletą? Nie, to wygląda wręcz tak jakby browar tylko dlatego niepasteryzował tego piwa, żeby było taniej. No to jest taniej, browar jedzie na jakiejś minimalnej marży ledwo wiąże koniec z końcem i dziwi się czemu jego piwo jest źle postrzegane. Albo nawet się nie dziwi, bo ma komleks np. Żywca. Ciekawe czy np. ludzie z Czarnkowa nie chcieliby się zamienić z Żywcem gdyby mogli i produkować takie piwo jak GŻ, a co tam niechby nawet było jak Harnaś to już byłoby coś.
        Jedynym małym browarem, który moim zdaniem widzi o co w tym wszystkim chodzi jest Amber. Świadczą o tym piwa Koźlak i Żywe (nieżywe) choć nawet oni moim zdaniem traktują to jako ekstrawagancję, a główny ciąg jest na Hanzę czy Gryfa. Weźmy przykład Jabłonowa czy myślicie, że oni za swój najlepszy produkt uważają Belfasta czy moze jakieś mega hiper watt o podniesionym woltażu sprzedawany w marketach w petach.

        Ostatnią sprawą jest logistyka. Ja bym bardzo chciał mieć w swojej ofercie "Noteckie", czy "Żywe" czy nawet "Lwówka" ale one muszą być obecne w mojej hurtowni. Do browaru po 5 transporterów nie pojadę. I teraz najbardziej kuriozalna sytuacja jest z Lwówkiem, bo mam "Kryształa" z drugiego końca Polski, a nie mam "Książęcego" co je robią za miedzą. Ale dobra tutaj jakbym się mocno postarał to może bym znalazł hurtownię, która ma w swojej ofercie to piwo. Ale taki Czarnków - o ile się nie mylę to w Czarnkowie robią też jogurty (nie za rewelacyjne zresztą) i ja te jogurty mogę zamówić w swojej hurtowni, a piwa z tego samego Czarnkowa już nie. Jogurt chyba ma krótszy termin przydatności niż Noteckie.

        Moim zdaniem małe browary muszą przestać walczyć ceną a zacząć walczy jakością, odmiennością oferty, piwami niszowymi. Dlaczego Czarnków nie zdecyduje się na niefiltrowane piwo z żywymi drożdżami? No dlaczego? Wiadomo, że jest ryzyko, ale jeśli nie znajdą tej niszy to daleko nie zajdą. Wielka trójca za wyjątkiem żywieckiego portera i przymiarkami Okocimia nie ma ciemnego piwa. W małych browarach te piwa są - co z tego skoro nie są dostępne. Moim zdaniem trzeba by podnieść ceny, zainwestować w logistykę, może jakąś wspólną akcję typu "małe browary produkują tradycyjnymi metodami", zainwestować w paru ludzi (przedstawicieli), którzy by jeździli po hurtowniach i przekonywali do piw z małych browarów.
        <marzenie> Może małe browary zrzuciłyby się na druk jakiejś ulotki promującej piwa z małych browarów, i np. browar.biz jako xródło wiedzy o piwie. </marzenie>

        Ale moim zdaniem małe browary jakby mogły to by chciały robić Tyskie
        blog.kopyra.com

        Comment

        • żąleną
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2002.01
          • 13239

          #79
          kopyr napisał(a)
          Moim zdaniem małe browary muszą przestać walczyć ceną a zacząć walczyć jakością, odmiennością oferty, piwami niszowymi.
          Mądre słowa, chyba już nie pierwszy raz padają na forum. Ja to widzę tak, że mali muszą zacząć walczyć z dużymi ich bronią - reklamą. Nie nakładami, bo to niemożliwe, ale konceptem.

          Comment

          • sklep-piwowar
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.10
            • 559

            #80
            żąleną napisał(a)
            Mądre słowa, chyba już nie pierwszy raz padają na forum. Ja to widzę tak, że mali muszą zacząć walczyć z dużymi ich bronią - reklamą. Nie nakładami, bo to niemożliwe, ale konceptem.

            Niestety wielu forumowiczów już pisało te słowa i ja jeszcze raz napiszę - Jedynym żródłem wiedzy o piwie w naszym kraju jest reklama

            P.S. Jeszcze jest browar.biz ale ilu jest aktywnych forumowiczów ?
            Last edited by sklep-piwowar; 2005-01-16, 09:11.

            Comment

            • kopyr
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2004.06
              • 9475

              #81
              sklep-piwowar napisał(a)
              Jedynym żródłem wiedzy o piwie w naszym kraju jest reklama
              I tu sie nie zgodzę, małe browary nie są w stanie konkurować z dużymi reklamą. I nic tu nie pomoże koncept, bo reklam nie robią browary tylko agencje reklamowe. I oczywiście można powiedzieć, że duże pieniądze nie gwarantują sukcesu, ale bardzo go uprawdopodabniają. Co więcej duży po nietrafionej kampanii rekalmowej (vide Żywiec i "z krystalicznie czystej wody") podniósł się i zrobił doskonałą IMO kampanię ("To przecież nieważne") To jest po prostu majstersztyk. Nie pijam Żywca, ale za każdym razem oglądam ją z przyjemnością. Żubra nie cierpię, ale reklama jest super.
              Moim zdaniem co małe browary muszą poprawić to opakowanie i dystrybucję. Dobrze byłoby się też przyłożyć do serwisu produktów (czyli wymiany przeterminowanych itp.). Jeśli już inwestować w promocję to raczej w szklanki, wyposażenie dla gastronomii, public relations.
              Opakowanie - nie oszukujmy się zjechane butelki EURO, kosztujące po 0,5 zł, nie w każdym sklepie je przyjmują i w dodatku krzywo przyklejona, brzydka etykieta nie zachęcają do kupienia tych piw. Choć jestem zwolennikiem zwrotnych butelek to wydaje mi się, że w poslkich warunkach szanse na to są minimalne. Chyba, żeby browary dogadały się, że od dajmy na to pierwszego stycznia sprzedajemy butelki EURO po 0,35 zł. Jest to oczywiście jakaś strata na początek, ale moim zdaniem warto ją ponieść żeby zintensyfikować sprzedaż. Cena 0,5zł za butelkę typu bączek to jest absurd.
              Innym wyjściem są niestety butelki bezzwrotne, powtarzam butelki nie puszki. Pochwalić za opakowanie można na pewno Ambera (Koźlak i Żywe), Perłę (Zwierzyniec 0,33l) czy Ciechanów (Farskie). Te piwa odcinają się od innych na półce, zaciekawiają.
              W moim sklepie super sprzedają się Belfast, trójpak Apfeldorfera, Franziskaner. Nie są reklamowane, ale czymś się różnią od innych piw.
              Dystrybucja - to drugi ważny problem. Ja nie oczekuję, że nagle Amber czy zwierzyniec będzie dostępny w całej Polsce, ale niech chociaż Lwówek i Namysłów będzie dostępny na całym Dolnym Śląsku, niech trochę słabiej będzie dostępny w Weilkopolsce, na Górnym Śląsku i w Centralnej Polsce. Inaczej jak te piwa mają być w sklepach jak ich nie ma w hurtowniach.

              sklep-piwowar napisał(a)
              P.S. Jeszcze jest browar.biz ale ilu jest aktywnych forumowiczów ? [/B]
              Ważne żeby było wielu biernych, ale nie wiem na ile atrakcyjną formą jest dla nich Forum. A na stronie cóż za wiele się nie dzieje. I nie mam tu żadnych pretensji do ARTa, bo wiadomo ze sam niewiele zdziała, ale nawet artykuły do browarnictwa amatorskiego coś ostatni przestały się ukazywać.
              Last edited by kopyr; 2005-01-16, 12:54.
              blog.kopyra.com

              Comment

              • jerzy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.10
                • 4707

                #82
                kopyr napisał(a)
                I nic tu nie pomoże koncept, bo reklam nie robią browary tylko agencje reklamowe. I oczywiście można powiedzieć, że duże pieniądze nie gwarantują sukcesu, ale bardzo go uprawdopodabniają.
                Powiem Ci z doświadczenia, że w agencjach reklamowych powstają tysiące świetnych, odważnych projektów reklam. Jednak o tym, co się ukaże, decyduje zamawiający. A ten rzadko kiedy ma na tyle otwarty i kreatywny umysł, by zgodzić się na reklamę odstającą trochę od standardów.
                I co potem oglądamy w TV i na billboardach? Sztampowe obrazki i historyjki przerobione już tysiące razy, bez pomysłu, bez polotu, dla których jedyną nadzieję na przebicie się w świadomości odbiorców jest powszechność występowania i częstotliwość publikowania. A do tego potrzebna jest kasa, którą mają tylko duże koncerny.
                A wystarczyło by trochę odwagi, czyli zostawienie wolnej ręki agencji i nie żałowanie pieniędzy na dobry, kreatywny projekt...
                browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                Comment

                • Krzysztof
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.04
                  • 1689

                  #83
                  [QUOTE]kopyr napisał(a)
                  [B]
                  Moim zdaniem co małe browary muszą poprawić to opakowanie i dystrybucję. Dobrze byłoby się też przyłożyć do serwisu produktów (czyli wymiany przeterminowanych itp.). Jeśli już inwestować w promocję to raczej w szklanki, wyposażenie dla gastronomii, public relations.


                  Czy kolega uważa że wymiana przeterminowanych produktów to service?
                  Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                  www.twojmalybrowar.pl

                  Comment

                  • kopyr
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2004.06
                    • 9475

                    #84
                    Krzysztof napisał(a)

                    Czy kolega uważa że wymiana przeterminowanych produktów to service?
                    Spotkałemn się z takim określeniem jak "serwisowanie towarów" i chodzi ogólnie o wymianę przeterminowanych, uszkodzonych egzemplarzy, ale też np. cenówki na półkę, plakaty reklamowe itp. Jest to moze określenie slangowe w branży handlowej.
                    Oczywiście może się mylić z serwisem np. urządzeń do wyszynku piwa (tu to określenie jest właściwsze) mi chodziło o to pierwsze znaczenie (jeśli nieścisłe to przepraszam).
                    Last edited by kopyr; 2005-01-17, 15:37.
                    blog.kopyra.com

                    Comment

                    • Krzysztof
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.04
                      • 1689

                      #85
                      kopyr napisał(a)
                      Spotkałemn się z takim określeniem jak "serwisowanie towarów" i chodzi ogólnie o wymianę przeterminowanych, uszkodzonych egzemplarzy, ale też np. cenówki na półkę, plakaty reklamowe itp. Jest to moze określenie slangowe w branży handlowej.
                      Oczywiście może się mylić z serwisem np. urządzeń do wyszynku piwa (tu to określenie jest właściwsze) mi chodziło o to pierwsze znaczenie (jeśli nieścisłe to przepraszam).
                      Nie masz za co przepraszać.
                      Moją uwagę zwróciło to wymienianie towarów przeterminowanych. Co do uszkodzonych podczas transpotu to zgoda. Ale dlaczego wymieniac przeterminowane towary. To obciąża koszty a przeterminowanie nie jest z winy browarów. Dochodzi to niego najczęściej podczas promocji na zasadzie: weź więcej, a dostaniesz upust albo piwo za darmo. I wiele sklepów bierze. Później piwa nie sprzedają i zaczynają się reklamacje. W sumie jest to działanie na szkodę małych browarów. One bez wspomagania przez spółki macierzyste w odróżnieniu od dużych nie radzą sobie z kosztami kiedy dadzą piwo gratis - tak się dzieje podczas wymieniania piwa. Jeżeli małe sklepy chcą być zauważone przez wymagających piwoszy powinne zamawiać piwo w małych partiach. Daje to efekty: szybsza rotacja piwa przez co jest ono świeższe i lepsze. przy szybszej rotacji jest szansa na wprowadzanie piwa niepasteryzowanego.
                      Od jakiegoś czasu mam wrażenie ze klient końcowy ma mało do powiedzenia. Klientami dla browarów są hurtownie i sklepy, które żądają długich terminów przydatności do spożycia. Wtedy można dłużej reklamować piwo. Klient końcowy czyli wymagający piwosz chciałby piwa z mniejszych browarów lub niepasteryzowanego. I tu jest konflikt interesów. Każdy chce zarobić ale robi to kosztem drugiego. Zamiast starać się współpracować próbują wykorzystywać swoją pozycję. Czym to grozi? Zostaną duże browary, ktore narzucą ceny odbiorcom i przy okazji wykończą mniejsze sklepy dając upusty supermarketom. A czy widzimy tam piwo z małych browarów? Może tak ale jakie to są ilości i ile te małe browary mają z tego pieniążków? Zapewne mało. Jaka jest recepta? Chyba tylko lokalny rynek i silna na nim pozycja lokalnego wytwórcy piwa. Głupotą dla mnie jest wożenie piwa po 500 kilometrów, zeby jakiś maketingowiec powiedział: zdobywamy nowe rynki zbytu. W rezultacje w okolicach Jeleniej Góry pije się np. Suwałki a w Suwałkach np. Czarnków. Oba browary poniosły koszty transportu i przedstawicieli handlowych w terenie itd.

                      Zgadzam się z kolegą że ważne jest opakowanie. Ładna w miarę nowa butelka z ładną etykietą przyciąga wzrok.
                      Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                      www.twojmalybrowar.pl

                      Comment

                      • janio
                        Szeregowy Piwny Łykacz
                        • 2005.06
                        • 11

                        #86
                        Powiem szczerze, bardzo mnie ten watek zainteresowal i przesledzilem go od A do Z.
                        Co do mojej opinii dotyczacej "roznorodnosci" vs "korporacyjnosci" to moje zdanie jest nastepujace.
                        Co do roznorodnosci i potrzeby "wytrawnego" piwa wsrod obywateli naszego kraju. Otoz majac kontakt zawodowy kontakt z konsumentami piwa w Polsce dochodze do jednego wniosku. Otoz zdecydowana wiekszosc "piwoszy" poszukuje taniego ale za to mocnego trunku. Gdyby mieli do wyboru pyszny/ wyrazisty/ niewykastrowany produkt malego browaru za 3,5 PLN (ktory ja sam wolalbym pic) a wykastrowany/ produkowany przez korporacje ale za to tani (2PLN) i walacy w dekiel produkt to wybraliby ten drugi. A producenci sa nastawieni na wiekszosc (oczywiscie, ktora sami edukuja w masowym piciu "piwa").

                        Poza tym nie wierze, ze w momencie w ktorym Brackie na przyklad pojawiloby sie w calej Polsce byloby tak dobre jak w momencie w ktorym jest tylko w rejonie (duza produkcja -. koniecznosc uprzemyslowienia procesu) i wtedy brac birofilska zawyla by z bolu. Oby nie przyszlo do glowy korporacjom (w tym przypadku GŻ) do glowy zeby rozpowszechniac takie marki jak wlasnie Brackie. Zle by sie to skonczylo.

                        Dla mnie urokiem roznorodnosci jest wlasnie to, ze jak jade na Slask Cieszynski to moge tam w knajpie wypic kufelek Brackiego (trzymam sie teego przykladu ale ostatnio sie delektowalem tym piwkiem w Cieszynie) a jadac na Pomorze sprobowac jakiegos innego specyfiku (chociazby Zywego).

                        Postulat: rozwijajmy pasje do piwa wsrod ludzi, edukujmy, pijmy smakolyki. Walczmy o to zeby nie zamykano malych regionalnych browarow. A z korporacjami i tak nie damy sobie rady niestety (z kasa sie nie wygra).

                        Pozdrawiam i jesli zanudzilem to wybaczcie.

                        Jasiek

                        Comment

                        • moods
                          Szeregowy Piwny Łykacz
                          • 2005.09
                          • 15

                          #87
                          pochodze z okolic Braniewa w którym GŻ zamknela browar. z ekonomia nie mialo to nic wspolnego bo ten browar trzymal sie od lat bardzo dobrze. na domiar zlego zaraz po wykupie sprzedali cale wyposazenie do wyrobu piwa i po jakichs tam dlugotrwalych perturbacjach browar zostal sprzedany wielokrotnie drozej kilku lokalnym przedsiebiorcom(podobno rosjanie maczaja w tym palce), ktorzy chca tam chyba stworzyc znow browar. a mi pozostalo picie specjala z sentymentu. pozdrawiam serdecznie

                          Comment

                          • Krzysiu
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.02
                            • 14936

                            #88
                            A umiesz ty wypowiadać się po polsku? Jeśli tak, to zastosuj się do panującego tutsaj obyczaju.

                            Comment

                            • Shlangbaum
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2005.03
                              • 5828

                              #89
                              Porter

                              Koncerny dają się nam, piwoszom we wznaki. Jednak (pomijając oczywiscie inne działania nam nie miłe) chwalę GŻ za ponowne wprowadzenie na rynek lanego Portera Jest to najlepsza rzecz jaką ostatnio zrobili Jest też smaczenijszy niż butelkowy (który nie wyleżał się jeszcze).

                              Krakowski Konkurs Piw Domowych !

                              Comment

                              • Shlangbaum
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                • 2005.03
                                • 5828

                                #90
                                He, he. Właśnie wyczytałem na stronach Grupy Żywiec, że zajęli się sprzedażą....

                                ...wina.


                                Mają w ofercie po kilka gaunków win ze starego i nowego świata oraz z RPA i Australi. Wiedziałem, że sprzedają już wódę i wodę. Mam nadzieję, że te wina są lepsze niż piwo, któym handluje GŻ.
                                Last edited by Shlangbaum; 2007-01-25, 23:55.

                                Krakowski Konkurs Piw Domowych !

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X