Trudności z kupnem "egzotycznych" piw

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lenin
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2005.03
    • 41

    Trudności z kupnem "egzotycznych" piw

    Zadałem sobie pytanie, dlaczego w "moim "sklepie mogę kupić tylko piwa "wielikich" tego rynku? Znalazłem trzech winnych.:
    - hurtowanię, która oferuje określony asortyment,
    - właściciela sklepu ,
    - konsumenta

    Zastanowiło mnie, które ogniwo z tych 3 ma największe znaczenie.
    Moje wnioski są niepokojące:
    - konsument liczy się najmniej - nikt specjalnie nie będzie jeździł po skrzynkę jakiegoś tam piwa by zarobić kilka złotych (raczej stracic biorąc pod uwage koszty dostarczenia). Druga sprawa, że konsument nawet nie ma szansy poznania nowych piw, bo ich po prostu nie ma i "zamyka się" pijąc ciągle to jedno "jedynie słuszne piwo".
    - Właściciel sklepu bierze to co się sprzedaje. Nie lubi eksperymentów i bierze piwa mocno promowane w mediach.
    - Hurtownia - myślę, że właśnie tu tkwi przyczyna - tak jak właściciel sklepu nie podejmuje ryzyka i bierze piwo z wielkich, promowanych browarów, bo stosunkowo łatwo je sprzedać.
    Wyjątkiem od powyższych reguł są sieci marketów, które rządzą się zupelnie innymi prawami (tam najważniejsza jest niska cena), ale to jest temat na oddzielny wątek.

    I teraz przyszła mi do głowy czwarta przyczyna. Być może kluczowa.
    Małe browary nie mają środków na skuteczną promocję i sieć dystrybucji.

    Jakie macie zdanie? Czemu tak trudno w zwłykłym sklepie kupić jakieś inne piwo oprócz Tyskiego, Lecha i Żywca. Kto jest głównym winowajcą?
  • arcy
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.07
    • 7538

    #2
    Miliony konsumentów, wychodzących z założenia reklamowane=dobre. Tłumaczyłem (i pewnie pozostali forumowicze również) wielu osobom, że tak nie jest. I co z tego? 99% i tak wybiera Tyskie czy innego Żywca, nawet jeśli w sklepie mają spory wybór innych. Pamiętaj, że na tym forum mamy mnóstwo "oszołomów" , zupełnie nie reprezentujących polskich konsumentów. To o czym piszesz, jest problemem tylko dla nas. W opinii większości, małe browary robią jakieś siki

    Comment

    • kiszot
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🍼🍼
      • 2001.08
      • 8107

      #3
      Mam w robocie takiego znajomego który oprócz pracy na dole prowadzi knajpę na wsi.Oczywiście z jedynym i słusznym Tyskim.Od x czasu próbuję go sprowadzić na właściwą drogęale nic z tego.I to nawet on próbuje mi wmówić,że nie ma nic lepszego od Tyskiego.
      Kupiłem mu nawet Siemiona na spróbowanie.I okazało się,że nawet mu smakowało.Ale później stwierdził,że i tak Tyskie jest najlepsze.
      I jak takiego przekonać?Jak on może klientom zaoferowac coś innego?
      Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
      1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

      Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
      Mein Schlesierland, mein Heimatland,
      So von Natur, Natur in alter Weise,
      Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
      Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

      Comment

      • Wujcio_Shaggy
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.01
        • 4628

        #4
        Jak dla mnie głównym winnym jest konsument - ten statystyczny "spożywca" piwa (i reklam). Od niego uzależniony jest sprzedawca i, pośrednio, hurtownik. Dlategoż właśnie przeważająca większość sklepów ma tylko "ofertę standardową", podpieraną tu i ówdzie "ofertą dla żuli" - czyli np. taniutkim Jabłonowem w pecie, albo jakimś "SuperExtraMocnym", które sponiewiera szybko i za nieduże pieniądze.

        Widziałem paru sprzedawców, którzy eksperymentowali (jednego np. namówiłem na sprowadzenie skrzynki Juranda Mocnego - ale nie był to dla niego strzał w dziesiątkę); większość z nich przestała, bo ludzie nie chcą kupować "czegoś innego", nawet gdy widzą to na półce...

        Szacuję sobie, że gdyby choć 5% konsumentów wyrażało chęć kupowania tych "innych" piw, sytuacja byłaby znacznie korzystniejsza.
        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

        Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

        @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

        Comment

        • bulkowski
          Kapral Kuflowy Chlupacz
          • 2005.03
          • 76

          #5
          Zgadzam się w pełni z Wujciem Shaggim.Także moim zdaniem wina leży zdecydowanie po stronie konsumenta. Pomyślmy: jak np. facet na bezrobociu, dla którego każdy grosz może być czymś cennym (tacy ludzie też się zdażają) może sobie pozwolić na eksperymenty z droższym piwem? Nie może. Bo oczywiitym jest, że mając do wyboru 2 wyżej wspomniane Leszki i jednego Beck's-a , wybierze to pierwsze. Bo dla przeciętnego zjadacza chleba w Polsce , liczy się niestety ilość , a nie jakość. Ciekawscy odkrywcy, którzy czasem chcą oderwać się od smaku który znają aż do obrzydzenia (ile można w końcu pić to samo?) i zakupić coś dobrego w swym osiedlowym sklepie, nie mają takiej możliwości. Lekiem wg. mnie na to , jest założenie zdecydowanie większej ilości sklepów typu "Świat Piw", która trafia nie tylko do przeciętnego polaka , ale także do tego ciekawskiego. Gdyby tylko takowe coś powstało, jestem pewien, że ludzie by tu chwycili i przestali sugerować się tylko tym , co mówią w reklamie. A jak wiemy, reklama kłamie. Tylko kto się tego podejmie? Jak odłożę trochę pieniędzy, to może w przyszłości mi się to uda. Takie mam marzenie A marzyć może każdy . Pozdrawiam
          „Piwo to dowód, że Bóg nas kocha i chce, byśmy byli szczęśliwi" – Benjamin Franklin

          Comment

          • kloss
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.03
            • 2526

            #6
            Konsument nie ponosi winy.Konsument pije to do czego jest przyzwyczajony albo do czego jest zachęcony oczywiście przy zachowaniu proporcji cenowych.Tak jest nie tylko w stosunku do piwa.

            Comment

            • Krzysiu
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.02
              • 14936

              #7
              Z tego, co mówisz, wynika, że konsument jest idiotą.

              Comment

              • arcy
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2002.07
                • 7538

                #8
                Konsument nie jest idiotą, wybiera produkt o wysokiej powtarzalności smaku, wytworzony z surowców najwyższe jakości A prawda jest taka, że każdy wybiera to, co jego zdaniem jest najlepsze.

                Comment

                • supersklep
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2005.01
                  • 982

                  #9
                  Nie dziwię się hurtowniom i sklepom osiedlowym ,że nie wprowadzają do asortymentu piw z małych browarów lub tzw. egzotycznych (czytaj drogich) Klientów chcących poeksperymentować i kupować ciągle nowe piwa jest bardzo mało a termin przydatności ucieka


                  Comment

                  • zgrredek
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2002.10
                    • 315

                    #10
                    W jednym z największych sklepów w moim kilkunastotysięcznym mieście można było dostać jakiś czas temu piwa z Konstancina i Ciechanowa (Wyborne Królewskie nawet chłodziło się w lodówce wraz z Królewskim "niewybornym" do którego lodówka należała). Ale niestety partia dostarczonego piwa sprzedawała się opornie i nie zamówiono nastepnej dostawy. Został sam chłam. Już od dłuższego czasu nie pojawia się nic nowego. Pewnie właściciel stracił chęć do eksperymentów.
                    www.collections.pl
                    Forum Kolekcjonerów Rzeczy Najróżniejszych

                    Comment

                    • TomX
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2004.09
                      • 1035

                      #11
                      Moim zdaniem jest tak: winę za taki stan w durzej mierze ponoszą molochy piwne takie jak KP czy Żywiec, bo jakby pod swoją marką wypuściły coś ciekawszego, to może więcej osób by po to sięgneło, i w ten sposób przekonało by się do eksperymentowania z "egzotykami". Małe browary są w kropce, bo żeby zwiększyć sprzedaż potrzebują dobraj reklamy, że kupić dobrą reklamę potrzebują sporo kasy, a żeby mieć te kase muszą zwiększyć sprzedaż. I błędne koło się zamyka. Poza tym oczywiście konsument - na pewno nic nie przekona tych, którzy piją, żeby się upić, i żeby było tanio. A to oczywiście jest już całkowicie inny problem...

                      Comment

                      • kiszot
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🍼🍼
                        • 2001.08
                        • 8107

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bulkowski
                        Zgadzam się w pełni z Wujciem Shaggim.Także moim zdaniem wina leży zdecydowanie po stronie konsumenta. Pomyślmy: jak np. facet na bezrobociu, dla którego każdy grosz może być czymś cennym (tacy ludzie też się zdażają) może sobie pozwolić na eksperymenty z droższym piwem? Nie może. Bo oczywiitym jest, że mając do wyboru 2 wyżej wspomniane Leszki i jednego Beck's-a , wybierze to pierwsze. Bo dla przeciętnego zjadacza chleba w Polsce , liczy się niestety ilość , a nie jakość.
                        Co ty za bzdury wypisujesz.Winny jest konsument bo nie ma pieniędzy i kupuje drogie piwo
                        Gdy ktoś nie ma pieniędzy to kupuje piwo za złotówkę a nie za 2 złote.Tylko jak tu już niektórzy napisali winna jest reklama.Bo facet mając guzik w kieszeni chciałby chociaż troszkę zakosztować tego,w jego mniemaniu,super produktu.Niestety reklama rządzi światem.
                        Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                        1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                        Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                        Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                        So von Natur, Natur in alter Weise,
                        Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                        Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                        Comment

                        • sopista
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.01
                          • 1747

                          #13
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot
                          Co ty za bzdury wypisujesz.Winny jest konsument bo nie ma pieniędzy i kupuje drogie piwo
                          Gdy ktoś nie ma pieniędzy to kupuje piwo za złotówkę a nie za 2 złote.Tylko jak tu już niektórzy napisali winna jest reklama.Bo facet mając guzik w kieszeni chciałby chociaż troszkę zakosztować tego,w jego mniemaniu,super produktu.Niestety reklama rządzi światem.
                          Jeżeli ktoś ogląda reklamę dziesiątego proszku do prania i każdy z nich jest najlepszy, to powinien też zastanowić się nad reklamami dziesięciu piw, z których każde jest njlepsze, warzone w oparciu o wiekowe tradycje itp. Jeżeli spróbuje tych piw i stwierdzi, że każde smakuje tak samo... i pije je dalej, to nie jest już wina reklamy. Niestety.

                          Comment

                          • e-prezes
                            Generał Wszelkich Fermentacji
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2002.05
                            • 19258

                            #14
                            stastystyczny klient jest IDIOTĄ ! bo ulega indoktrynacji reklamodawców. nawet jeśli coś innego "nieeklamowanego" mu smakuje, bądź jego ulubiony towar jest niepijalny to i tak traktuje to jak przypadek lub złe przechowywanie. rezygnuje z danego sklepu gdzie kupił, a nie z marki... oczywiście to wszystko uogólnienia.
                            trójkąt hurtownik-sprzedawca-klient i trudności z kupnem piw po prostu ciekawych był, jest i będzie. całe szczęście, że w Krakowie otworzyli ten specjalistyczny sklep z piwem, bo biadoliłbym tak samo jak lenin do dziś.
                            Last edited by e-prezes; 2005-03-29, 13:05.

                            Comment

                            • arcy
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.07
                              • 7538

                              #15
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                              stastystyczny klient jest IDIOTĄ !
                              Statystyczny klient nie jest idiotą. Nie jest też fanem piwa - dla niego piwo to alkohol, tylko taki lżejszy. Poza tym, zauważ że koncerny przejęły u nas marki z dużą tradycją i wielu ludzi do dziś sądzi, że Żywiec to Żywiec.

                              Comment

                              Przetwarzanie...