Opuszczanie lokalu

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • maarrio
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2001.05
    • 10

    Opuszczanie lokalu

    Siedziałem ostatnio w moim ukochanym drugim domu a tu nagle jacyś ludzie o wymiarach 2*2 wpadli i poprosili wszystkich o wyjście.Jak tak można,przecież takie oderwanie od kufla to jak strata dziecka-tylko boli bardziej.Zmuszanie do wychodzenia powinno być karalne(krzesło)-dotyczy także ochrony.
  • Marusia
    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
    🍼🍼
    • 2001.02
    • 20221

    #2
    To napisz, gdzie to było i o której godzinie.
    Może po prostu słońce już bardzo raziło i chcieli na chwilę się zdrzemnąć przed kolejnym wieczorem
    www.warsztatpiwowarski.pl
    www.festiwaldobregopiwa.pl

    www.wrowar.com.pl



    Comment

    • Radegast
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.02
      • 1124

      #3
      Widze kolego, że preferujesz siodełkowy sposób załatwiania takich spraw.
      ---------------------------------------------
      Ja wiem, że na niektórych nie ma rady
      i dlatego posiadanie broni piwoszom (tym prawdziwym) powinno być udostępnione
      Ja kosmita, w srod serow i wina piwa szukajacy

      Comment

      • breslauer
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2002.05
        • 2690

        #4
        Ot, ciekawy temat z archiwum. We wrocławskim Instytut Barze to jest tak, że pani za barem ogłasza biciem w dzwom, iż zostało pół godziny do zamknięcia lokalu i w związku z tym przyjmuje ostatnie zamówienia.
        I tak mi jeszcze przyszło do głowy a propos opuszczania lokalu: czy odnosicie do baru pusty kufel wychodząc? Czy odnoszenie kufla i wafla to jest wyrażenie pewnego szacunku i podziękowania za miłą atmosferę i obsługę w lokalu (jakimkolwiek), czy może Waszym zdaniem zbędny gest?

        Comment

        • Pepek
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.04
          • 1500

          #5
          Faktycznie ciekawy temat. O podobnym incydencie (jaki spotkał maarrio) tylko z moim udziałem wspomniałem tutaj. Dlatego preferuję sprawdzone, często bardzo kameralne przybytki, gdzie wszystko jest wiadome: do której jest konsumpcja i do której podaje się piwo (poprzez informacje ustne obsługi, na wywieszkach lub inne sygnały np. dzwon, itp.) Przez to unikam tzw. modnych klubów, bo prawie zawsze nie ma tam PRAWDZIWEGO PIWA, z reguły irytuje mnie przebywająca tam gawiedź, nie wspominając już o opłacie za samo wejście (bez okazji) i tzw. ochronie
          Co do kwestii poruszonej przez Breslauera, to zawsze starem się odnieść szkło, by podziękować w ten sposób za atmosferę i obsługę (z reguły bardzo miłą). Wyjątki to jak barman(ka) mnie uprzedzi i zabierze puste szkło lub gdy siedzę przy szynkwasie.
          No i co najważniejsze, to wychodząc z lokalu należy powiedzieć "cześć, do widzenia" itp. obsłudze i współbiesiadnikom.
          Pepek

          Piwo pijesz - dłużej żyjesz !!!


          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

          Comment

          • zythum
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2001.08
            • 8305

            #6
            Zawsze odnoszę szkło, talerze, itp. ponieważ, uważam, że należy to do postaw kultury, a poza tym, ludzie pracujący w lokalach i tak mają ciężką pracę, a mnie nic się nie stanie jak odniosę zabrudzone przeze mnie szkło.
            To inaczej miało być, przyjaciele,
            To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
            Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
            Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
            Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

            Rządzący światem samowładnie
            Królowie banków, fabryk, hut
            Tym mocni są, że każdy kradnie
            Bogactwa, które stwarza lud.

            Comment

            • becik
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🍼🍼
              • 2002.07
              • 14999

              #7
              ja to z tym nie mam problemów zawsze opuszczam lokal w takich godzinach gdzie nikt nie musi mi dawać żadnych znaków

              a co do odnoszenia bądź nie naczyń...pytanie chyba podstawowe w jakim lokalu?
              jeśli w samoobsługowym, wiadomo, jak się samemu chodzi to się i samemu odnosi, do okienka "zwrot naczyń"
              jeśli z z obsługą to to tez zalezy od lokalu, pub etc....mogę pójść zamówić piwo czy jakąś konsumpcję (wtedy zawsze biorę i odnoszę kufle), natomiast talerzy po konsumpcji w pubie bądź tym bardziej w restauracji nie (w restauracji to juz chyba byłoby przegięcie). Nie uważam, że zalezy to od kultury własnej czy nie i ona raczej nie ma żadnego znaczenia w tym momencie, tym bardziej, że w zwyczaju mam dawanie napiwków, nie wspominając o miejscach gdzie z zasady jest doliczane 10% za obsługę. W takim wypadku uważam, że praca kelnera jest w również w pewien sposób wynagradzana.
              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

              Comment

              • cielak
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.03
                • 2890

                #8
                U mnie na osiedlu jest taka knajpka gdzie o 23:00, bez względu na ilość gości jest gaszone światło. I wszyscy mogą dopić co mają do dopicia i iść do domu, lub druga opcja: zostawić nie dopite i też iść do domu. Myślę że jest to dość dziwny sposób wypraszania, a mimo to knajpa istnieje i ludki tam chodza.
                Acha, leją tam żywca i okocimia, a na półce królują piwa z dyskont "plus".
                zupka chmielowa dobra i zdrowa!!

                Comment

                • Czapayew
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.10
                  • 1966

                  #9
                  He he he... Onegdaj w Lublinie w knajpie MIRAŻ (ul. Obrońców Pokoju), zamykanej o 22.00 grzecznie pytaliśmy panią właścicielkę "Czy ma pani jakieś puste skrzynki ?" - po czym napełnialiśmy 2-3 pustymi butelkami po PERLE i posprzątawszy wszystko ("W domu się sprząta") opuszczaliśmy ją krokiem mniej lub bardziej chwiejnym.
                  A propos modnych klubów: "podoba mi się" zwyczaj w lokalach z opcją dyskoteki, gdzie np. o 20,00 podchodzi do pijącego piwo faceta jakiś obsługant i mówi "Za chwile zaczyna się dyskoteka, więc albo płacisz 10 PLN albo do widzenia".
                  Last edited by Czapayew; 2004-05-07, 07:24.
                  "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

                  www.zamkoszlaki.com
                  www.piwnekapsle.net

                  Comment

                  • piecyk_gazowy
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2004.05
                    • 124

                    #10
                    Kto teraz chodzi do lokoalu jak jest taka ladna pogoda po co przeplacac lepiej kupic piwko sobie wsklepie i gdzies w plenerze wypic przynajmniej ja tak czesto integruje sie z przyroda
                    !!!! Fuck you prototypy!!!!

                    Comment

                    • zythum
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2001.08
                      • 8305

                      #11
                      becik napisał(a)
                      ja to z tym nie mam problemów zawsze opuszczam lokal w takich godzinach gdzie nikt nie musi mi dawać żadnych znaków

                      a co do odnoszenia bądź nie naczyń...pytanie chyba podstawowe w jakim lokalu?
                      jeśli w samoobsługowym, wiadomo, jak się samemu chodzi to się i samemu odnosi, do okienka "zwrot naczyń"
                      jeśli z z obsługą to to tez zalezy od lokalu, pub etc....mogę pójść zamówić piwo czy jakąś konsumpcję (wtedy zawsze biorę i odnoszę kufle), natomiast talerzy po konsumpcji w pubie bądź tym bardziej w restauracji nie (w restauracji to juz chyba byłoby przegięcie). Nie uważam, że zalezy to od kultury własnej czy nie i ona raczej nie ma żadnego znaczenia w tym momencie, tym bardziej, że w zwyczaju mam dawanie napiwków, nie wspominając o miejscach gdzie z zasady jest doliczane 10% za obsługę. W takim wypadku uważam, że praca kelnera jest w również w pewien sposób wynagradzana.
                      Całkowita racja, ponieważ z reguły nie bywam w "eleganckich" lokalach z obsługą kelnerską, po prostu mi to umknęło
                      To inaczej miało być, przyjaciele,
                      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                      Rządzący światem samowładnie
                      Królowie banków, fabryk, hut
                      Tym mocni są, że każdy kradnie
                      Bogactwa, które stwarza lud.

                      Comment

                      • Czapayew
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2002.10
                        • 1966

                        #12
                        piecyk_gazowy napisał(a)
                        Kto teraz chodzi do lokoalu jak jest taka ladna pogoda po co przeplacac lepiej kupic piwko sobie wsklepie i gdzies w plenerze wypic przynajmniej ja tak czesto integruje sie z przyroda
                        Polska język - trudna język, mości Piecyku
                        "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

                        www.zamkoszlaki.com
                        www.piwnekapsle.net

                        Comment

                        Przetwarzanie...