Ile warte jest pół litra piwa?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • anteks
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2003.08
    • 10768

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomekot Wyświetlenie odpowiedzi
    A kto mówi o skrzynkach.
    Ja kupiłem komplet Pint po jednej sztuce. Dałem spróbować koledze. A on poprosił mnie bym dla niego kupił też po jednym.
    Nie jest to produkt powszechny także ze względu na cenę. A który z browarbizowiczów nie spróbuje Pinty tylko dlatego że jest zbyt droga?
    Zapewniam Ciebie że się znajdą
    Mniej książków więcej piwa

    Comment

    • zgoda
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2005.05
      • 3516

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomekot Wyświetlenie odpowiedzi
      A który z browarbizowiczów nie spróbuje Pinty tylko dlatego że jest zbyt droga?
      Kto chce, niech płaci. Dla mnie - są pewne granice. 50% ceny oryginału za imitację to dla mnie za dużo. Nie zamierzam wydawać ani złotówki na ten produkt wysokomarżowy, może poza Atakiem Chmielu, ale też nic ponad to, co kosztuje w sklepie. To znaczy, że nie pojadę po to piwo do sklepu oddalonego o 30km, jeżeli nie będzie w mojej okolicy. Ale na razie nie ma i nie zanosi się, żeby się pojawiło.
      Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

      Comment

      • leona
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2009.07
        • 5853

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika tomekot Wyświetlenie odpowiedzi
        ... A który z browarbizowiczów nie spróbuje Pinty tylko dlatego że jest zbyt droga?
        Ja nie mogę powiedzieć, że którejś nie spróbowałem ale myślę, że spośród 41 852 forowiczów jakieś 41 600 nigdy nie spróbuje kompletu.
        Nie piszę tego żeby się pochwalić ale by zauważyć, że jest najprawdopodobniej masa ludzi zakręconych, którzy jednak nie na wszystko dadzą się namówić
        Last edited by leona; 2011-08-02, 11:17.

        Comment

        • Marusia
          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
          🍼🍼
          • 2001.02
          • 20221

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
          50% ceny oryginału za imitację to dla mnie za dużo. Nie zamierzam wydawać ani złotówki na ten produkt wysokomarżowy
          Czy mógłbyś rozwinąć, bo nie nadanżam
          www.warsztatpiwowarski.pl
          www.festiwaldobregopiwa.pl

          www.wrowar.com.pl



          Comment

          • delvish
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.11
            • 3508

            Mnie przerósł ten fragment:
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
            To znaczy, że nie pojadę po to piwo do sklepu oddalonego o 30km, jeżeli nie będzie w mojej okolicy.
            Też poproszę o rozwinięcie.
            Last edited by delvish; 2011-08-02, 12:45.
            "You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
            (Frank Zappa)

            "It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)

            Comment

            • Marusia
              Marszałek Browarów Rzemieślniczych
              🍼🍼
              • 2001.02
              • 20221

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
              Mnie przerósł ten fragment:

              Też poproszę o rozwinięcie.
              O, faktycznie, to się Zgodzie udało
              www.warsztatpiwowarski.pl
              www.festiwaldobregopiwa.pl

              www.wrowar.com.pl



              Comment

              • Mason
                Major Piwnych Rewolucji
                🍼
                • 2010.02
                • 3280

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
                Mnie przerósł ten fragment:
                Może okolica jest obszarem nieregularnym - w jedną stronę kończy się po 40km a w drugą już po 5
                JEDNO PIVKO NEVADI!

                Comment

                • zgoda
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2005.05
                  • 3516

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedzi
                  Czy mógłbyś rozwinąć, bo nie nadanżam
                  Wszystkim po kolei.

                  To są imitacje. O lagerze wiedeńskim już biłem pianę gdzie indziej i nie zamierzam się powtarzać. Dla mnie jest to imitacja tego, co można kupić w Meksyku - warzona z europejskiego słodu, z europejskim chmielem, fermentowana europejskimi drożdżami. To samo szkocki sikacz, warzony z niemieckiego słodu i fermentowany angielskimi (nie szkockimi) drożdżami. Pieczołowicie wyhodowana przez moją żonę delikatność nie pozwala mi użyć mocniejszego określenia, niż imitacja, ale to to samo co znany niegdyś odtwarzacz Powasonic czy buty Reabok.

                  "Produkt wysokomarżowy" jest "skierowany do koneserów", którzy wydadzą ile się od nich zażąda. Nie mam problemu z wydaniem większej kwoty za piwo w knajpie, ale za piwo które mam wypić w domu tyle nie dam, bo ta cena jest nieprzyzwoita jak za imitację.

                  Przejażdżka 60km po piwo i z powrotem podnosi koszt jego nabycia o 30zł przy cenie paliwa 5zł/litr i przy aktualnym spalaniu mojego wehikułu. Granice zostały już dawno przekroczone, więc nie ma co się rozwodzić nad tym, o ile to jest za dużo.
                  Browar Clair de Lune - zapiski literackie, brewing log, na fejsbóku, blog

                  Comment

                  • pioterb4
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.05
                    • 4322

                    O lagerze wiedeńskim już biłem pianę gdzie indziej i nie zamierzam się powtarzać. Dla mnie jest to imitacja tego, co można kupić w Meksyku - warzona z europejskiego słodu, z europejskim chmielem, fermentowana europejskimi drożdżami.
                    No to jest dość kontrowersyjne stwierdzenie. Bo jednak sam styl wywodzi się z Europy a odtworzony został za oceanem. Idąc tym tropem możnaby stwierdzić, ze to w Ameryce stworzono jego imitację.

                    Comment

                    • jacer
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2006.03
                      • 9875

                      Jednym słowem zgoda kończy warzenie w domu. No bo chyba nie pije tych imitacji co sam robi?
                      Milicki Browar Rynkowy
                      Grupa STYRIAN

                      (1+sqrt5)/2
                      "Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
                      "Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
                      No Hops, no Glory :)

                      Comment

                      • Marusia
                        Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                        🍼🍼
                        • 2001.02
                        • 20221

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
                        Wszystkim po kolei.
                        No to ja też po kolei



                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
                        To są imitacje. O lagerze wiedeńskim już biłem pianę gdzie indziej i nie zamierzam się powtarzać. Dla mnie jest to imitacja tego, co można kupić w Meksyku - warzona z europejskiego słodu, z europejskim chmielem, fermentowana europejskimi drożdżami. To samo szkocki sikacz, warzony z niemieckiego słodu i fermentowany angielskimi (nie szkockimi) drożdżami. Pieczołowicie wyhodowana przez moją żonę delikatność nie pozwala mi użyć mocniejszego określenia, niż imitacja, ale to to samo co znany niegdyś odtwarzacz Powasonic czy buty Reabok.
                        Zabawnie to brzmi, że wg Ciebie lager wiedeński w polskim wykonaniu to imitacja, a w wykonaniu meksykańskim to oryginał. Wiedeń nie leży w Meksyku.

                        Co do kraju pochodzenia surowców to jaja chyba sobie robisz. O ile chmiel, faktycznie, w zależności od umiejscowienia hodowli różni się rodzajem aromatu, to już słody spełniają wszędzie podobne parametry. A drożdże z kraju pochodzenia danego gatunku to już szczyt przesady. Wiesz chociażby, jakich drożdży używają piwowarzy czescy?

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzi
                        "Produkt wysokomarżowy" jest "skierowany do koneserów", którzy wydadzą ile się od nich zażąda. Nie mam problemu z wydaniem większej kwoty za piwo w knajpie, ale za piwo które mam wypić w domu tyle nie dam, bo ta cena jest nieprzyzwoita jak za imitację.
                        Jak rozumiem policzyłeś, ile kosztowało wyprodukowanie tak małej ilości piwa, w dodatku w browarze, któremu trzeba było za to zapłacić i wyszło Ci, jaką marżę chłopaki na tym mają? Ja raczej myślę, że bladego pojęcia o tym nie masz, no, ale mogę się mylić.
                        Last edited by Marusia; 2011-08-02, 13:43.
                        www.warsztatpiwowarski.pl
                        www.festiwaldobregopiwa.pl

                        www.wrowar.com.pl



                        Comment

                        • hasintus
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2006.07
                          • 850

                          No i znowu wychodzi na to, że piąty naród na świecie pod względem spożycia piwa będzie chlał HGB z dodatkiem kukurydzy bo kosztuje 2 złote lub mniej. Innego piwa nie będzie bo nie ma sensu go produkować. Nikt się nie będzie wysilał z dobrym lub ciekawym piwem aby go potem oddać za frajer.

                          Comment

                          • leona
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2009.07
                            • 5853

                            Czasami mam wrażenie, że .biz opanowany jest przez nieprzejednanych obrońców wolnego handlu i swobody osobistej. Dziwnym trafem najbardziej dobitnie wyrażają się w tematach dotyczących pozycjonowania, kosztów, cen czy działalności tej mniejszej części piwnego rynku.
                            Gdzie wyście byli jak były wybory w ostatniej dwudziestolatce? Socjalizm zjadał nasze młode Państwo, wyście wybierali "mniejsze zło" a teraz macie nawzajem do siebie pretensje, że rynek chory..., że klient nieświadomy...
                            Rynek piwa byłby zdrowiutki gdyby nie ręczne sterowanie gospodarką, a klienci odróżnialiby pilsa od koźlaka gdyby w kieszeniach zostawiano im trochę więcej grosza i sami mogli decydować czy leczyć zęba czy kupić skrzynkę Pinty (choć gdybyśmy mieli tyle wolności jak zakładam to kartonami kupowaliby pewnie Flying Dogi).
                            Wiem, że tutaj unikamy polityki ale na pewnym poziomie dyskusji jest to nieodzowne bo akurat świat naszych zainteresowań nie wisi w próżni.

                            PS: jest też inna teoria - .biz został opanowany przez podstawionych pracowników wszelkich agencji, których celem jest długofalowe działanie mające na celu wpojenie społeczeństwu informacji - tylko drogie może być dobre

                            Comment

                            • kopyr
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2004.06
                              • 9475

                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona Wyświetlenie odpowiedzi
                              Rynek piwa byłby zdrowiutki gdyby nie ręczne sterowanie gospodarką, a klienci odróżnialiby pilsa od koźlaka gdyby w kieszeniach zostawiano im trochę więcej grosza i sami mogli decydować czy leczyć zęba czy kupić skrzynkę Pinty (choć gdybyśmy mieli tyle wolności jak zakładam to kartonami kupowaliby pewnie Flying Dogi).
                              Wiem, że tutaj unikamy polityki ale na pewnym poziomie dyskusji jest to nieodzowne bo akurat świat naszych zainteresowań nie wisi w próżni.
                              A to jest bardzo ciekawe stwierdzenie, bo brzmi jakbym czystej wody socjalistę słuchał/czytał. No Ikonowicz by się nie powstydził. Ludzie muszą wybierać między leczeniem zęba, a kartonem PINTY? Wniosek jakby była prawdziwie bezpłatna służba zdrowia, to problemu by nie było i od razu świadomość piwna narodu by wzrosła.
                              Proponuję do alternatywnych wobec kartonu PINTY dóbr, dorzucić podręczniki do szkoły, buty na zimę dla dzieci i może kasę na ogrzewanie, żeby w zimie nie zamarznąć.

                              Ludzie kupują Heinekena, Grolscha, Desperadosa nie dlatego, że są tanie, ale dlatego że wolą taki smak niż jakieś wyszukane portery, IPA czy 70/-.
                              blog.kopyra.com

                              Comment

                              • pioterb4
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2006.05
                                • 4322

                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzi
                                Ludzie kupują Heinekena, Grolscha, Desperadosa nie dlatego, że są tanie, ale dlatego że wolą taki smak niż jakieś wyszukane portery, IPA czy 70/-.
                                Wiesz, wątpię czy oni akurat mają porónanie. Te marki które wymieniłeś to przeważnie atrybuty snobów.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X