Piwo w TV

[tomolek]

Czy możesz podać argument za tym, że kuchnia fusion jest gejowska?

Nie tak mi to jakoś efektownie zabrzmiało
Chyba za poważnie wziąłeś moją wypowiedź. Ale, że kuchnia francuska jest gejowska to się będę upierał....

[tomolek]

U Medvidku był tylko w dolnej sali oczywiście popijając pilznera.

No to raczej zdecydowanie Budweisera...

Swoją drogą bardzo mnie dziwi, że szefowie kuchni tak mało wagi przywiązują do piwa. Zna ktoś jakiegoś, który jest w tej kwestii kumaty? Jamie Olivier od czasu do czasu z jakimś sensownym piwem wyskoczy (kiedyś chyba podlewał coś Wychwoodem), żeby w następnym odcinku popijać jakieś popłuczyny...

[jacekwerner]

Masz rację - to był Budweiser we własnej osobie

[clint]

Kiedyś zastanawiałem się co by było gdyby Bourdain przyjechał do Polski. Po tym odcinku zostałem pocieszony. Skoro tam tak bardzo podobało mu się świniobicie, kaszanka, kiełbasa i inne tego typu rarytasy, to i nasz kraj dałby jakoś radę.

Tylko piwo należałoby zastąpić wódką żeby spełnić wymagania...

W którejś książce (chyba A Cook's Tour) Tony wspomina, że Polacy są dobrzy w przyrządzaniu czegoś tam (jak znajdę, to zacytuję). Więc zapewne próbował potraw w wykonaniu polskich imigrantów. Poza tym docenia kuchnie słowiańskie (np. rosyjską). A świniobicie to już opisywał z zachwytem we wspomnianej A Cook's Tour (w tym wypadku w Portugalii). Zresztą wieprzowinę uwielbia - poświęcił jej nawet jeden odcinek No Reservations, który zakończył wyznaniem, że lekarz mu sugerował, żeby skończył z wieprzowiną, bo inaczej na serce zejdzie. Tony zapowiedział widzom, że jeśli kiedyś w trakcie programu zejdzie, to z powodu miłości do wieprzowiny Należy dodać, że program był przerywany jego monologami, podczas których głaskał odcięty świński łeb... A miejscową gorzałę to on pije chyba w każdym miejscu, które odwiedza. Czyli swój chłop i w Polsce czułby się jak w raju.

No za to właśnie Antka lubię, że on prosty chłopak jest i proste żarcie lubi. Nie jakaś tam Francja elegancja czy gejowska kuchnia fusion :]

Ale on lubi i proste żarcie, jak i "eleganckie gejowskie" I za to go właśnie lubię: docenia każdy przejaw dobrej kuchni, niezależnie, czy elegancki, czy w dobrej knajpce na rogu.

Nie tak mi to jakoś efektownie zabrzmiało
Chyba za poważnie wziąłeś moją wypowiedź. Ale, że kuchnia francuska jest gejowska to się będę upierał....

Ale serio, co jest w kuchni francuskiej gejowskie? Pomijając, że "kuchnia francuska" to szerokie pojęcie.

Swoją drogą bardzo mnie dziwi, że szefowie kuchni tak mało wagi przywiązują do piwa. Zna ktoś jakiegoś, który jest w tej kwestii kumaty? Jamie Olivier od czasu do czasu z jakimś sensownym piwem wyskoczy (kiedyś chyba podlewał coś Wychwoodem), żeby w następnym odcinku popijać jakieś popłuczyny...

Też mnie to dziwi. Ale na pewno nie dotyczy to belgijskich szefów kuchni. Natomiast spośród światowych sław kojarzę, że piwo docenili Thomas Keller i Michel Roux jr.

[tomolek]

Zażartować sobie nie można???
A tak serio jest to z mojej strony grube uogólnienie i powielanie stereotypów. Nie lubię kuchni nadętej, pretensjonalnej, niepotrzebnie udziwnionej i skomplikowanej, miniaturowych porcji na wielkich talerzach, ułożonych artystycznie w taki sposób aby nie przypominały jedzenia, horrendalnie drogich składników i żarcia płatków złota. Nie podobają mi się modne restauracje z ciężką atmosferą i rezerwacjami na pół roku wstecz. Od zawsze kojarzona jest z tym kuchnia francuska, postrzegana jako najbardziej wyrafinowana. Zdaję sobie sprawę, że kuchnia francuska jest bardzo różna, na przykład saubaudzka bardzo mi pasuję. Bywałem tam dość często (chociaż raczej nieprędko wrócę) i żarcie mi pasuję, nawet w domu robię "tradycyjne" saubaudzkie danie tartiflette. Pragnął bym również nadmienić, że w tym wypadku określenie "gejowskie" nie koniecznie ma coś wspólnego z odmienną orientacją płciową i moją homofobią :]

Oglądając "Bez rezerwacji" odnoszę wrażenie, że Antoni jednak najlepiej się czuje w prostych garkuchniach i najbardziej ekscytuje się ulicznym jedzeniem.

[jacer]

Piwo w radio.

O 18.45 na Trójce będzie o małych browarach.

[chemmobile]

Info z FB Browaru Konstancin:

Browar Konstancin przypomina :
Już jutro, w niedzielę o 11.30 w TVN Style program "Wiem co jem" o PIWIE NIEPASTERYZOWANYM na przykładzie naszego browaru.
Zobacz jak się warzy prawdziwe piwo!!

[pioterb4]

Oglądałem ten program na TVN Style, ogólnie padło kilka potrzebnych informacji patrząc z punktu widzenia statystycznego odbiorcy, kilka rzeczy jak zwykle mi się nie podobało

Na plus na pewno wyjaśnienie kilku terminów (co to jest ekstrakt, brzeczka), zwrócenie uwagi na fakt mikrofiltrowania niepasterów przez koncerny, ukrywanie pełnego składu przez browary, pojechanie po piwach aromatyzowanych z chemią w składzie....wyjaśniono też znaczenie kloru szkła butelki i parę innych ważnych zagadnień. Co mi zaś nie grało? Dobre piwo to niepasteryzowane z krótkim terminem, bo długi to zaraz mikrofiltracja - zapomniano zupełnie o refermentacji. Tłumaczenie różnic między ale i lagerem - "lagery są bardziej rześkie" - po co takie głupoty się wygaduje? Wystarczy wspomnieć o typie fermentacji i starczy, bez dodatkowych tłumaczeń. No i w reklamie programu padło fundamentalne pytanie: "czy browary dodają biały cukier i żółć do piwa?". Cukier został potwierdzony, żółć w programie została przemilczana i dziwię się, że kwestia ta nie zostałą w ogółe podjęta, skoro pierwotnie miała być motorem napędzajacym oglądalność.

[Mason]

Dobre piwo to niepasteryzowane z krótkim terminem, bo długi to zaraz mikrofiltracja - zapomniano zupełnie o refermentacji.

Z tym, że kto w Polsce produkuje piwa refermentowane, nie licząc browarów domowych? Nikt.

Cukier został potwierdzony, żółć w programie została przemilczana i dziwię się, że kwestia ta nie zostałą w ogółe podjęta, skoro pierwotnie miała być motorem napędzajacym oglądalność.

Nie obalą tego oficjalnie, bo to im napędza sprzedaż wśród tej grupy konsumentów, którzy wierzą w żółć. Wiesz jak to jest - jeśli jest w składzie chmiel, to jest ok, ale jeśli jest tylko "zawiera słód jęczmienny", to znaczy że nie ma chmielu, a jest żółć. I zła chemia.

[Piwoteka]

Z tym, że kto w Polsce produkuje piwa refermentowane, nie licząc browarów domowych? Nikt.



Nie obalą tego oficjalnie, bo to im napędza sprzedaż wśród tej grupy konsumentów, którzy wierzą w żółć. Wiesz jak to jest - jeśli jest w składzie chmiel, to jest ok, ale jeśli jest tylko "zawiera słód jęczmienny", to znaczy że nie ma chmielu, a jest żółć. I zła chemia.

Artezan refermentuje.

[Els]

Nie obalą tego oficjalnie, bo to im napędza sprzedaż wśród tej grupy konsumentów, którzy wierzą w żółć. Wiesz jak to jest - jeśli jest w składzie chmiel, to jest ok, ale jeśli jest tylko "zawiera słód jęczmienny", to znaczy że nie ma chmielu, a jest żółć. I zła chemia.

Czyli owa żółć w niektórych piwach z "niższej półki" to tylko mit ?
( Przepraszam za niewiedzę ale dopiero się uczę )

[jacer]

Czyli owa żółć w niektórych piwach z "niższej półki" to tylko mit ?

To nie mit, to brednia

[pioterb4]

Z tym, że kto w Polsce produkuje piwa refermentowane, nie licząc browarów domowych? Nikt.

No to się zgadza. Nie mniej sytuacja miała w sobie trochę komizmu, bo gdy prowadząca wypowiadała tą kwestię to akurat przechodziła obok piwnego stoiska w Almie i za plecami miała całą kolekcję piw La Trappe I właśnie Belgi dostępne w naszych sklepach najbardziej mogą odczuć konsekwencje tej nie do końca przemyślanej teorii.

Nie obalą tego oficjalnie, bo to im napędza sprzedaż wśród tej grupy konsumentów, którzy wierzą w żółć. Wiesz jak to jest - jeśli jest w składzie chmiel, to jest ok, ale jeśli jest tylko "zawiera słód jęczmienny", to znaczy że nie ma chmielu, a jest żółć. I zła chemia.

No punkt widzenia małych browarów rozumiem doskonale - siedzimy cicho, bo za żółć obrywa się dużym. Dziwny był dla mnie natomaist sposób uprawiania publicystyki w wydaniu TVN Style: zadajemy kluczowe pytania i odpowiadamy tylko na wybrane. Ja to postrzegam w kontekście rozprawki z języka poslkiego: najpierw stawiamy hipotezę/zadajemy pytanie, potem prezentujemy argumentację dowodzącą słuszności hipotezy lub wręcz przeciwnie, a na końcu formułujemy wnioski. A tutaj było tak nietypowo, tym bardziej, że cięzko posądzić mi TVN o sprzyjanie którejś ze stron konfliktu.

[pioterb4]

Czyli owa żółć w niektórych piwach z "niższej półki" to tylko mit ?

To jest kaczka dziennikarska, ale bardzo nośna. Tutaj dobrze rozprawia się z nią Kopyr, the Myth Buster:

http://kopyr.wordpress.com/2010/10/21/skad-sie-biora-piwne-mity-czyli-kopyr-pogromca-mitow-czesc-2/

[Els]

To jest kaczka dziennikarska, ale bardzo nośna. Tutaj dobrze rozprawia się z nią Kopyr, the Myth Buster:
http://kopyr.wordpress.com/2010/10/2...mitow-czesc-2/

Dziękuję za odpowiedź
Bardzo interesująca lektura.