Kultura picia piwa....na ławce

[Radegast]

A ja myśle, że ławka ławce nie równa.

[Ahumba]

Cezarze, czyżbyś zapomniał, że należy postarać się o akwizytorów, którzy od dzieci i dziadków pobierać będą opłaty na następne flaszencje?

[grzech]

Aby obraz był pełen - ławkowicze powinni bez obcyndalania odlewać się w najbliższych krzakach, nawet jeśli jest to pojedyńczy tulipan.

[Piwowar]

Widze ze lawki takie same w calej Europie (dalej nie bylem). U nas (Norymberga) lawki sa miedzy szkola, a sklepem. Butelki bez kaucji, wiec na ziemi lezy strasznie duzo szkla. W niedziele, kiedy sklep jest nieczynny ktos wybija (regularnie) szyby w budce telefonicznej. Slowa na K i H zanikaja, poniewaz oprocz mlodzezy uczacej sie (nie wiem czego) zaczynaja przewazac osadnicy zza wschodniej granicy. A kiedys tu bylo tak swojsko...

[Marusia]

No a ja idę dziś na ławeczkę z Mają powspominać ostatni weekend. Obawiam się, że będziemy się zachowywać obrzydliwie kulturalnie (w końcu ławki to nie stoły)

[Maja]

stare, dobre ławeczki....
było mniej więcej tak jak w opisach powyżej, za wyjątkiem elementów gry wstępnej....

[Marusia]

No taa...
Suma sumarum wróciłam do domu przed północą (byłam jeszcze wieczorem u rodziców, też na ławeczce, ale w ogródku

No i mamy z Mają ławeczkowe zdjęcia

[djot]

A po ostatnich po(wy)mysłach naszego sejmu do picia na ławce dojdzie dreszczyk emocji - czy straż miejska lub policja podejdzie z mandatem, czy nie. Do meneli nie podejdą napewno bo ci nie zapłacą mandatu, a cała reszta?

[Marusia]

Właśnie - ZAŁAPAŁYSMY SIĘ NA OSTATNI DZIEŃ!!!

[Krzysiu]

djot - to akurat, o czym mówisz, regulują przepisy lokalne, uchwalane przez rady gmin. Policja z reguły interwniuje tylko wtedy, jak jest jakaś awantura. Ale zawsze tak było, że tępiono grzecznych, bo menele stwarzają większe zagrożenie. Ja pamiętam to jeszcze z moich czasów licealnych (cytuje anonimowago milicjanta z Sanoka - "Proszę się rozejsć, więcej niż trzech to już jest banda")

[Cezar]

Mieszkam w Warszawie na Pradze Południe, gdzie % meneli jest wyjątkowo duży i siłą rzeczy obserwuję, to co się wokół dzieje. Piwo (i nie tylko) spożywane jest wszędzie : pod sklepami, na ławkach w parkach, na skwerkach, przy wejściach na klatki schodowe w blokach, na bazarach itp. W zasadzie w każdej chwili można natknąć się na pijących z butelek. Ale tak jest pewnie w całej Polsce. Policji w moim rejonie jest mało i raczej się takim głupotami nie zajmuje. A straży miejskiej to w ogóle nie widać. O ile w centrum snują się ich całe gromady, prześladujących drobnych handlarzy i blokujących koła źle zaparkowanych samochodów, tak na PP cisza i spokój. Tak więc menele, do góry głowy! Nic wam nie będzie grozić, możecie nadal upajać się piwkiem i winkiem, żadna władza do was nie podejdzie, gdyż albo jej się nie będzie chciało, albo będzie się bała.

PS. Menele i tak o zmianie przepisów nic nie wiedzą, bo nie czytają gazet (niczego nie czytają!) i nie słuchają wiadomości.

[maryhh]

u kumpla w Tarnowie w pewnym parku to straż miejska ma już listę meneli którzy tam przesiadują i nie spisują ich za każdym razem tylko...
... odczytują liste obecności

[Marusia]

Chwilowo poczułam się jak menelka ...... ale już mi przeszło.

[endriu]

Od dzisiaj wszedł w życie kolejny przepis w duchu ustawy o w chowaniu wtrzeźwości, który zabrania picia piwa w całej Polsce w parkach, alejach i innych miejscach publuicznych.
Na Piotrkowskiej ganiały mnie mundury już tydzień temu, ale się nie dałem. Swoją drogą uważam że przepis ten jest wynikiem ogólno-światowego spisku właścicieli lokali piwnych i Pubów, którzy w ten sposób napędzają sobie klientów.

[djot]

Krzysiu tak było do wczoraj, od dziś mamy nowe prawo i tzw służby porządkowe będą reagowac na łamanie przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości - pewnie jak zwykle teoretycznie - bo patrząc na nakłądy policji największymi przestępcami pozostaną jak dotąd kierowcy.