Piwo w lokalu: z butelki czy z beczki ?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • StaryKocur
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.01
    • 1521

    #76
    Art miał zapewne na myśli to, że W KNAJPIE piwo beczkowe jest tańsze od butelkowego.
    A jeśli chodzi o mnie, to w lokalu niemal zawsze proszę o piwo lane, bo butelkowego mogę przecież napić się w domu zwykle za 2 razy mniejsze pieniądze.
    Ostatni wyjątek od tej reguły zrobiłem bodaj w piątkowy wieczór przed tegoroczną giełdą w Świdnicy, kiedy to nasza wesoła gromadka siedziała w przepastnym i chłodnym dość lokalu, gdzie do wyboru był jeno leszek z beczki i butelkowe Lwówki.
    Piwo pite z umiarem
    nie szkodzi w żadnych ilościach.

    Comment

    • ART
      mAD'MINd
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2001.02
      • 23960

      #77
      StaryKocur idealnie wyraził to co pozostawiłem w domyśle
      - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
      - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

      Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

      Comment

      • ZIOMEK2
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2004.09
        • 2523

        #78
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika StaryKocur
        Art miał zapewne na myśli to, że W KNAJPIE piwo beczkowe jest tańsze od butelkowego.
        ... o ja głupia - " na giełdzie jestem spalona ".

        I sloniatko też to miało na myśli.

        Wasze

        Comment

        • cyborg_marcel
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.03
          • 3467

          #79
          Wczoraj spędziłam wieczór w knajpie i większość osób jak jeden mąż mając do wyboru lanego Żywca albo lanego Heinekena, wybrało Heinekena w butelce. Towarzystwo składało się głównie z zagramaniczniaków, którzy stwierdzili, że w Polsce różne dziwne rzeczy z piwem lanym się robi, większości z nich to nie smakuje, a potem jeszcze chorują.
          Wyjątkiem było kilka polskich studentów, którzy skusili się na Żywca "z kija" i ja (w ramach kontestacji siedziałam o soczku pomidorowym).
          Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

          Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19269

            #80
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pawelek59
            Ja nie miałem przykrych doswiadczeń z piwem beczkowym. Jeżeli chodzi o efekt psychologiczny to możnaby zrobić eksperyment przy okazji spotkania forumowiczów. Na przykład wybieramy lokal w którym jest piwo jednej marki w obu wersjach, zamawiamy kilka zestawów oznaczając "1" z butelki i "2" z beczki (oczywiście które jest które wie tylko wtajemniczony) i dajemy do oceny. Myślę, że przy większej ilości osób oceniających mamy szansę przekonać się czy jest to tylko efekt psychologiczny.
            tak by się dało, ale przy założeniu, że piwo w beczce i w butelce są z tej samej warki inaczej test nie ma sensu.

            Comment

            • pawelek59
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2003.04
              • 195

              #81
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
              tak by się dało, ale przy założeniu, że piwo w beczce i w butelce są z tej samej warki inaczej test nie ma sensu.
              Trafić w tym samym lokalu piwo w beczce i w butelce z tej samej warki graniczy z cudem. Myślę jednak, że warto taki eksperyment przeprowadzić przy okazji spotkań róznych sekcji. Im więcej takich badań tym bardziej wiarygodny wynik i z rachunku prawdopodobienstwa eliminuje się wpływ czynnika: Lepsza warka butelka - gorsza warka beczka i odwrotnie. Chyba warto taki eksperyment przeprowadzić.

              Comment

              • Andi
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.07
                • 1915

                #82
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
                Wczoraj spędziłam wieczór w knajpie i większość osób jak jeden mąż mając do wyboru lanego Żywca albo lanego Heinekena, wybrało Heinekena w butelce. Towarzystwo składało się głównie z zagramaniczniaków, którzy stwierdzili, że w Polsce różne dziwne rzeczy z piwem lanym się robi, większości z nich to nie smakuje, a potem jeszcze chorują.
                Wyjątkiem było kilka polskich studentów, którzy skusili się na Żywca "z kija" i ja (w ramach kontestacji siedziałam o soczku pomidorowym).
                W tym jest duzo prawdy ale nie zalezy to od gatunku Piwa a raczej sposobu jego nalewania.
                Piwo z Kija we Polsce jest nie odgazowane co po wypiciu 2 Kufli juz sie daje zauwazyc w Zoladku i nie ma sie ochoty na nastepne.
                Widzac sposöb nalewania w Polsce sam czesto prosze o Butelkowe i sam sobie je nalewam.Dokonalem nawet experymentu-sam nalalem Piwo i wielu stwierdzilo ze jest ono duzo lepsze nawet mnie posadzano ze to inny rodzaj.
                Podsumowujac ta dyskusje to powiem ze nawet nielubiane tutaj Masöwki typu Zywiec,Tychy,Lech smakuja wyborowo jak sie je odpowiednio naleje
                Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

                http://www.andreas-kronkorken.de

                Comment

                • pawelek59
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2003.04
                  • 195

                  #83
                  Czy można jakieś szczegóły?

                  Comment

                  • żąleną
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.01
                    • 13239

                    #84
                    Chodzi zapewne o polską manię nalewania po ściance.

                    Comment

                    • Andi
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.07
                      • 1915

                      #85
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika żąleną
                      Chodzi zapewne o polską manię nalewania po ściance.
                      DOKLADNIE-A jak sie kurek troche wiecej otworzy i troche piany sie zrobi-to widzialem na wlasne oczy zdejmowania jej za pomoca Wafla
                      Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

                      http://www.andreas-kronkorken.de

                      Comment

                      • e-prezes
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🥛🥛🥛🥛🥛
                        • 2002.05
                        • 19269

                        #86
                        ostatnio widziałem coś takiego przy Smoczej Głowie, gdzie piana (obfita) jest obowiązkowa. a gość pyta się barmana czy nie mógł by mu jej zdjąć ostatecznie wypił przez rurkę.
                        dla mnie każde piwo musi mieć pianę i jeśli nie zapomnę to zawsze mówię barmanowi, by nalał z pianą. picie piwa bez piany mija się z sensem i zamiast tego polecam wino z kega - "rąbie" po głowie nie gorzej i nie ma piany
                        Last edited by e-prezes; 2005-10-21, 15:46.

                        Comment

                        • żąleną
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.01
                          • 13239

                          #87
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Andi
                          DOKLADNIE-A jak sie kurek troche wiecej otworzy i troche piany sie zrobi-to widzialem na wlasne oczy zdejmowania jej za pomoca Wafla
                          Niestety, często bywa, że sam klient tak chce - albo nie lubi piany, albo chce mieć piwo szybciej.

                          Dochodzi też do tego, że nalewanie po ściance jest traktowane jako przejaw profesjonalizmu: ostatnio znajoma widząc mnie nalewającego piwo prosto w dół stwierdziła, że gdyby ona tak nalewała, to by jej siostra barmanka głowę zmyła.

                          Comment

                          • kangurpl
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2002.03
                            • 2660

                            #88
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika StaryKocur
                            Art miał zapewne na myśli to, że W KNAJPIE piwo beczkowe jest tańsze od butelkowego.
                            ...
                            Chyba nie zawsze, piwiarnię przy browarze Czarnków trudno nazwać lokalem.
                            Bardziej pasuje do niej nazwa knajpa (w pozytywnym tego słowa znaczeniu).
                            Noteckie z kija 2,10 zł za 0,5 llitra a z butelki po przeliczeniu 1,80 zł za te same 0,5 litra.
                            Świat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
                            "W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."

                            "denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"

                            Comment

                            • iron
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              🍼🍼
                              • 2002.08
                              • 6762

                              #89
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                              ostatnio widziałem coś takiego przy Smoczej Głowie, gdzie piana (obfita) jest obowiązkowa. a gość pyta się barmana czy nie mógł by mu jej zdjąć ostatecznie wypił przez rurkę.
                              (...)
                              Jeśli chodzi o piwo typu ale, a takim zdaje się ma być Smocza Głowa, to drogi E-prezesie obfita piana nie jest wyznacznikiem stylu. Obfitą pianę i duże nagazowanie powinny mieć np. pszeniczniaki, a "ejle" charakteryzują się raczej dość nikłą pianą i niezbyt dużym nagazowaniem, więc Smoczej Głowie brakuje nieco do wzorca stylu, przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę pienistość (o reszcie niestety nic nie mogę powiedzieć, a szkoda).
                              Last edited by iron; 2005-10-22, 12:10.
                              bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                              Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                              Rock, Honor, Ojczyzna

                              Comment

                              • Lacriferno
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2005.07
                                • 783

                                #90
                                W lokalu, gdzie często bywam, problem butelka czy beczka nie występuje . A to za sprawą jedynego serwowanego tam piwa, janowskiego, które od lat kilku w wersji zakapslowanej nie istnieje. Mam tu oczywiscie na mysli pijalnię przybrowarną. Biorąc pod uwagę inne lokale, w których bywam, z obserwacji moich wynika, że ogromna większość bywalców wybiera butelki. Piwko beczkowe natomiast, psuje się powoli w aparaturze. Gdy ktoś zamówi piwo beczkowe, które sobie odstało swoje w takich warunkach, z całą pewnością zawiedzie się na jago smaku.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X