Art miał zapewne na myśli to, że W KNAJPIE piwo beczkowe jest tańsze od butelkowego.
A jeśli chodzi o mnie, to w lokalu niemal zawsze proszę o piwo lane, bo butelkowego mogę przecież napić się w domu zwykle za 2 razy mniejsze pieniądze.
Ostatni wyjątek od tej reguły zrobiłem bodaj w piątkowy wieczór przed tegoroczną giełdą w Świdnicy, kiedy to nasza wesoła gromadka siedziała w przepastnym i chłodnym dość lokalu, gdzie do wyboru był jeno leszek z beczki i butelkowe Lwówki.
A jeśli chodzi o mnie, to w lokalu niemal zawsze proszę o piwo lane, bo butelkowego mogę przecież napić się w domu zwykle za 2 razy mniejsze pieniądze.
Ostatni wyjątek od tej reguły zrobiłem bodaj w piątkowy wieczór przed tegoroczną giełdą w Świdnicy, kiedy to nasza wesoła gromadka siedziała w przepastnym i chłodnym dość lokalu, gdzie do wyboru był jeno leszek z beczki i butelkowe Lwówki.
Comment