Upadające Browary / sytuacja niezależnych browarów w Polsce

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • grzes_ch
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2003.10
    • 612

    #46
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
    niezależnie od branży klienta się poszukuje, a nie się na niego czeka.
    Oczywiście masz rację , a ja tylko dodam , że im większe ryzyko finansowe tym bardziej trzeba zintensyfikować działania "poszukiwawcze".

    Comment

    • arcy
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2002.07
      • 7538

      #47
      Skoro w Gochu mówią, że czekają na zlecenia, to zastanawiam się jaka jest ich wizja rozwoju? Chcą tłuc "browara" na zlecenie Biedronki dla niewybrednych klientów?

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19261

        #48
        droGa Marusiu , czy ja napisaŁem, że browar powiNien czekać?
        pracuję w małej Firmie, zresztą kontakt mam też z małymi Firemkami i żadnej nie Stać na "dział marketingu" czy "dział reklamy" z prostej przyczyny - jak się ma pracowników za 150 -300 zł/mieś. a czasem za darmo to nie zatrudnia Się kogoś kto na wstępie oczekuje 10-cio krotnie lub więcej kasy. jasne na pęczki jest też takich co nie mają żadnego doświadczenia i są gotowi pracować za miskę ryżu (albo marchewkę) - tylko czy to ma sens? i dokąd akceptacja takiej formy zatrudnienia zmierza?
        Simon jak to marketingowiec ujął to bardzo pięknie, ale gdyby ART nie miał na to kasy to i żadna synergia by nie pomogła. zresztą Simonowi znów łatwo się mówi - to jego podwórko, Goch byłby najbliższą konkurencją do której on czuje się już przygotowany.
        intensyfikować sobie można, tylko skoro uświadomieni ludzie wybierają i tak w swojej knajpie wyłączność koncernów, a wysmakowany (nie do przesady) produkt Namysłowa ląduje w podrzędnych mordowniach po 2 zł i chętnych na niego nie ma to słabo widzę to intensyfikowanie szczególnie w przypadku browaru, który wychodzi z niebytu.
        zresztą małych browarów z Wizją nie ma za dużo, pytanie dlaczego?

        Comment

        • Pogoniarz
          † 1971-2015 Piwosz w Raju
          • 2003.02
          • 7971

          #49
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy
          Skoro w Gochu mówią, że czekają na zlecenia, to zastanawiam się jaka jest ich wizja rozwoju? Chcą tłuc "browara" na zlecenie Biedronki dla niewybrednych klientów?
          Sprzedaż kegów w Biedronce To Ci ciekawostka
          Co do sposobu myślenia w Gochu,to jestem zdziwiony...Czy knajpki w których do tej pory dowozili sezonowo piwko nie chcą już ich produktu? Czy może wartałoby poświęcić kilka dni i pojechać do tych restauracjo/baro/pubów(czy jak je tam zwał).
          Kilka mogło/mogłoby zrezygnować,ale chyba nie wszystkie
          Mnie osobiście "Gosia" bardzo smakuje i bardzo bym żałował gdybym już nie napił się piwka z Bytowa


          Prawie jak Piwo
          SZCZECIN

          Comment

          • arcy
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2002.07
            • 7538

            #50
            A może dlatego kiepsko im się wiedzie, bo nie mają wizji? Tak sobie myślę, że wiele wielkich firm kiedyś zaczynało jako małe i niezbyt zamożne. Ot, choćby producent kaloszy Nokia. Zresztą wystarczy popatrzeć jak wiele niemieckich firm zawdzięcza swe nazwy nazwiskom założycieli - przecież pana Daimlera i pana Benza nie od razu było stać na mercedesa

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              #51
              E-prezesie, jeśli chce się prowadzić poważny interes, to trzeba przekalkulować koszty i potrzeby. Żeby coś zyskać, trzeba zainwestować. Jeśli się nie inwestuje w przyszłościowo dające sprzedaż narzędzia, jest się skazanym na porażkę. Powtarzam, nie zależy to od branży - a zdziwiłbyś się - bo ja się zdziwiłam (czyli źle przekalkulowałam) - ile musialam zainwestować w moją czysto usługową dzialalność.

              A po za tym - mam nadzieję, że Abernacka poprostu się przejęzyczył z tym "czekaniem"
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • abernacka
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛
                • 2003.12
                • 10861

                #52
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia
                (...)
                A po za tym - mam nadzieję, że Abernacka poprostu się przejęzyczył z tym "czekaniem"
                Chciałbym się przejęzyczyć
                Piwna turystyka według abernackiego

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #53
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                  ... wysmakowany (nie do przesady) produkt Namysłowa ląduje w podrzędnych mordowniach po 2 zł ...
                  A widziałeś ty z bliska ich dział marketingu? Bo ja widziałem. Podobny jak w Lwówku - w efekcie "najlepsze piwo w Polsce" sprzedawane jest w odrapanych butelkach z krzywymi etykietami po 1,60.

                  Zresztą, jak nie wiesz, co to jest marketing, i szef twojej firmy też nie wie, to trudno się dziwić, że pracujecie tam za miskę ryżu. Na więcej po prostu nie zarabiacie.

                  Comment

                  • sardaukar
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2006.03
                    • 27

                    #54
                    To były inne kraje, inni ludzie i zupełnie inna sytuacja polityczno-gospodarcza. Najwyższy jednak czas wziąść się do pracy, bo wakacje tuż, tuż.
                    Last edited by sardaukar; 2006-04-24, 13:12.

                    Comment

                    • e-prezes
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2002.05
                      • 19261

                      #55
                      - tu orbiter do ziemi, wracam do bazy...

                      Comment

                      • Cooper
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🍼🍼
                        • 2002.11
                        • 6056

                        #56
                        Dla mnie pojecie "zamkniety browar" jest bardzo jasne i klarownie zdefiniowane. Jesli browar przestaje warzyc piwo to dla mnie juz nie istnieje. Oczywiscie ze po tym czasie niekiedy wierze jeszcze w cuda ze produkcja ruszy ale sami wiecie jakie jest tego prawdopodobienstwo (patrz: liczba zamknietych browarow w stosunku do 3 browarow zreaktywowanych plus - moze - czwarty braniewski). Ostatecznym gwoździem do trumny zabijajacym moje naiwne marzenia jest decyzja o rozbiorce budynkow a niestety decyzje takie zapadly i zapadaja w stosunku do wielu niedawno zamknietych zakładów
                        Ja niestety (jak juz pewnie widac to na wielu moich postach) nie jestem optymista w tym temacie. Wg mnie w najblizszym czasie mozna spodziewac sie dalszego zamykania nielicznych juz browarow do czasu az az pozostana tylko duze , prezne zaklady z zagranicznym kapitalem. Pozytywnie jedynie widze ilosc browarow restauracyjnych , mysle ze z czasem powinno ich jeszcze troche przybyc (ale te bez przesady) gdyz jest to ogólny swiatowy trend (a przynajmniej europejski). Browar restauracyjny dla mnie nie jest jednak tak atrakcyjnym browarem jak typowy browar fabryczny z - nierzadko - ponad 100 letnią historią.
                        Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
                        1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

                        Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

                        Comment

                        • Shlangbaum
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2005.03
                          • 5828

                          #57
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper
                          Dla mnie pojecie "zamkniety browar" jest bardzo jasne i klarownie zdefiniowane. Jesli browar przestaje warzyc piwo to dla mnie juz nie istnieje.
                          Dla tego taki Romus na przykład powinno się uważać, za zamknięty. Ale nawet jak tam pojechałem i zobaczyłem to na własne oczy to część forumowiczów twierdzi, że wie co innego

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper
                          Ostatecznym gwoździem do trumny zabijajacym moje naiwne marzenia jest decyzja o rozbiorce budynkow a niestety decyzje takie zapadly i zapadaja w stosunku do wielu niedawno zamknietych zakładów
                          A i z miejscem to nie tak prosto. Ruiny setek browarów stoją w Polsce bez rozbiórki ale wiadomo, że nie istnieją, bo nie warzą piwa. Dlatego właśnie Romusa i inne podobne należałoby uznać za nieistniejące...

                          Krakowski Konkurs Piw Domowych !

                          Comment

                          • ART
                            mAD'MINd
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2001.02
                            • 23931

                            #58
                            zatem bidok powędrował do zamkniętych.
                            - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                            - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                            - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                            Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                            Comment

                            • e-prezes
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛🥛🥛
                              • 2002.05
                              • 19261

                              #59
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                              A widziałeś ty z bliska ich dział marketingu? Bo ja widziałem...
                              widziałem za to jak wygląda browar stary kraków piwowarem, markentingowcem, dystryburorem, grafikiem, no i właścicielem jest tam jedna osoba, która jeszcze pracuje gdzie indziej, by zarobić na to własne hobby.
                              małych browarów po prostu nie stać na takie ekstrawagancje.

                              Comment

                              • grzes_ch
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2003.10
                                • 612

                                #60
                                E-prezesie pozwalam sobie się z tobą nie zgodzić . Dział marketingu nic nie kosztuje .
                                A jeśli kosztuje to jest po prostu beznadziejny.
                                Bo czymże jest marketing. Najprostsza definicja :
                                Jest to system osiągania sukcesów na rynku dzięki:
                                - orientacji na nabawców
                                - ciągłemu badaniu i poznawaniu ich potrzeb
                                - wytwarzaniu produktów najlepiej zaspokajających istniejące i pobudzone potrzeby
                                - dostarczaniu produktów nabywcom, wraz z informacją i promocją we właściwym czasie i miejscach, po odpowiednich cenach.
                                Jeżeli więc dział marketingu nie generuje dochodu mogącego pokryć koszty działalności firmy ( w tym działu marketingu ) to najlepiej firmę zamknąć dopóki jej kapitał jest w stanie pokryć zobowiązania.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X