Siedziałem ostatnio w moim ukochanym drugim domu a tu nagle jacyś ludzie o wymiarach 2*2 wpadli i poprosili wszystkich o wyjście.Jak tak można,przecież takie oderwanie od kufla to jak strata dziecka-tylko boli bardziej.Zmuszanie do wychodzenia powinno być karalne(krzesło)-dotyczy także ochrony.
Opuszczanie lokalu
Collapse
X
-
To napisz, gdzie to było i o której godzinie.
Może po prostu słońce już bardzo raziło i chcieli na chwilę się zdrzemnąć przed kolejnym wieczorem -
Widze kolego, że preferujesz siodełkowy sposób załatwiania takich spraw.
---------------------------------------------
Ja wiem, że na niektórych nie ma rady
i dlatego posiadanie broni piwoszom (tym prawdziwym) powinno być udostępnioneJa kosmita, w srod serow i wina piwa szukajacyComment
-
Ot, ciekawy temat z archiwum. We wrocławskim Instytut Barze to jest tak, że pani za barem ogłasza biciem w dzwom, iż zostało pół godziny do zamknięcia lokalu i w związku z tym przyjmuje ostatnie zamówienia.
I tak mi jeszcze przyszło do głowy a propos opuszczania lokalu: czy odnosicie do baru pusty kufel wychodząc? Czy odnoszenie kufla i wafla to jest wyrażenie pewnego szacunku i podziękowania za miłą atmosferę i obsługę w lokalu (jakimkolwiek), czy może Waszym zdaniem zbędny gest?Comment
-
Faktycznie ciekawy temat. O podobnym incydencie (jaki spotkał maarrio) tylko z moim udziałem wspomniałem tutaj. Dlatego preferuję sprawdzone, często bardzo kameralne przybytki, gdzie wszystko jest wiadome: do której jest konsumpcja i do której podaje się piwo (poprzez informacje ustne obsługi, na wywieszkach lub inne sygnały np. dzwon, itp.) Przez to unikam tzw. modnych klubów, bo prawie zawsze nie ma tam PRAWDZIWEGO PIWA, z reguły irytuje mnie przebywająca tam gawiedź, nie wspominając już o opłacie za samo wejście (bez okazji) i tzw. ochronie
Co do kwestii poruszonej przez Breslauera, to zawsze starem się odnieść szkło, by podziękować w ten sposób za atmosferę i obsługę (z reguły bardzo miłą). Wyjątki to jak barman(ka) mnie uprzedzi i zabierze puste szkło lub gdy siedzę przy szynkwasie.
No i co najważniejsze, to wychodząc z lokalu należy powiedzieć "cześć, do widzenia" itp. obsłudze i współbiesiadnikom.Comment
-
Zawsze odnoszę szkło, talerze, itp. ponieważ, uważam, że należy to do postaw kultury, a poza tym, ludzie pracujący w lokalach i tak mają ciężką pracę, a mnie nic się nie stanie jak odniosę zabrudzone przeze mnie szkło.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Comment
-
ja to z tym nie mam problemów zawsze opuszczam lokal w takich godzinach gdzie nikt nie musi mi dawać żadnych znaków
a co do odnoszenia bądź nie naczyń...pytanie chyba podstawowe w jakim lokalu?
jeśli w samoobsługowym, wiadomo, jak się samemu chodzi to się i samemu odnosi, do okienka "zwrot naczyń"
jeśli z z obsługą to to tez zalezy od lokalu, pub etc....mogę pójść zamówić piwo czy jakąś konsumpcję (wtedy zawsze biorę i odnoszę kufle), natomiast talerzy po konsumpcji w pubie bądź tym bardziej w restauracji nie (w restauracji to juz chyba byłoby przegięcie). Nie uważam, że zalezy to od kultury własnej czy nie i ona raczej nie ma żadnego znaczenia w tym momencie, tym bardziej, że w zwyczaju mam dawanie napiwków, nie wspominając o miejscach gdzie z zasady jest doliczane 10% za obsługę. W takim wypadku uważam, że praca kelnera jest w również w pewien sposób wynagradzana.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.plComment
-
U mnie na osiedlu jest taka knajpka gdzie o 23:00, bez względu na ilość gości jest gaszone światło. I wszyscy mogą dopić co mają do dopicia i iść do domu, lub druga opcja: zostawić nie dopite i też iść do domu. Myślę że jest to dość dziwny sposób wypraszania, a mimo to knajpa istnieje i ludki tam chodza.
Acha, leją tam żywca i okocimia, a na półce królują piwa z dyskont "plus".zupka chmielowa dobra i zdrowa!!
Comment
-
He he he... Onegdaj w Lublinie w knajpie MIRAŻ (ul. Obrońców Pokoju), zamykanej o 22.00 grzecznie pytaliśmy panią właścicielkę "Czy ma pani jakieś puste skrzynki ?" - po czym napełnialiśmy 2-3 pustymi butelkami po PERLE i posprzątawszy wszystko ("W domu się sprząta") opuszczaliśmy ją krokiem mniej lub bardziej chwiejnym.
A propos modnych klubów: "podoba mi się" zwyczaj w lokalach z opcją dyskoteki, gdzie np. o 20,00 podchodzi do pijącego piwo faceta jakiś obsługant i mówi "Za chwile zaczyna się dyskoteka, więc albo płacisz 10 PLN albo do widzenia".Last edited by Czapayew; 2004-05-07, 07:24."W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"
www.zamkoszlaki.com
www.piwnekapsle.netComment
-
Kto teraz chodzi do lokoalu jak jest taka ladna pogoda po co przeplacac lepiej kupic piwko sobie wsklepie i gdzies w plenerze wypic przynajmniej ja tak czesto integruje sie z przyroda!!!! Fuck you prototypy!!!!Comment
-
becik napisał(a)
ja to z tym nie mam problemów zawsze opuszczam lokal w takich godzinach gdzie nikt nie musi mi dawać żadnych znaków
a co do odnoszenia bądź nie naczyń...pytanie chyba podstawowe w jakim lokalu?
jeśli w samoobsługowym, wiadomo, jak się samemu chodzi to się i samemu odnosi, do okienka "zwrot naczyń"
jeśli z z obsługą to to tez zalezy od lokalu, pub etc....mogę pójść zamówić piwo czy jakąś konsumpcję (wtedy zawsze biorę i odnoszę kufle), natomiast talerzy po konsumpcji w pubie bądź tym bardziej w restauracji nie (w restauracji to juz chyba byłoby przegięcie). Nie uważam, że zalezy to od kultury własnej czy nie i ona raczej nie ma żadnego znaczenia w tym momencie, tym bardziej, że w zwyczaju mam dawanie napiwków, nie wspominając o miejscach gdzie z zasady jest doliczane 10% za obsługę. W takim wypadku uważam, że praca kelnera jest w również w pewien sposób wynagradzana.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Comment
-
piecyk_gazowy napisał(a)
Kto teraz chodzi do lokoalu jak jest taka ladna pogoda po co przeplacac lepiej kupic piwko sobie wsklepie i gdzies w plenerze wypic przynajmniej ja tak czesto integruje sie z przyroda"W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"
www.zamkoszlaki.com
www.piwnekapsle.netComment
Comment