W rzeczy samej nie koniec. W moim ogródku będzie logo Piasta (i basta!)
Koniec z ogródkami
Collapse
X
-
pulas napisal/a
... Ale te tantiemy płaci rozgłośnia radiowa, której słuchasz w knajpie...
A odpowiedź na pytanie, dlaczego płacić, jest prosta - bo takie jest prawo. I jest tak na całym świecie, nawet w tzw. normalnych krajach, na które się tak chętnie powołujecie.
Szarpik - tantiemy pobiera (i kradnie) nie Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, a ZAIKS lub dwa inne stowarzyszenia artystów i twórców. To jest napisane na każdej legalnej płycie lub kasecie wydanej w Polsce.Comment
-
Kudłaty napisal/a
A kto kupuje oryginalne płyty ? hehe
Ja ostatnią jaką kupiłem to z pół roku temu.
Co do grania radia w knajpie - nie wiem, jak sprawa jest rozstrzygnięta, ale kilka lat temu dość głośna była awantura o tantiemy właśnie za słuchanie radia w knajpie.
A hipermarkety płacą tantiemy za puszczanie radia w sklepie.Comment
-
Originally posted by Kudłaty
A kto kupuje oryginalne płyty ? hehe
Ja ostatnią jaką kupiłem to z pół roku temu.
Moje zdanie jest może radykalne ale uważam, że ceny płyt to zwykłe złodziejstwo (moralne bo być może zgodne z prawem ale ja w takim razie mam gdzieś takie prawo). Wytłoczenie płyty i zapłacenie artyscie to jakieś 10-20 procent ceny (wiem, wiem jeszcze zatrudnieni ludzie, transport reklama i tak dalej tylko, że ja uważam, że pompowanie pieniędzy w tzw. prodkowanie muzyków i marketing jest nie potrzebne). Poza tym nawet uwzgledniając wszelkie koszty to cena powinna być o połowę mniejsza. Ja za płytę z wydawnictwa małego płacę około 18 PLN więc nawet jeżeli zgodzę się ze stwierdzeniem , że sławniejszemu płaci się więcej, większa wytwórnia - większe koszty itd. to i tak płyta w sklepie nie powinna kosztować więcej niż 25 PLN (polskiego zespołu i do 30 - 35 (zagranicznego. A ceny realne to 40 - 70 PLN. Jeżeli kupowanie u poiratów (ja tego akurat nie robię ale..) nazywamy złodziejstwem (bo tym z punktu widzenia prawa jest) to czym takim razie jest marża rzędu 100 -150 procent. Dla mnie totalnym łajdactwem.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Comment
-
A mi wisi, czy ogródki mogą reklamować piwo czy też nie. Ja pijam wyłącznie w domu albo z kumplami. Ogródki staram się omijać z daleka z kilku powodów. Po pierwsze - drogie piwo. Po drugie, obok ogródka zwykle jest ruchliwa ulica. A jeśli nie obok, to trochę dalej, więc tak czy inaczej do aromatu piwa dokłada się woń spalin. A po trzecie, nie zawsze odpowiada mi ogródkowe towarzystwo.
Poza tym staram się nie pijać piw reklamowanych, czy to w telewizji, czy na parasolach. Bo te nie reklamowane są równie dobre a przy tym tańsze.Comment
-
A propos mniej lub bardziej oryginalnych płyt. Ja z pełną premedytacją staram się kupować pirackie. Dla mnie znacznie większym złodziejstwem jest zdzieranie po 40 zł i więcej od płyty, gdy koszty jej nagrania to kilka złotych. Jeśli płyty stanieją do nie więcej niż 20 zł, będe kupował oryginalne. Gdy nie - wyłącznie u piratów.Comment
-
A miał to być temat o ogródkach piwnych
U mnie na osiedlu facet handluje sobie spokojnie pietruszką itp. właśnie pod parasolem z browaru Łomża, obok przejeżdża policja i straż miejska i jakoś nic mu robią.
Może ten przepis będzie traktowany jak np. ten o zakazie palenia w miejscach publicznych...pułaś
---------------------------------
"(...)W kącikach flechtów wieczór już
Lśni jak porzeczka krwawa
Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
I między bajki wkładam"Comment
-
Ogródki na pewno nie znikną z rynków, przynajmniej nie wrocławskiego. Zawsze ktoś znajdzie jakiś luczek prawny, może tylko loga? Ale z drugiej strony chyba już nie wolna pokazywać loga browaru, a z tego co widzę to przeźroczystą folie stosuje tylko kompania a to i tak w niewielu miejscach, dla mnie to raczej tylko taki zakaz dla zakazu i tyle.
A co do płyt to sprawa jest poważniejsza.
Ja nigdy nie kupowałem piratów, albo orginalny polski hip hop (ceny są do 40 zł, ale przeważnie utrzymują się około 25), albo przegrywany w domu zagraniczny ( cena amerykańskiego hip hopowego CD wynosi ok 70zł o zgroza ). Na szczęście hip hop w Polsce jest jeszcze niekomercyjny i żaden artysta nie bierze udziału w jakiś antypirackich promocjach.www.plhaft.prv.plPiwo to to co powoduje radość w moim życiu, napędza mnie do działania i jest moją motywacją. Jedynie kobiety są lepsze od niego :DDComment
-
Piwofil napisal/a
Ja nigdy nie kupowałem piratów, albo orginalny polski hip hop (ceny są do 40 zł, ale przeważnie utrzymują się około 25), albo przegrywany w domu zagraniczny ( cena amerykańskiego hip hopowego CD wynosi ok 70zł o zgroza ). Na szczęście hip hop w Polsce jest jeszcze niekomercyjny i żaden artysta nie bierze udziału w jakiś antypirackich promocjach. [/B]pułaś
---------------------------------
"(...)W kącikach flechtów wieczór już
Lśni jak porzeczka krwawa
Ukradkiem z rdzy wycieram nóż
I między bajki wkładam"Comment
-
Czy to jest wątek o piractwie czy o ogródkach? Załóżcie sobie wątek o piractwie i przenieście tam dyskusjęŚwiat należy do młodzieży, młody robi - stary leży.
"W niebie nie ma piwa, więc pijmy je tutaj."
"denerwować się - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"Comment
-
Kangurku, kiedy my nie umiemy na temat!!
_______________________
uwolnic_orke napisal/a
No to jesteś pierwszy na forum, który chwali się złodziejstwem..
Co do grania radia w knajpie - nie wiem, jak sprawa jest rozstrzygnięta, ale kilka lat temu dość głośna była awantura o tantiemy właśnie za słuchanie radia w knajpie.
A hipermarkety płacą tantiemy za puszczanie radia w sklepie.
biblioteki niech ściągają z nas kasę i odprowadzają ją autorom książek - w końcu też coś powinni mieć z tych praw autorskich.
trzeba będzie też wyliczyć, ile z tego odpalać się będzie ilustratorom. oczywiście 97% zakosi mafia politykierska.
na kwotę powinna mieć również wpływ liczba dni przetrzymywania i zaczytywania kniżek, a także wiek, płeć i pochodzenie społeczne czytającego.
mam jeszcze kilka reformatorskich pomysłów, chyba je zgłoszę naszemu rządowi, żeby się tak nie nudził.
a co do cen płytek - ZGROZA!! zakupuję jedynie VooVoo i Janerkę, z przyzwyczajenia, a resztę przegrywam od znajomków i mam gdzieś, że to piractwo.
mówcie na mnie Kapitan Blood! zostaję piratem, z tym mi do twarzy ...
Last edited by yemiołka; 2002-04-04, 19:11.**** zbliża ludzi... :-]Comment
-
[i]yhm, proponuję pójść dalej.
biblioteki niech ściągają z nas kasę i odprowadzają ją autorom książek - w końcu też coś powinni mieć z tych praw autorskich.
trzeba będzie też wyliczyć, ile z tego odpalać się będzie ilustratorom.Comment
Comment