Wyobraźcie sobie, że wczoraj wybralem się do sklepu piwnego moego browaru (się znaczy znajdujacego się w moim mieście) w celu zakupienia kilku świeżych butelek książęcego (smak się poprawił !). Było jush dośc ciemno, ale z dalek rozpoznałem tablicę, na ktorej wypisane sa ceny lwóweckich piw. Zblizylem się do niej by przeczytać o książęcym i dobrym mocnym, i co !? Dowiedziałem sie, że ofertą browaru jest dziś rueger... (nawet napisac nie potrafię...) i druga, równie pokrętna niemiecka nazwa. na początku ucieszylem sie nieco, że oferta browaru wzbogacona została o piwo naszych zachodnich sąsiadow. Zainteresowany wstąpilem by sprobowac nowych wytworów browaru. Znudzona pani obslugujaca sklep browaru powiedziała mi, że to wcale nie nowe piwa, tylko... książęce i dobre mocne pod nowymi nazwami ! Zapytana o przyczyny takiego stanu rzeczy odpowiedziała: "Szef jest Niemcem, więc zadecydował, że tak bedzie, by przyciągnąć niemieckich turystów..." Rece opadaja, czy w polsce nie ma juz prawdziwych piwoszów ? czy musimy niszczyć naszą tradycję dla pieniędzy niemieckich turystów ?
Byc może uda nam się coś zdziałać, chociażby jeżeli wszyscy złożymy protest na oficcjalnej stronie browaru dolnośląskiego pod TYM adresem.
Byc może uda nam się coś zdziałać, chociażby jeżeli wszyscy złożymy protest na oficcjalnej stronie browaru dolnośląskiego pod TYM adresem.
Comment