Nowy browar w Krakowie - Browar Stary Kraków

[e-prezes]

niech Wam będzie! idę się napić Dark Ale -> Browar Stary Kraków

[Krzysztof]

Dla tych co ciągle nie mogą zrozumieć kilka informacji raz jeszcze.

1. Firma pod nazwą Browar Stary Kraków jest wpisana do rejestru firm w UM Krakowa.
2. Firma pod nazwą Browar Stary Kraków nigdy nie ukrywała, że warzy w Relakspolu o czym jest/i było wspomniane na stronie. Od początku gdy wprowadzono butelki była też o tym informacja na kontrze. Zgodnie z obowiązującym prawem umieszczono dokładny adres miejsca wytwarzania przy kolejnym dodruku etykiet.
3. Polskie prawo nie przewidziało takiej sytuacji w jakiej jest właściciel Browaru Stary Kraków stąd decyzja, czy BSK traktować jako browar zależy od własnego widzimisie. RateBeer też traktuje BSK jako browar. koniec kropka!

To co piszesz niczego nie zmienia.
Każdy z nasz może zarejestrować firmę i może nazwać "Browar jakiś tam" i zamówić piwo w browarze "X". To że nalepi etykietę z nazwą" Browar jakiś tam" nie zmienia faktu że piwo produkuje browar "X".

[e-prezes]

Widzę jednak różnicę, gdy zamawiam piwo gdzieś tam i sprzedaje je sam a przychodzę do browaru Y jako piwowar i właściciel firmy X i przy pomocy swoich i browarowych surowców warzę piwo, które potem swoim "kanałami dystrybucyjnymi" sprzedaje (też przy pomocy browaru Y - bo ktoś musi zapłacić tę piep... akcyzę) pod własną marką.
Jest to nic innego jak wynajem urządzeń.

Dajmy na to, że zakładam firmę świadczącą takie usługi. Nie mam zarejstrowanego browaru, ale mam urządzenia, które wynajmuje piwowarom, którzy ich nie mają, a mają chęć założenia browaru. Każdy z nich ma swój skład podatkowy i osobno płaci podatki. Żaden z nich nie ma fizycznie urządzeń, bo urządzenia znajdują się w moim budynku.
Ile jest browarów? i czy wogóle browarów?
Zapewne ustawodawca i takie eentualności nie przewidział...

[Krzysztof]

Widzę jednak różnicę, gdy zamawiam piwo gdzieś tam i sprzedaje je sam a przychodzę do browaru Y jako piwowar i właściciel firmy X i przy pomocy swoich i browarowych surowców warzę piwo, które potem swoim "kanałami dystrybucyjnymi" sprzedaje (też przy pomocy browaru Y - bo ktoś musi zapłacić tę piep... akcyzę) pod własną marką.
Jest to nic innego jak wynajem urządzeń.

Dajmy na to, że zakładam firmę świadczącą takie usługi. Nie mam zarejstrowanego browaru, ale mam urządzenia, które wynajmuje piwowarom, którzy ich nie mają, a mają chęć założenia browaru. Każdy z nich ma swój skład podatkowy i osobno płaci podatki. Żaden z nich nie ma fizycznie urządzeń, bo urządzenia znajdują się w moim budynku.
Ile jest browarów? i czy wogóle browarów?
Zapewne ustawodawca i takie eentualności nie przewidział...

Błąd w rozumowaniu. Jeżeli chce się produkować piwo na urządzeniach to muszą one znajdować się w skąłdzie podatkowym. Jak widać ustawodawca przewidział taką ewentualność.

[e-prezes]

Zatem należy zmienić ustawę, bo ogranicza rozwój piwowarstwa w Polsce.

[becik]

Jeśli z takich czy takich powodów Relakspol zostanie zamknięty np przez Sanepid lub Izbę Skarbową bądź sam się zamknie to co będzie z SK?

[Marusia]

E-prezesie, że też chce Ci się dalej tłumaczyć coś, czego inni nie chcą zrozumieć, bo wyznacznikami dla nich są normy prawne li tylko.... czyli jak coś nie jest przewidziane w przepisach = nie istnieje. Piwowarstwo domowe też nie istnieje i nie mamy browarów, bo prawo nas nie przewidziało. Ot, cała logika rozumowania.

Mi się zawsze wydawało, że istotą każdego przedsięwzięcia jest know-how - bez tego ani skład podatkowy, ani urządzenia browarnicze browarem nigdy nie będą. Tzn. wg prawa - będą, ale co komu po takim browarze? Przepisy tworzą ludzie i pamiętajmy o tym. Zawsze można je próbować zmienić, zamiast się kurczowo trzymać tego, co jest, jakby to były przykazania na kamiennych tablicach

[smrtan]

Tak sobie czytam, czytam... i zastanawia mnie jedno:

Generalnie jestem skłonny podzielić stanowisko wszystkich, którzy uwarzają BSK za odrębną firmę, podmiot a przede wszystkim Browar od BR. Pozostaje tylko jedno jedyne, nomen omen, ale (tyle, że wymiawiane z polska, nie z angielska...).
Otóż. Załóżmy, że za czas krótki pojawia się w Krakowie wielki inwestor z własnym widzimisię. Bez patrzenia na koszty kupuje jakieś nieużytki, robi tam rekultywację i stawia browar. Bo ma kaprys. Wszystko jest najwyżeszej jakości. Robi na początek ze dwa swoje piwa i... zauważa go oczywiście T.J. Po krótkim rekonesansie i jeszcze krótszych negocjacjach przenosi produkcję Smoczych Łbów do browaru, którego jeszcze nie nazwaliśmy do tej pory, więc nazwijmy go "Browarem X".
I co teraz?

a) jak było piwo "Smocza Głowa" tak jest - wszak robi je ten sam piwowar, nawet część materiałów dalej jest ta sama. Nie robi nam to żadnej róznicy i uznajemy że "Nowa Smocza Głowa" jest w 100% kompatybilna ze "Starą Smoczą Głową". Ba! W ogóle nie ma takich pojęc jak "Nowa" czy "Stara" Smocza Głowa. Herezyje!
b) Kończy się Era piwa "Smocza Głowa" warzonego w BR i sprzedawanego przez firmę BSK zaś zaczyna Era piwa "Smocza Głowa" warzonego w BX, acz dalej sprzedawanego przez firmę BSK. Wiadomo - logo, prawa do nazw itp itd zostały przejęte, a nawet nie przejęte tylko w obrębie tej samej firmy przetransferowane do "nowego zakładu produkcyjnego" (zdaje się że z kilkoma markami piw w PL juz tak zrobiono... niejaka KP, GŻ i parę innych "podmiotów prawa handlowego"...)
jednak...
zmieniła się woda, zmieniła się "maszyneria", zmieniły się nawet częściowo składniki (piszę w oparciu o wcześniejsze wypowiedzi, że część surowców pochodzi teraz z BR) a także fizyczny, pozwólcie że posłużę się czeskim słowem, areal - gdzie piwo jest warzone
c) any other idea?

Jestem ciekaw Waszych opinii po przedstawieniu takiej argumentacji - i takich wątpliwości...

[Wielki_B]

Błąd w rozumowaniu. Jeżeli chce się produkować piwo na urządzeniach to muszą one znajdować się w skąłdzie podatkowym. Jak widać ustawodawca przewidział taką ewentualność.

Błąd, ale chyba niekoniecznie w rozumowaniu e-prezesa. Każda firma, w tym browar, to przede wszystkim ludzie. Sprzęt i narzędzia to sprawa wtórna. Jeśli ustawy tego nie przewidują, to oznacza to, że są do tyłu z rzeczywistością. No chyba, że myslimy o browarze jedynie jako o zespole maszyn i urządzeń - bez ludzi.

Przekornie odwrócę więc pytanie: a jak nazwać zespół ludzi, którzy produkują piwo od A do Z na wynajętym sprzęcie? - Browarnikami bez browaru, górnikami bez kopalni, pilotami bez samolotów, etc.?

[Marusia]

To wszystko jest kwestią definicji browaru - takiej, jaka jest i takiej, jaką my byśmy chcieli stworzyć. Co czyni browar browarem? Czy jeśli właściciel browaru zmieni jego lokalizację i osprzętowienie, to będzie ten sam browar, czy inny? Ten sam, choćby z tego względu, że właściciel ma prawo do nazwy. Inne nieco będzie piwo. Oczywiście nie mam tu na myśli koncernów żonglujących markami, bo oni i tak robią jedną brzeczkę a z tego 10 różnych marek

[e-prezes]

Jeśli z takich czy takich powodów Relakspol zostanie zamknięty np przez Sanepid lub Izbę Skarbową bądź sam się zamknie to co będzie z SK?

wersja optymistyczna: przeniesie się produkcję gdzie indziej;
wersja pesymistyczna: BSK przestanie istnieć wraz z jej produktami;
wersja hiperoptymistyczna: powstanie brew-pub warzący dalej co przedtem;

wersja pesymistyczna jest najbardziej możliwa choćby z bardziej prozaicznego powodu - obie strony lub któraś ze stron może zerwać dotychczasową umowę i po sprawie.
zatem świetle nierozerwalności tychże podmiotów można uznać, że mowa o jednym

[becik]

E-prezesie, że też chce Ci się dalej tłumaczyć coś, czego inni nie chcą zrozumieć, bo wyznacznikami dla nich są normy prawne li tylko.... czyli jak coś nie jest przewidziane w przepisach = nie istnieje. Piwowarstwo domowe też nie istnieje i nie mamy browarów, bo prawo nas nie przewidziało. Ot, cała logika rozumowania.

Mi się zawsze wydawało, że istotą każdego przedsięwzięcia jest know-how - bez tego ani skład podatkowy, ani urządzenia browarnicze browarem nigdy nie będą. Tzn. wg prawa - będą, ale co komu po takim browarze? Przepisy tworzą ludzie i pamiętajmy o tym. Zawsze można je próbować zmienić, zamiast się kurczowo trzymać tego, co jest, jakby to były przykazania na kamiennych tablicach

Marusiu, część osób z podobnym do mojego myśleniem także może napisać, że ile można proste rzeczy tłumaczyć.
Piwowarstwo domowe istnieje ale nazywanie browarem garnek nie każdemu może pasować, prawda? I ten tak zwany know-now-show nic tu do rzeczy nie ma.
Fakty są proste jak drut, a jego wyginanie na wszelkie sposoby nie jest domeną tylko kolekcjonerów, jak to E-prezes sugerował.

Kolejne pytanie, jeśli do browaru X zgłosi się firma np Transbud która zakończenie jakieś inwestycji będzie chciała uczcić specjalnym piwem. Do tego zatrudnila np znajomego piwowara, który będzie wszystko robił od A do Z. Rozumiem, że wg niektorych z Was ten Transbud stanie się wtedy odrębnym browarem? Tak?

[Marusia]

Błąd, ale chyba niekoniecznie w rozumowaniu e-prezesa. Każda firma, w tym browar, to przede wszystkim ludzie. Sprzęt i narzędzia to sprawa wtórna. Jeśli ustawy tego nie przewidują, to oznacza to, że są do tyłu z rzeczywistością. No chyba, że myslimy o browarze jedynie jako o zespole maszyn i urządzeń - bez ludzi.

No to jest już nas trochę więcej z takim samym zdaniem

[e-prezes]

...
Kolejne pytanie, jeśli do browaru X zgłosi się firma np Transbud która zakończenie jakieś inwestycji będzie chciała uczcić specjalnym piwem. Do tego zatrudnila np znajomego piwowara, który będzie wszystko robił od A do Z. Rozumiem, że wg niektorych z Was ten Transbud stanie się wtedy odrębnym browarem? Tak?

NIE, bo działalnością jaką firma Transbud wpisała do rejestru nie jest warzenie czy sprzedaż piwa.

[becik]

1. wersja optymistyczna: przeniesie się produkcję gdzie indziej;
(...)
2. wersja hiperoptymistyczna: powstanie brew-pub warzący dalej co przedtem;

ad.1 Dokąd? Do Grybowa, Okocimia, CK, Jędrzejowa? "Browar" tylko na papierze Z papieru i na papierze piwa nie uwarzy
ad.2 Na czym warzący?

NIE, bo działalnością jaką firma Transbud wpisała do rejestru nie jest warzenie czy sprzedaż piwa.

Sklep sprzedaje piwo, jest browarem? A knajpy, a rozlewnie?

PS, Transbud miał swoje piwo I co z tym fantem?