Dolewanie wody do kega??

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysiu
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.02
    • 14936

    #16
    Mi wystarczy minuta. Nawet nie muszę rozkręcać kega.

    Comment

    • YouPeter
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.05
      • 2379

      #17
      Kolega mi kiedyś opowiadał że rozmawiał ze znajomym barmanem, który mówił że kupując piwo w hurtowni ma do wyboru kilka rodzajów tego samego piwa w różnych cenach (nie wiem czy chodzi tu o dolewanie wody czy mniejszą zawartość ekstraktu). I tak jak opowiadał na początku podają piwo lepszej jakości a gdzieś po północy gdy ludzie są juz bardziej podchmieleni to słabsze.
      Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.

      Comment

      • Andi
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.07
        • 1915

        #18
        Bedac w Polsce zauwazylem ze w wielu lokalach dolewanie wody do piwa jest nagminne.
        Nawet niektörzy sie z tym nie kryja i obok nalewaka stoi szklanka z woda.do nalanej w 2/3 szklanki dolewa sie jawnie wode.
        Obserwowalem to i na moje pytanie otrzymalem odpowiedz ze zaden spragniony nie patrzy co sie robi za barem.Poprosilem na rozmowe wlasciciela baru ten bez zadnego zazenowania zaproponowal mi nowe piwo.Po przedsawieniu sie i dosc dlugiej rozmowie zostalem bardzo dobrze potraktowany zaproponowano mi jedzenie i wypite piwka nie musialem wogöle placic.
        To byl jedynie przypadek bo trafilem na dosc rozsadnego wlasciciela.
        W innym przypadku dostalbym po mordzie i zostal wyproszony z lokalu.
        Wiadoma zecza ze najlepsze interesy robia knajpy na lanym piwie-chocby nie chrzczone to zawsze sie niedolewa.
        Sam sposöb nalewania piwa w Polsce budzi wiele zastrzezen ale zauwazylem ze nikomu to nie przeszkadza a wrecz jak by nalewanie trwalo za dlugo to sie ludziska obuzaja.
        Wypijajac w taki sposöb 2 Piwa czy chrzczone czy nie nie ma sie ochoty na wiecej
        Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

        http://www.andreas-kronkorken.de

        Comment

        • emes
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.08
          • 4275

          #19
          Ta, jeszcze niech Polonia z USA się dołączy , że w tej Polsce nigdzie się piwa napić nie można, bo wszędzie oszukują. Bez przesady . Jestem przekonany , że dolewanie wody do piwa w pubach np w wawie to rzadkość, w wielu, w obliczu swoistego klimatu, managera, większej ilości obslugi takie numery są małoprawdopodobne. W dodatku prawie każdy lokal np w wawie podlega ocenie bywalców w mediach( np activist, "pogodzinach") . Informacje , że się gdzieś dolewa wody do piwa, to raczej trudno zbagatelizować, raz dla właścicieli lokalów, dwa dla stałych bywalców.
          Z jakiś incydentalnych przypadków z jakiś spelun i małych pubów chyba niektórzy zamieniają to zjawisko w powszechność. Być może powszechnie w lokalach zamieniają beczki z piwem droższym na tańsze, ale chyba nie jest tak z dolewaniem wody do piwa. Bywałem w wawie w wielu lokalach, jakość nigdzie nie spotkałem się , żeby dolewano tam wody do piwa. Chyba , że dolewano wody dopiero jak już byłem po paru piwach. Jedyne co mogłem nie raz zarzucic to nieświeże piwo ze starej "wczorajszej" beczki, ale to ani oszustwo, ani nic niezwykłego. Jak ktoś twierdzi, że powszechnie dolewają wodę do piwa, to niech napisze o jakie lokale chodzi w neutralnej formie prawnej, że np według niego tam dolewają, a nie sieje jakiś nieuzasadniony defetyzm. W jednym miejscu wcale bym się nie żdziwił gdyby dolewali wodę do piwa, to są np okolice dworców kolejowych, gdzie zapewne klientela jest w większości przypadkowa i przeważnie czasu nie ma na szukanie lepszych lokali.

          Comment

          • Andi
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.07
            • 1915

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
            Ta, jeszcze niech Polonia z USA się dołączy , że w tej Polsce nigdzie się piwa napić nie można, bo wszędzie oszukują. .
            Nie napisalem ze wszedzie w Polsce oszukuja-zreszta nie tylko w Polsc-znam takie knajpy röwniez w Niemczech.
            Bywajac w Polsce spotkalem sie z bardzo duza iloscia wzorowych czystych i godnych polecenia Knajp.
            Jezeli chodzi o Twoje drugie stwierdzenie to masz racje w Knajpach o wielkiej przepustowosci ze stale zmieniajaca sie Klientela bywa czesciej ale w koncu wlascicielowi nie zalezy czy bedzie mial swoich stalych byalcöw i szybkie zrobienie kasy liczy sie ponadwszystko.
            Jedynie sposöb nalewania piwa w calej Polsce bywa prawie taki sam-piwo nie jest odgazowane i wypicie ponad 3 Kufli w zasadzie staje sie mordega
            Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

            http://www.andreas-kronkorken.de

            Comment

            • baklazanek
              † 2014 Piwosz w Raju
              • 2001.08
              • 3562

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
              W dodatku prawie każdy lokal np w wawie podlega ocenie bywalców w mediach( np activist, "pogodzinach")
              Ty w to naprawdę wierzysz? Przecież większość tych ludzi zachwyca się Lechem czy Żywcem, piwami które mają płytki smak. Jak doleją im jeszcze wody do tych piw to zachwyt się zwiększy.
              Ja mogę napisać, iż pewnego razu miałem wrażenie, że w Toropolu(Opole) piwo zostało wzbogacone o H2O i od tamtej pory piwa tam nie pije.

              Comment

              • ZIOMEK2
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2004.09
                • 2523

                #22
                Ostatnio nie spotkałem się z tą procedurą.
                Myślę, że przy KEG - u jest to trudne, a praktykujący " to " miałby problem z klientelą lub jej brak !?
                Jak sięgam pamięcią wstecz, nagminnie było dolewanie wody do piwa / beczki w latach 80 - tych, w myśl zasady - jak najwięcej wyciągnąć z beczki dla GS- u i dla siebie.

                Comment

                • kiszot
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  🍼🍼
                  • 2001.08
                  • 8106

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
                  Ta, jeszcze niech Polonia z USA się dołączy , że w tej Polsce nigdzie się piwa napić nie można, bo wszędzie oszukują. Bez przesady . Jestem przekonany , że dolewanie wody do piwa w pubach np w wawie to rzadkość
                  Warszawa zaczyna się i kończy na Warszawie.
                  Cos mi się wydaje,że gdyby to napisał ktoś z kraju to nie byłoby sprawy.
                  Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                  1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                  Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                  Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                  So von Natur, Natur in alter Weise,
                  Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                  Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                  Comment

                  • Krzysiu
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.02
                    • 14936

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Andi
                    ... obok nalewaka stoi szklanka z woda.do nalanej w 2/3 szklanki dolewa sie jawnie wode...
                    Dośc finezyjna metodą oszukiwania jest trzymanie szklanek w tacy napełnionej wodą - nie widać wtedy, że w szklankach też jest woda, nawet do 1/4 wysokości.

                    Comment

                    • R_F
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2003.11
                      • 159

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                      Dośc finezyjna metodą oszukiwania jest trzymanie szklanek w tacy napełnionej wodą - nie widać wtedy, że w szklankach też jest woda, nawet do 1/4 wysokości.
                      Z takimi metodami się jeszcze nie spotkałem, jedynie z takimi, że w bardzo poważnym stanie nietrzeźwości dostaję się jakieś zlewki z kilku kufli ;-]

                      Co do oszukiwania, to powiem tylko tyle, że teraz to w większości to sprzedaję się tańsze piwo w cenie droższego. Praktycznie wiele browarów pozmieniało receptury i smak tych piw się niczym nie różni od siebie, no może oprócz koloru.

                      Comment

                      • dzidek1960
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.01
                        • 1548

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
                        ... że w tej Polsce nigdzie się piwa napić nie można, bo wszędzie oszukują... Informacje , że się gdzieś dolewa wody do piwa, to raczej trudno zbagatelizować...Z jakiś incydentalnych przypadków z jakiś spelun i małych pubów chyba niektórzy zamieniają to zjawisko w powszechność... Jak ktoś twierdzi, że powszechnie dolewają wodę do piwa, to niech napisze o jakie lokale chodzi w neutralnej formie prawnej...
                        Jako jeden z pierwszych zabrałem tu głos i po wypowiedzi Emesa muszę doprecyzować swoją wypowiedź. Emesie - wrażenie picia chrzczonego piwa odnoszę co rocznie w Boszkowie, tam gdzie był ostatni zlot Browaru, w sezonowych ogródkach piwnych w tej części miejscowości gdzie są ośrodki wypoczynkowe. Nie dotyczy to jednak wszystkich tam się znajdujących, a tylko kilku. Jest tam duża rotacja klientów. Nie spotkałem się z tym zjawiskiem w tej części miejscowości gdzie są indywidualne domki a klientela jest stała. Wrażenie wodnistego piwa odnoszę czasami w knajpkach przy dworcach i innych miejscowościach letniskowych w sezonowych pijalniach. Co do stałych pubów to rzeczywiście tam może dochodzić co najwyżej do podmienianie piwa na tańsze, a spelun to tu nie omawiamy
                        Andi napisał o jawnym dolewaniu wody, ja z takim zjawiskiem się nie spotkałem. Za to nie jednokrotnie widziałem dolewanie piwa do szklanki stojącej obok nalewaka z odstałym piwem. Nalewający zawsze twierdzi że piwo mu się za bardzo pieni więc leje na raty. Nalewa kilka szklanek, a gdy piana opadnie to dolewa do pełna.
                        "Ma jednak kraj polski napój warzony
                        z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
                        piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
                        do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
                        mieszkańców, lecz i cudzoziemców
                        wybornym smakiem"
                        Jan Długosz, Historie Piwne
                        Moja strona www w początkowym okresie budowy

                        Comment

                        • macmon
                          Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                          • 2002.10
                          • 140

                          #27
                          Oczywiście, że można dolać wody do KEGa.

                          Comment

                          • szarpik
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2002.02
                            • 676

                            #28
                            Więc i ja jako że rozpoczołem ten temat rzuce konkretami , Wrażenie dolanej wody (chlorowanej) miałem w podpoznańskich Krzesinach w lokalu "Inkognito" , a zwykłej wody w dość popularnym pubie "U dzika" (piwo tanie 3,50 , ale niesmaczne)
                            * od razu napisze że było to moje osobiste wrażenie żeby nie było ze celowo robie komus antyreklame
                            WWW.EKSTRAKLASA.NET

                            Comment

                            • ZIOMEK2
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2004.09
                              • 2523

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ZIOMEK2
                              Ostatnio nie spotkałem się z tą procedurą.
                              Myślę, że przy KEG - u jest to trudne, a praktykujący " to " miałby problem z klientelą lub jej brak !?
                              Jak sięgam pamięcią wstecz, nagminnie było dolewanie wody do piwa / beczki w latach 80 - tych, w myśl zasady - jak najwięcej wyciągnąć z beczki dla GS- u i dla siebie.
                              Jak macie jakieś problemy, to proponuję piwko zapakować do peta i do " sądu "!?

                              Comment

                              • e-prezes
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🥛🥛🥛🥛🥛
                                • 2002.05
                                • 19244

                                #30
                                a co zrobić, gdy ewidentnie czujesz, że piwo jest zepsute (kwaśne) i barman/-ka nie chce ci zwrócić pieniędzy za nie?

                                Comment

                                Przetwarzanie...