Germanizacja piwna... :(

[arcy]

To chyba normalne że Niemiec Chce aby jego piwa miały Niemieckie nazwy, jeżeli jakiś Chińczyk kupi browar w naszym kraju,może nazwać sobie po chińsku swoje piwa, to urozmaica nieco nasz rynek, a jeśli przy okazji miałaby wzrosnąć sprzedaż, w końcu mamy kapitalizm..
Mnie bardziej martwi stylizowanie etykiet polskich piw na zagraniczne (głównie niemieckie), a jeszcze bardziej bzdurna jest angielska nazwa nazwa "Psa we mgle", czy po Polsku żle by to brzmiało?

Po polsku źle by brzmiało
Bo by się nie rymowało

[breslauer]

Faktycznie: oburzają się co niektórzy na niemieckie nazwy piw produkowanych w Polsce, a nikogo do tej pory nie drażniły nazwy angielskie, też bądź co bądź obce. A to jest problem z tej samej kategorii. Może założyć oddzielny temat: "Anglicyzacja piwna"?

[piwowar2]

O ile Namyslow czy Rybnik moga nawiazywac do niemieckiej przeszlosci, to dlaczego nie Lwowek?

[Cocobango]

Po polsku źle by brzmiało
Bo by się nie rymowało

rozumiem ...ale Polska nazwa też miałaby swój urok.

[Shlangbaum]

Zresztą o co tu właściwie chodzi, cała masa browarów w Polsce wypuszczała i miała etykiety niemieckojęzyczne.

Na przykład Harteker z Juranda

A niech sobie będą wersje polsko- i niemieckojęzyczna. Co to komu szkodzi? I tak będą lepsze niż prasłowiański Lech.

Tylko dlaczego Heineken czy Calsberg albo Fax nie mają w Polsce polskich nazw?

Tylko Edelmeister jest bardziej polski niż ten Żywiec czy Okocim.

Ale konsumenta z marketu podnieca napis na etykiecie a nie to kto na nim zarobi

[Krzysiu]

A tobie zepsuł się atrament w kompie? nie możesz pisać normalnie?

[kiszot]

Tylko dlaczego Heineken czy Calsberg albo Fax nie mają w Polsce polskich nazw?

A niby Żywiec w Ameryce ma amerykańską nazwę?A sądzisz,że Heineken czy Carlsberg w np.Portugalii mają nazy portugalskie?

[Shlangbaum]

A tobie zepsuł się atrament w kompie? nie możesz pisać normalnie?

A coś Ty taki drażliwy? Reagujesz jak byk rozpłodowy na powiewającą czerwoną płachtę

[Shlangbaum]

A niby Żywiec w Ameryce ma amerykańską nazwę?A sądzisz,że Heineken czy Carlsberg w np.Portugalii mają nazy portugalskie?

Tylko po co odpowiadasz pytaniem retorycznym na moje pytanie retoryczne

[Dreamer]

A ja wrócę do tematu głównego, bo zauważyłem ciekawostkę, która namacalnie uzasadniła, że stosując obcobrzmiące nazwy można zrobić małe zamieszanie na półce sklepowej. W Carrefourze piwa krajowe i zagraniczne są wyraźnie rozdzielone, jedne z jednej strony, drugie z drugiej. Penetrując półkę zagraniczną, gdzieś między belgijskimi Grimbergenami a niemieckim Krombacherem stał sobie nobliwie "niemiecki" Harteker z Juranda (cytowany wcześniej w tym temacie)
Jako jedyne polskie piwo zasłużył sobie na wyróżnienie usadowienia go na "zagranicznej" półce (nic dziwnego, jedyny polski napis na etykiecie głównej to maleńki napisik "butelka bezzwrotna"). Swoją drogą, obsługa w tym sklepie też musi być zorientowana
za zdrowie specjalistów od pozycjonowania marek i merchandiserów.

[Shlangbaum]

W ten sam sposób widziałem spolszczonego Lwiwskiego Portera na półce obok Żywca a Obołonia obok piw niemieckich.