Piwo Bezalkoholowe

[sensor]

Ale nie mówimy tylko o Tobie.Chyba że założymy temat "Na stole-Krzysztof".


Gdzie mozna kupić kobietę z NRD. Tak z ciekawości pytam. Duży mają wybór ? I czy można na raty ?

[Marusia]

Sprostowanie: Na Stole: Krzysiu.

Krzysztof to ten drugi od chemii

Piwo bezalkoholowe zaczęło się pojawiać z chwilą wprowadzenia zakazu reklamy piwa alkoholowego, każdy duży browar musiał takie mieć, żeby móc się reklamować i tyle.
Ale żeby ktoś to pił, to jeszcze nie widziałam. Chyba, że przez pomyłkę.

Nie mam namyśli oczywiście fajnych rzeczy typu Karmi czy Podpiwek Szlachecki, tylko te lagery bez procentów.

Co do kobiet z NRD - wybór to tam był spory, tylko wszystkie jakieś takie podobne - głównie klocki z brzuszkami. Takie wrażenia pozostały mi z dawnych czasów.

[ART]

ehhh, te stereotypy

[Krzysiu]

Kobiety z NRD były za darmo. Taki obyczaj, po prostu wykonywały jakąśtam czynność fizjologiczną. Można je znaleźć w byłym NRD. Czasami przyjeżdżają na wycieczki do Polski. Od razu widać, że są z NRD. Nie mam dzisiaj zdrowia, żeby się rozpisywać na ten temat.
Sensor - nie bierz tego do siebie, ale ty chyba jesteś za młody, żeby to pamiętać

[sensor]

Ja na pewno jestem za młody żeby to pamiętać. Toteż do siebie tego nie biorę.

[Marusia]

Art też jest za młody, więc niech nie mówi, że stereotypy. Tak się składa, że w enerdówku spędziłam sporo czasu (łacznie ponad pół roku!) jak jeszcze istniał oczywiście i kobiety enerdowskie pamiętam.

Krzysiu, jesteś obrzydliwy w tym swoim przedmiotowym podejściu

[Krzysztof]

To do końca się nie dogadalismy. Napisałeś "przewietrzanie" CO2 tj. w moim odczuciu i rozumieniu "przemywanie CO2".
Natomiast to o czym piszesz to w istocie normalna fermentacja w ZKT wraz ze wszystkimi zjawiskami m.in. wydzielanie się CO2 jako pochodna rozkładu glukozy (prawie 50/50 - CO2 i etanol + energia). W istocie w tym wypadku CO2 wytworzony w takich ilosciach, przyjmując 2kg/Nm3 daje ogromne objętosci i mozliwości technologiczne.
Zupełnie inną sprawą są surowce, które umożliwią otrzymanie odpowiedniej brzeczki o zawartosci FAN w idealnej ilosci 22-24mg/100ml (poniżej 18 mg/100ml- fermentacja "kuleje"). Synteza aminokwasów daje własnie zwiazki siarkowe w piwie oraz zwiekszony dwuacetyl, który należy redukować, a to jest dodatkowy czas. Dodatkowy czas to dłuzsze przebywanie drożdży w tanku a nastepnie posmak autolizy itd. itd.
W Poznaniu jest słodownia, która o ile pamiętam robiła od dawna dobry słód jezeli chodzi o Polskę.
Ktoś kiedyś odpowiedział na pytanie: co jest potrzebne do produkcji piwa? Chłód, słód i woda. Dobre surowce to pierwszy warunek do dobrego produktu. Poprawianie technologiczne jest zawsze poprawianiem natury. To nie zawsze się udaje w 100%.
Jakość produktu nie rodzi się w laboratoriach lecz w zmysłach konsumenta.
Pozdrawiam

[sensor]

Pisząc o poziomie FAN należy zdać sobie sprawę o jakich surowcach mówimy. Np piwa produkowane z dodatkiem kukurydzy, ryżu, czy bardziej egzotycznych dodatków jak sorgo nie mieszczą się w wartościach przyjętych dla piw produkowanych ze słodu jęczmiennego.
Związki siarki nie tworzą się tylko i wyłącznie na wskutek syntezy aminokwasów. Weźmy chociażby przykład nasłonecznienia piwa.Izomeryzacja izozwiąków i przyłączenie do nich siarki powoduje powstanie charakterystycznego dla niektórych piw ( Corona, Heineken, Miller) zapachu powodowanego przez 3metylo2buteno1tiol i określanego jako skunksowaty, zoologiczny.
W słodowni o której piszesz miałem okazję pracować i faktycznie powstawał tam dobry słód, co zaś do poprawiania natury to na dobrą sprawę nawet CKT moznaby zaliczyć do nowoczesnych wynalazków.
Jakość piwa rodzi się w browarze, konsumenci tak naprawdę mają niewielkie pojęcie o jakości.

[Krzysiu]

Ja tylko mówię, jak było.

[Krzysiu]

Panowie - skończcie z tymi bzdurami!

[Krzysztof]

Nie trzeba szukać tak daleko - wystarczy dodać cukier do kotła i już zmiejsza się FAN.
ZKT to rzeczywiście pomocne urządzenia i inny standard pracy.
Co do tej jakości rodzącej się w zmysłach konsumenta to miała byc pewnego rodzaju przenośnia. Kto jak nie konsument mimo wszystko ocenia jakość. Jego nie interesuje zawartość różnych substancji. Nie istotne jest czy dwuacetylu będzie w piwie kilka setnych mg/dm3 więcej czy mniej. On traktuje piwo jako całość bukietu na kształt wpływa kilka grup związków, których jest b. dużo. Wzajemne proporcje decyduja czy piwo jest smaczne czy też nie.
Kolega wie, że ludzie mający predyspozycje i dobre przeszkolenie odbierają bodźce smakowe wynikające z technologii zupełnie inaczej niż zwykły piwosz.


------------------

[ART]

hej Marusia:
wg większości obywateli Unii Europejskiej (starych i mlodych) Polki to te babuszki na wozach smutno podążające za kOOniem je ciągnącym.
poza tym mieszkałem w Deutschlandach 2 lata. no i nie postarzaj sie tak bardzo, bo znowu tak duzo starsza nie jestes ode mnie.

ps. nie wiem za chorrere jaki to ma zwiazek z tematem, ale ze nikt nie chcial zrobic takiego topikaaa z eNeRDowem wiec pisze tu.

[Radegast]

Jest tu kilka rzeczy które można uznać za pouczające o tym piwie.
Tylko ta otoczka małej sprzeczki...

Dla mnie piwo bezalkoholowe to piwo którego pozbawiono alkoholu, ale przy tej okazji wkradł się jakiś błąd w wyniku którego piwo pozbyło się duszy.

A ja piwa bez duszy pić nie będę.

[Krzysztof]

Zgadzam się z tobą.
Zrobiono kiedyś doświadczenie. Pozbawiono piwo alkoholu i poddano degustacji. I co? Właśnie trafnie to określiłeś - piwo bez duszy. Następnie uzupełniono w tym piwie alkohol i walory smakowe w dużej części wróciły.
Trafna uwaga.

------------------

[Radegast]

Sie zna sie wie

to tak na marginesie