Rzeczywiście, co do spotkań z ciekawymi ludźmi, to jest to prawda. Na tego typu spotkaniach można bardzo wiele się dowiedzieć. A jeżeli chodzi o korzyści, to każdy je ocenia własną miarą. Dla mnie mogłyby być większe.
Mnie przynaleznosc sie OPLACA. Moze wypowiedzialby sie ktos z czlonkow lub bylych czlonkow na ten temat.
No domyślam się, że Ci się opłaca, szczególnie jeśli chce się spotkać ciekawych ludzi i golnąć z nimi świerze (!) piwko Może rozwiń tę myśl, co to znaczy, że Ci się opłaca?
Przypominam, że wątek dotyczy stowarzyszenia, którego zadaniem jest promocja małych, niekoncernowych browarów.
Bardzo przepraszam za blad ortograficzny i szczerze dziekuje, ze zostal mi on wytkniety <respect>. Powaznie. Nie mam usprawiedliwienia.
Firma, ktora reprezentuje jest producentem sprzetu do detalicznej sprzedazy piwa beczkowego oraz sprzetu do mini produkcji piwa. Na spotkaniach Stowarzyszenia mam mozliwosc spotkan z juz klientami oraz z potencjalnymi klientami. Mam dostep do publikacji branzowych. Nazwa mojej firmy pojawia sie tam gdzie pojawia sie Stowarzyszenie.
Kwote czlonkowska oprocz tego w pelni pokrywa mi to, co zaoszczedzam na rachunkach za telefony GSM z przyslugujacej czlonkom Stowarzyszenia oferty jednego z operatorow.
I dlatego mi sie to oplaca.
Dzięki za odpowiedź. Ja natomiast stoję po drugiej stronie, czyli jestem klientem, chyba dość świadomym. Chcę, jak większość forumowiczów, cieszyć się smakiem piwa z małych browarów (lepszym smakiem). Zdaję sobie sprawę, że piwo takie może być droższe. Ale mi się wydaję /jako klientowi/, że to stowarzyszenie robi wszystko, żeby mi moje hobby obrzydzić. Przykładem jest właśnie browar Kormoran, na którego stronie są zdjęcia wypiętego w stronę internauty - klienta tyłka... + teksty jak dla kretynów. i ok, skoro chcą tak. Ale nie mogę pojąć, że tym biznesem zawiaduje człowiek, który chce promować tradycyjne piwowarstwo w Polsce!!! Teraz Ci się może opłaca współpraca z nimi, ale weź pod uwagę to, że browary uciekają z tego stowarzyszenia i że może niedługo i dla Ciebie ta współpraca nie będzie tak opłacalna. A co najgorsze, małe browary padają, między innymi dlatego, że lobbing jest kiepski. No bo to, że sobie załatwiliście zniżki na komórki, trudno uznać za sukces stowarzyszenia...
Miałem okazję rozmawiać z piwowarami czeskimi na temat sytuacji tamtejszych niezależnych browarów, wiem jak funkcjonuje tam podobne stowarzyszenie, jaką prowadzą działalność. Rożnica jest kolosalna!
Miałem okazję rozmawiać z piwowarami czeskimi na temat sytuacji tamtejszych niezależnych browarów, wiem jak funkcjonuje tam podobne stowarzyszenie, jaką prowadzą działalność. Rożnica jest kolosalna!
Szkoda, że nie było Cię w Grodzisku. Choć może to i lepiej, bo jakbyś się dołączył ze swoim krytycznym tonem, do moich wypowiedzi, to przedstawiciele browarów mogliby tego nie wytrzymać.
A tak serio, ponawiam apel do wypracowania formuły dyskusji na temat tego co zmienić, żeby było lepiej, wszystkim. Tylko do tanga trzeba dwojga, a więc chęci do dyskusji ze strony małych browarów.
Powiem szczerze, ze nie mialam czasu zajmowac sie dzialalnoscia Stowarzyszenia od strony, ktora ukazales. Matematycznie jak do tej pory jest/bylo dla mnie ok ale po Twojej wypowiedzi obiektywnie patrzac, rzeczywiscie mogloby byc lepiej.
bo jakbyś się dołączył ze swoim krytycznym tonem, do moich wypowiedzi, to przedstawiciele browarów mogliby tego nie wytrzymać. .
Dałeś im popalić?
Milicki Browar Rynkowy Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2
"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson No Hops, no Glory :)
A tak serio, ponawiam apel do wypracowania formuły dyskusji na temat tego co zmienić, żeby było lepiej, wszystkim. Tylko do tanga trzeba dwojga, a więc chęci do dyskusji ze strony małych browarów.
Masz rację Kopyr. Do tego potrzeba dwojga. Jeśli chcą sobie strzelać gole do własnej bramki, to ich sprawa. Ja się cieszę, że udało nam się wprowadzić kilka czeskich marek do Wrocławia i się przyjęły! A co trzeba zmienić u nas? Przede wszystkim MENTALNOŚĆ!
Czeskich marek.... Cudze chwalicie a we Wroclawiu calkiem dobrze sie nasze pije
Jakie "nasze" masz na myśli?
W knajpie, o której pisze Darek, są również lane piwa polskie, m.in. Kormoran i Koreb, dużo polskich butelkowych z regionalnych browarów.
Tekst "cudze chwalicie" to nie do uczestników tego forum - poczytaj inne tematy, zanim coś takiego powiesz. Po za tym polska czcionka by się przydała, jeśli piszesz na polskiej klawiaturze.
Masz rację Kopyr. Do tego potrzeba dwojga. Jeśli chcą sobie strzelać gole do własnej bramki, to ich sprawa. Ja się cieszę, że udało nam się wprowadzić kilka czeskich marek do Wrocławia i się przyjęły! A co trzeba zmienić u nas? Przede wszystkim MENTALNOŚĆ!
Wiesz, tylko w tym momencie działając w interesie klienta, robimy kuku małym browarom. Ja już obserwuję, że Svijany czy Primator wypierają Ciechana. No ale jak lepiej wyglądają, lepiej smakują, a niedługo to pewnie i będą tańsze (Pszeniczne z Ciechana już jest droższe od Weizenbiera z Primatora), to cóż się dziwić. Obserwuję to u siebie w sklepie. Tylko z dostępnością do wspomnianych nie ma we Wrocławiu żadnego problemu, a z Ciechanem i owszem.
Trzeba na bazie małych lokalnych hurtowni budować logistykę. Hurtowni prowadzonych przez ludzi, którzy chcą mieć w ofercie ciekawe piwa, a nie chcą mieć darmową paletę piwa do trucka. Następnie trzeba za pośrednictwem tych hurtowni szukać sklepów, które chcą mieć w ofercie coś ciekawego. Coś ciekawego, a nie darmową zgrzewkę piwa.
Dla mnie piwo dzieli się na dobre i na złe. Jeśli ktoś chce mi sprzedać piwo bo trzepie jak granat lub przypomina mi, że jako Polak powinienem coś robić lub pochodzi z któregoś tysiąclecia to wybieram po prostu lepszy towar. Pije zdecydowanie więcej piw czeskich niż polskich bo są lepsze, stabilne! Heinekena nie sączę, bo nie odczuwam potrzeby być gość. A polskich marek ponadto nie pijam często, bo oprócz koncernów, to nie mam oferty, wspomniane stowarzyszenie nie ma lokali patronackich, nie dba o sprzedaż regionalnych marek. Więc powtarzam, to że udało mi się namówić kogoś do sprowadzania czeskiego piwa uważam za super sprawę. Cieszę się, że w ten sposób wspieram MAŁE browary, a to czy leżą w Polsce czy Czechach, nie stanowi dla mnie problemu, to tylko różnica kilometrów (z perspektywy Wrocławia korzystna dla Czech). Z Wrocławia łatwiej o piwa z Czech, bo to sąsiedni region, a na Dolnym Śląsku pochowano już WSZYSTKIE browary, co prezesowi omawianego stowarzyszenia nie spędza snu z powiek.
Comment