Czym otwieracie piwo? [Gdy nie macie otwieracza pod ręką...]

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Wujcio_Shaggy
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.01
    • 4628

    #16
    Można jeszcze otwierać klamrą od paska. Popularnym sposobem wśród turystów było swego czasu zdejmowanie kapsli za pomocą kanciastych elementów plecakowego stelaża (w plecakach "starego" typu, które miały rusztowanie na wierzchu). Nadają się również wszelkiego typu sztućce (poza plastikowymi...)
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

    Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

    @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19261

      #17
      ja to robię łyżeczką do herbaty - wtedy nie niszczy się kapsla! lub kluczem od kłódki. ostatnio unikam tej ostatniej metody, bo po roku złamał mi się ów klucz i musiałem zakładać nową kłódkę do piwnicy

      Comment

      • granat862
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2004.12
        • 945

        #18
        No cuż ja nie mam takich problemów gdyż prawie zawsze mam przy sobie bądź otwieracz bądź klucze albo zaplniczkę.Ale gdy się zdarzy że nie posiadam żadnej z tych rzeczy korzystam z uprzejmości przechodniów.
        Podczas pracy na budowie korzystaliśmy z cjłpakami zgwożdzi i innych tego typu narzędzi.A jeden otwierał zębami
        Szklanka wody nie jednemu człowiekowi juz zaszkodziła, natomiast szklanka Pilznera nigdy."

        Comment

        • anteks
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2003.08
          • 10769

          #19
          granat862 napisał(a)
          ... z cjłpakami zgwożdzi ...
          z czego
          Mniej książków więcej piwa

          Comment

          • arcy
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2002.07
            • 7538

            #20
            Z cuża

            Comment

            • YouPeter
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.05
              • 2379

              #21
              Ja otwieram najczęściej butelką o butelkę albo o kant. W domu jak mi się nie chce schodzić po otwieracz to o futrynę drzwi (pod odpowiednim kątem nic się nie wylewa). Raczej nigdy nie jestem tak zdesperowany żeby otwierać zębami itp.
              Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

              Comment

              • Pogoniarz
                † 1971-2015 Piwosz w Raju
                • 2003.02
                • 7971

                #22
                Byle czym,byle otworzyć.Bywało ,że o słup,płot,otworzyć i zamknąć okno w pociągu,pożyczoną zapalniczką ,flachę o flachę to sztuka,o futrynę dzrzwi ,chłopaki zębami,nie znam nazewnictwa ale koło brwi tą kością często -brrr.Już mnie cofa


                Prawie jak Piwo
                SZCZECIN

                Comment

                • cyborg_marcel
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.03
                  • 3467

                  #23
                  a właśnie! w ramach mego 6-dobowego Sylwestra... Cyborg drepcze z butelką piwa w poszukiwaniu swojego super-hiper-ekstra otwieracza, a tu jeden z kompanów piwnych bierze butelkę... wódki (!) i nie wiem, jak ale otworzył jej denkiem mojego Żubra
                  Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                  Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                  Comment

                  • jerzy
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.10
                    • 4707

                    #24
                    cyborg_marcel napisał(a)
                    i nie wiem, jak ale otworzył jej denkiem mojego Żubra
                    Co jej otworzył?
                    browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                    Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                    Comment

                    • cyborg_marcel
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.03
                      • 3467

                      #25
                      otworzył mojego Żubra jej denkiem = denkiem butelki wódczanej - nie pytaj, jak, bo sama nie wiem do tej pory
                      Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                      Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                      Comment

                      • Chris
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2004.05
                        • 812

                        #26
                        Kiedyś otwierałem zębami...do czasu az mi jeden pękł Klucze,długopisy,ołówki,futryny,śrubokręty,noże,ka mienie,parapety,biurka,zapalniczki,butelki i monety już przerobiłem Najczęściej używam kluczy.
                        chickkiller :)

                        Comment

                        • jerzy
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.10
                          • 4707

                          #27
                          Chyba nie powinienem się tu wypowiadać, bo zawsze mam pod ręką otwieracz - breloczek do kluczy od domu.
                          Ale jak jeszcze go nie miałem, to otwierałem czym lub o co się dało: drugą butelką, kluczami, zapalniczką (pożyczoną), o ławkę, framugę drzwi (jak się dobrze ustawi, to piwo wcale się nie wyleje, byle by wcześniej nie było wstrząśnięte) itp.
                          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                          Comment

                          • Alchemych
                            Porucznik Browarny Tester
                            • 2003.12
                            • 349

                            #28
                            Ja najbardziej lubię butelka o butelkę i nie cierpię jak kumpel z pracy mi opowiada w tym momencie historię jak to komuś szyjka z butelki pękła i sobie łapę dziabnął...tak ze sześć razy już to słyszałem

                            Comment

                            • mikołajj
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2005.01
                              • 106

                              #29
                              Zawsze można zbić szyjkę. a tak na serio to najciekawszy sposób to wspomniany oczodół (widziałem, naprawde imponujące). Od siebie dodam jeszcze znalezioną gdzieś łopatę. Działa tak jak kawałek murku, ale trzeba czyjejś pomocy, żeby ją trzymał.

                              Comment

                              • Marusia
                                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                                🍼🍼
                                • 2001.02
                                • 20221

                                #30
                                Ja jeśli nie jestem w domu to nigdy nie mam przy sobie otwieracza, za to zawsze pod ręką się znajdzie jakiś forumowicz (zwłaszcza jeden), któremu po prostu wręczam butelkę celem jej otwarcia w dowolny sposób
                                www.warsztatpiwowarski.pl
                                www.festiwaldobregopiwa.pl

                                www.wrowar.com.pl



                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X