witam wszystkich ... długo ten serwer obserwuję , czytam, analizuję pewne informacje itp ... to z racji pracy w branzy piwnej (może zboczenie zawodowe) ... niechcący poruszyłem pewien temat w innym dziale i okazało sie że warto o tym sie rozpisac dłużej ... zatem kilka słów wyjasnień ... 1) sorki za stylistyke i ortografire (ułomność) ale temat sie liczy .. .2) nie chce nikogo obrażać, jeżeli (a chyba tak) znajdą sie tutaj słowa ironii i krytycyzm to maja sie one do tych którzy nie powinni tu sie znaleźć i tylko za znawców piwa sie uważają.....
... zatem - czytam wasze wypowiedzi na temat różnych piw , które to spozywacie oceniacie je jakimis punktami, wychwalacie ich walory smakowe, zapachowe, pianke, i całą masę innych spraw robiąc wspaniałą otoczke do danego piwa .... chwalicie sie gdziescie to nie byli i coście to nie pili ... ścigacie sie w ilości wypitych litrów i nazywacie sie smakoszami - koneserami .... zapewne są tu tacy !!!! ... ale odnoszę wrazenie ze przebywa tu zbyt wielu zwykłych ochlejów, którzy mają problem z nałogiem, uwielbieniem chmielu, słabością pragnienia i robią sobie przy tym otoczke konesera aby uspokoic własne sumienie, usprawiedliwic przed rodziną pustą kieszeń i wszystko jest ok ... więc pijcie byle co i byle jak (najlepiej za 1 zł z groszami lub gratis) ale skończcie juz z chwaleniem czegos co nie powinno byc nigdy na rynek dopuszczone (chociażby przez sanepid bo tylko sraki można dostać po niektórych cieczach zwanych piwem)jako piwo .... wasi kochani producenci (nie wszyscy oczywiście) robią kase na piwku robionym z wody wodociągowej (niezłe źródełko), na najsłabszych gatunkowo, najtańszych surowcach, gotowanych w byle kotle - byle jak - metodą na chybił trafił - co wyjdzie to wyjdzie i tak w butelke sie naleje i za 1 zł plus jakies grosze zejdzie z pułek .... hymmm jak nie zejdzie z pułek to następny rozlew identycznego szczocha zrobi sie do innych butelek z inną nalepką i z inna nazwą i tak to zejdzie ... sorki ale długo pracuje w branży i za dobrze ją znam - więc jak czytam ze ktoś krytykuje piwo "X" i przechwala piwo "Y" i nie zadał sobie nawet trudu i nie poczytał sobie na etykietach że jest to produkt tego samego producenta to do głowy mu nie przyszło nawet to, że pije to samo piwo tylko w innym opakowaniu - hi hi wielki znawca, koneser, smakosz,....
...moja intencją nie było sugestywnie faworyzować wielkich czy małych w branzy....mocniejszych czy słabszych ....chciałem tylko uzmysłowić tym co od chmielu już nie myslą, że wiele ich kochanych i gloryfikowanych piw to produkty, które od razu z lini produkcyjnej do kanału powinny popłynąć...
... pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkim wspaniałych płynów (tych z nazwy i wartości w swym gatunku) .. nara
... zatem - czytam wasze wypowiedzi na temat różnych piw , które to spozywacie oceniacie je jakimis punktami, wychwalacie ich walory smakowe, zapachowe, pianke, i całą masę innych spraw robiąc wspaniałą otoczke do danego piwa .... chwalicie sie gdziescie to nie byli i coście to nie pili ... ścigacie sie w ilości wypitych litrów i nazywacie sie smakoszami - koneserami .... zapewne są tu tacy !!!! ... ale odnoszę wrazenie ze przebywa tu zbyt wielu zwykłych ochlejów, którzy mają problem z nałogiem, uwielbieniem chmielu, słabością pragnienia i robią sobie przy tym otoczke konesera aby uspokoic własne sumienie, usprawiedliwic przed rodziną pustą kieszeń i wszystko jest ok ... więc pijcie byle co i byle jak (najlepiej za 1 zł z groszami lub gratis) ale skończcie juz z chwaleniem czegos co nie powinno byc nigdy na rynek dopuszczone (chociażby przez sanepid bo tylko sraki można dostać po niektórych cieczach zwanych piwem)jako piwo .... wasi kochani producenci (nie wszyscy oczywiście) robią kase na piwku robionym z wody wodociągowej (niezłe źródełko), na najsłabszych gatunkowo, najtańszych surowcach, gotowanych w byle kotle - byle jak - metodą na chybił trafił - co wyjdzie to wyjdzie i tak w butelke sie naleje i za 1 zł plus jakies grosze zejdzie z pułek .... hymmm jak nie zejdzie z pułek to następny rozlew identycznego szczocha zrobi sie do innych butelek z inną nalepką i z inna nazwą i tak to zejdzie ... sorki ale długo pracuje w branży i za dobrze ją znam - więc jak czytam ze ktoś krytykuje piwo "X" i przechwala piwo "Y" i nie zadał sobie nawet trudu i nie poczytał sobie na etykietach że jest to produkt tego samego producenta to do głowy mu nie przyszło nawet to, że pije to samo piwo tylko w innym opakowaniu - hi hi wielki znawca, koneser, smakosz,....
...moja intencją nie było sugestywnie faworyzować wielkich czy małych w branzy....mocniejszych czy słabszych ....chciałem tylko uzmysłowić tym co od chmielu już nie myslą, że wiele ich kochanych i gloryfikowanych piw to produkty, które od razu z lini produkcyjnej do kanału powinny popłynąć...
... pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkim wspaniałych płynów (tych z nazwy i wartości w swym gatunku) .. nara
Comment