Jak nazwalibyście swoje piwo.

[Akren]

radogol napisał(a)
ja jestem zwolennikiem nazw geograficznych, tudziez historycznych.
i jakby piwa te nie smakowaly to maj one dobra nazwe; zywiec, okocim, warka, tyskie ksiazece....

Mi też jak najbardziej podobają się tego typu nazwy, chociaż bardziej ze wskazaniem na historyczne. Zupełnymi faworytami w tej kategorii są dla mnie takie jak : brackie, rycerskie, zamkowe. Takie piwa samą swoją nazwą już skłaniają mnie do zakupu

[ArturŁ]

Tak - "Zamkowe" faktycznie brzmi.Wszelkie "Hetmany" tez miłe moim uszom.

[cyborg_marcel]

ja na razie czekam aż dane będzie mi warzyć (czyli własne lokum gdziekolwiek), ale wiem jedno: nazywając piwo "Cyborg", mogę spokojnie mieć gwarancję, że poza ryzykantami i szaleńcami, nikt nie chciałby spróbować piwa o takiej nazwie więcej dla mnie! (pod warunkiem, że jakieś sensowne by było...)
a jeśli już wybierać jakiś trend albo koncepcję, to ja za nazwami łacińskimi jestem chyba

[solfernus]

Piwo powinno mieć taka nazwę by od razu było zapamiętane i by ręka sama po nie sięgnęła.
Coś regionalnego w nazwie albo odniesienie do postaci, lub poetyckie i fantastyczne.
Np.: Karpackie, Zamkowe, Rycerskie, Heveliusz, Zagłoba, Mort subite, Le fruit defendu
( nagła śmierć, zakazany owoc ) Delirium tremens

[Kapselek]

Witam
Ja swoje piwa nazywam zależnie od sytuacji w jakiej powstają.
Np. piwo warzone 13.grudnia 2004 r nazywałem UNIJNE, warzone 25 grudnia-ŚWIĄTECZNE, warzone po raz pierwszy w fermentorze który zrobiłem z pojemnika po śledziach który dostałem w hipermarkecie (oczywiście po starannym umyciu) nazwałem BAŁTYCKIE itd.
Pozdrawiam
Kapselek

[Małażonka]

Nasze piwa w większości wypadków noszą nazwy biologiczne: odzwierzęce i odroślinne (Niedźwiedź brunatny, Diabeł tasmański, Kot domowy czy Wrzos pospolity). Ostatnio do nazw polskich dodajemy na etykiecie również odpowiedniki łacińskie: Kawa arabska (Coffea arabica), czy Tygrys bengalski (Panthera tigris tigris). Wyjątki dotyczą piw robionych z ekstraktów (tak np. powstał Fuck ale) lub prezentowanych na specjalne okazje (Pępek Igora, czy nowopowstała wareczka…- ale o tym cicho sza )

[breslauer]

Gdybym robił piwo, to sięgałbym do nazw geograficznych w moim regionie albo związanych z historią miejsca, w którym mieszkam.
Gdybym aktualnie robił piwo, to pewnie miałoby nazwy w rodzaju "Walońskie (... jasne, mocne, itp.)" lub "Tkackie ..." albo "Przedmiejskie ...", a to ze względu, że mieszkam w historycznym kwartale miasta zwanym Przedmieściem Oławskim, na którym kiedyś (w XIII w.) osiedlili się tkacze walońscy zakładając własną, samodzielną osadę.

[arcy]

Tygrys bengalski (Panthera tigris tigris).

To ja już nic nie rozumiem. To jest tygrys czy pantera??

Narzekacie, że GŻ wprowadza Was w błąd co do miejsca warzenia piwa, a sami nawet w nazwie próbujecie skołować konsumentów

[Wujcio_Shaggy]

Zwykłe koncernowe praktyki...

[Małażonka]

Zazdrośniki!

[iron]

To ja już nic nie rozumiem. To jest tygrys czy pantera??

Narzekacie, że GŻ wprowadza Was w błąd co do miejsca warzenia piwa, a sami nawet w nazwie próbujecie skołować konsumentów

"Pójdź dziecię, ja Ciebie uczyć każę" - Arcy do Zoologii marsz i przyłożyć mi się tam do nauki

Wujciu - tylko mi tu bez koncernów, dobra, człowiek przejmie w dobrej wierze jeden browar i później taką mu łatkę przypną

[Wujcio_Shaggy]

Właśnie! Koncerny, gdy przejmują, też mówią, że to w dobrej wierze...

[Małażonka]

Lepiej cicho siedź, bo i Was przejmiemy!

[arcy]

W dobrej wierze i trosce o wysoką jakość surowców i powtarzalność smaku

[Wujcio_Shaggy]

Lepiej cicho siedź, bo i Was przejmiemy!

Razem z "Szerszeronem Lemon", oczywiście