Przedziały, miotły jakieś wiedżmy i nadodatek tylko jedno piwo tygodniowo.
Coś tu nie gra...
Jeżeli to jest prawdziwy wizerunek rodzimego, bo polskiego czyli naszego a poniekąd chodzi tu przecież i o nas czyli ludzi lubiących piwo...
Ja myśle, że ART chciał abyśmy się starali wyłamać z tego wizerunku a nie do niego porównywać.
Co Ty Radegaście wygadujesz. Przecież właśnie wyszło, że nie ma z czego się wyłamywać, bo my w tym przedziale się nie mieścimy. Zresztą, przeciętny piwosz z opisu Arta nie posiada dostępu do internetu, więc tu już jesteśmy jakby poza porównaniem.
******************************************
Art, posiedziałam wczoraj jeszcze niecałą godzinkę i też pojechałam do domu.
Comment