Pasteryzowane niefiltrowane - jaki sens?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zythum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.08
    • 8305

    Pasteryzowane niefiltrowane - jaki sens?

    Piłem wczoraj Obolona pszenicznego w wersji polskojęzycznej, czytam a tam niefiltrowane pasteryzowane. Nie wiem czy będę miał rację ale według mnie to bez sensu. Brak filtracji ma pozostawiać w piwie cenne substancje które pasteryzacja zabija czyli równie dobrze mogłoby być filtrowane. Po co w sytuacji braku filtracji pasteryzować piwo?
    Mam wrażenie, że sprawa ma szerszy kontekst - wykorzystywania smakoszy piwa i wprowadzanie ich w błąd aby kupowali piwa "inne" które wykorzystują nimb piwa świeżego niepasteryzowanego wcale nim nie będąc.
    Podobna sprawa jest z Lwówkiem (niby niepasteryzowanym a pasteryzowanym) i Żywym (niby drożdże których nie ma).
    Piwa te oczywiście i tak są bardziej wartościowe od masówki ale mnie zaczyna ta sytuacja mocno męczyć tym bardziej, że grozi piwom nie wiem jakby to napisać - prawdziwym.
    Który handlowiec weźmie Czarnków o terminie przydatności 14 dni gdy ma Lwówek czy Żywe o miesiącu i więcej. A jednocześnie piwa te korzystają z nazwy - niepasteryzowane.
    Ciekawe jak jest sytuacja z piwami niemieckimi - czy dostepne na polskim rynku pszeniczne też są pasteryzowane???
    Last edited by zythum; 2005-01-31, 09:38.
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.
  • jerzy
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.10
    • 4707

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythum
    Piłem wczoraj Obolona pszenicznego w wersji polskojęzycznej, czytam a tam niefiltrowane pasteryzowane. Nie wiem czy będę miał rację ale według mnie to bez sensu. Brak filtracji ma pozostawiać w piwie cenne substancje które pasteryzacja zabija czyli równie dobrze mogłoby być filtrowane. Po co w sytuacji braku filtracji pasteryzować piwo?
    Dlatego, że w piwach pszenicznych drożdże nadają charakterystyczny smak - z tego powodu zdecydowana większość piw pszenicznych jest albo niefiltrowana, albo po filtracji i pasteryzacji a przed butelkowaniem powtórnie dodaje się do niego drożdże.
    Pszeniczne klarowne (filtrowane) jest robione dla ludzi, którzy każde piwo mętne uważają za zepsute.
    Last edited by jerzy; 2005-01-31, 21:12.
    browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

    Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

    Comment

    • Hannibal
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.03
      • 1426

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy
      Dlatego, że w piwach pszenicznych drożdże nadają charakterystyczny smak - z tego powodu zdecydowana większość piw pszenicznych jest albo niefiltrowana, albo po filtracji i pasteryzacji a przed butelkowaniem powtórnie dodaje się do niego drożdże.
      Pszeniczne klarowne (filtrowane) jest robione dla ludzi, którzy każde piwo mętne uważają za zepsute.
      Gdyby dodawali do pszeniczniaków drożdże pszeniczne to jeszcze byłoby nie najgorzej. Jednak prawda jest taka, że na dnie bultelki często znajdują się zupełnie inne drożdże.

      Pszeniczne klarowne nie koniecznie musi być filtrowane. Np. Berliner Weizen - typ klarowny piwa pszenicznego na pewno można dostać również w wersji niefiltrowanej.
      "All the good things for those who wait"

      Comment

      • zythum
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.08
        • 8305

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy
        Dlatego, że w piwach pszenicznych drożdże nadają charakterystyczny smak - z tego powodu zdecydowana większość piw pszenicznych jest albo niefiltrowana, albo po filtracji i pasteryzacji a przed butelkowaniem powtórnie dodaje się do niego drożdże.
        Pszeniczne klarowne (filtrowane) jest robione dla ludzi, którzy każde piwo mętne uważają za zepsute.
        Nie do końca o to mi chodziło. Moje główne pytanie to po co pasteryzuje się piwa niefiltrowane. Piwo niefiltrowane można przechowywać latami (a na pewno rok czy pół - czyli tyle ile daje pasteryzacja).
        To inaczej miało być, przyjaciele,
        To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
        Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
        Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
        Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

        Rządzący światem samowładnie
        Królowie banków, fabryk, hut
        Tym mocni są, że każdy kradnie
        Bogactwa, które stwarza lud.

        Comment

        • jerzy
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.10
          • 4707

          #5
          Gdyż piwo niepasteryzowane zmienia z biegiem czasu smak, a producent chce mieć produkt powtarzalny?
          A może też (albo i przede wszystkim) dlatego, że niepasteryzowane piwo po nawet stosunkowo krótkim czasie przegrzania (co może się zdarzyć w transporcie i magazynowaniu) mogło by się stać piwem MARTWYM, czyli całkiem skwaśniałym - na co nikt nie może sobie pozwolić?
          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

          Comment

          • zythum
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2001.08
            • 8305

            #6
            Sprawy z przechowywaniem i ewentualną śmiercią bądź nadmierną aktywnością drożdży być może są rzeczywiście tego podłego procederu przyczyną.
            To inaczej miało być, przyjaciele,
            To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
            Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
            Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
            Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

            Rządzący światem samowładnie
            Królowie banków, fabryk, hut
            Tym mocni są, że każdy kradnie
            Bogactwa, które stwarza lud.

            Comment

            • Borysko
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.02
              • 1144

              #7
              Sądzę raczej, że chodzi o oczyszczenie piwa z wszelkich mikroorganizmów (drożdży górnej fermentacji lub bakterii), a następnie wprowadzenie odpowiedniejszego szczepu (tak, jak pisał Jerzy). Są to zazwyczaj drożdże dolnej fermentacji, które mają mniejszą skłonność do autolizy - czyli faktycznie powinny w piwie pożyć dłużej.

              Comment

              • Krzysztof
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.04
                • 1689

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy
                Dlatego, że w piwach pszenicznych drożdże nadają charakterystyczny smak - z tego powodu zdecydowana większość piw pszenicznych jest albo niefiltrowana, albo po filtracji i pasteryzacji a przed butelkowaniem powtórnie dodaje się do niego drożdże.
                Pszeniczne klarowne (filtrowane) jest robione dla ludzi, którzy każde piwo mętne uważają za zepsute.
                Chyba nie masz racji. Są ludzie, którym smak piw pszenicznych odpowiada natomiast obawiają się wpływu zywych drożdży na ich przewód pokarmowy.
                Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                www.twojmalybrowar.pl

                Comment

                • Krzysztof
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.04
                  • 1689

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythum
                  Piłem wczoraj Obolona pszenicznego w wersji polskojęzycznej, czytam a tam niefiltrowane pasteryzowane. Nie wiem czy będę miał rację ale według mnie to bez sensu. Brak filtracji ma pozostawiać w piwie cenne substancje które pasteryzacja zabija czyli równie dobrze mogłoby być filtrowane. Po co w sytuacji braku filtracji pasteryzować piwo?
                  Mam wrażenie, że sprawa ma szerszy kontekst - wykorzystywania smakoszy piwa i wprowadzanie ich w błąd aby kupowali piwa "inne" które wykorzystują nimb piwa świeżego niepasteryzowanego wcale nim nie będąc.
                  Podobna sprawa jest z Lwówkiem (niby niepasteryzowanym a pasteryzowanym) i Żywym (niby drożdże których nie ma).
                  Piwa te oczywiście i tak są bardziej wartościowe od masówki ale mnie zaczyna ta sytuacja mocno męczyć tym bardziej, że grozi piwom nie wiem jakby to napisać - prawdziwym.
                  Który handlowiec weźmie Czarnków o terminie przydatności 14 dni gdy ma Lwówek czy Żywe o miesiącu i więcej. A jednocześnie piwa te korzystają z nazwy - niepasteryzowane.
                  Ciekawe jak jest sytuacja z piwami niemieckimi - czy dostepne na polskim rynku pszeniczne też są pasteryzowane???
                  Mam pod ręką "Franziskanera" jasnego i ciemnego. Nie znalazłem zapisu że piwo jest pasteryzowane.

                  Natomiast dowiedziałem się że piwo jest wyprodukowane z udziałem słodu "pszeniczno-drożdżowego"
                  Last edited by Krzysztof; 2005-02-03, 20:06.
                  Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                  www.twojmalybrowar.pl

                  Comment

                  • iron
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2002.08
                    • 6717

                    #10
                    Krzysztof - czytałeś w orginale (znaczy w języku Goetego) czy tylko naklejkę importera - na naklejce importera żaden kwiatek mnie nie zdziwi, nawet słód "pszeniczno-drożdżowy"
                    bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                    Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                    Rock, Honor, Ojczyzna

                    Comment

                    • emes
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.08
                      • 4275

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysztof
                      Mam pod ręką "Franziskanera" jasnego i ciemnego. Nie znalazłem zapisu że piwo jest pasteryzowane.

                      Natomiast dowiedziałem się że piwo jest wyprodukowane z udziałem słodu "pszeniczno-drożdżowego"
                      Ciekawe jak im się udało zrobić słód z drożdży

                      Comment

                      • Krzysztof
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.04
                        • 1689

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
                        Krzysztof - czytałeś w orginale (znaczy w języku Goetego) czy tylko naklejkę importera - na naklejce importera żaden kwiatek mnie nie zdziwi, nawet słód "pszeniczno-drożdżowy"
                        Na piwie były dwie wersje etykiet:
                        - naklejka importera - i nie dziwi mnie jej .... treść
                        - oryginalna kontretykieta z fragmentem w naszym języku.

                        Trochę dziwne że browar nie sprawdził jej treści
                        Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
                        www.twojmalybrowar.pl

                        Comment

                        • Małażonka
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.03
                          • 4602

                          #13
                          Zostaje pogratulować osobom za to odpowiedzialnym. Jak edukować piwnie społeczeństwo polskie, skoro takie kwiatki zdarzają się na etykietach. Traktować ludzi jak idiotów? Rzeczywiście, znakomita metoda przekonania ich co warto kupować...

                          Comment

                          • sloniatko
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2004.02
                            • 1014

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
                            (...) Traktować ludzi jak idiotów? Rzeczywiście, znakomita metoda przekonania ich co warto kupować...
                            Ale za to jaka skuteczna
                            Piwo czyni każdą czynność przyjemniejszą

                            Comment

                            • jerzy
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2001.10
                              • 4707

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Małażonka
                              Traktować ludzi jak idiotów?
                              Nie, to nie tak. Idiotą jest osoba, która stworzyła tę naklejkę. Czymś tam handluje, jakimiś butelkami, burakami - widocznie to przynosi dochody. A kultura picia, edukacja? TO PRZECIEŻ NIEWAŻNE!
                              browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                              Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X