....antyparasolowa. niektorzy wlodarze juz od dawna chcieli zlikwidowac wszystkie parasole w rynku bo im widok przeslanialy - no to teraz nowa ustawa im w graj...
Ogródek z parasolem to jest "informacja handlowa", a nie reklama (sic!). Tak to tłumaczą prawnicy, tak samo jak to jest możliwe w gazetkach reklamowych hipermarketów. W Opolu widziałem ogródki z parasolami. Nie wiem czy zwróciliście uwagę na to, że nie zniknęły kasetony browarów ze sklepów? To też jest "informacja handlowa"!
ostatnio zwróciłem uwagę siedząc w wyraźnie oznaczonym ogródku, że ciężarówki wożące Tyskie trochę zostały zmodyfikowane (wizualnie) - pozaklejano nazwę Tyskie... została jednak korona
Wczoraj odwiedziłem moją ulubioną żulbudkę i miłe zaskoczenie: stoi siedem żółtych parasoli z "odnowionym" logo Piasta dając miły cień i zachęcając do spożycia.
Originally posted by ART ostatnio zwróciłem uwagę siedząc w wyraźnie oznaczonym ogródku, że ciężarówki wożące Tyskie trochę zostały zmodyfikowane (wizualnie) - pozaklejano nazwę Tyskie... została jednak korona
A ciężarówki, które do tej pory jeździły z logo Lecha teraz mają zielone plandeki bez żadnych napisów.
Teren ogródka (kawałek chodnika lub placu) jest dzierżawiony od miasta za grube pieniądze. Pod względem opłat, umów dzierżawy i podatku od nieruchomości niczym się nie różni od lokalu wewnątrz budynku. Nie ma możliwości otwarcia ogródka na terenie miasta bez zgody władz tegoż.
ja nie napisałem o własności ziemi, właścicielem może być miasto, właściciel lokalu, gmina żydowska, etc, etc... a i tak, jeśłi ktoś wydzierżawi ten teren na działalność gastronomiczną i zdobędzie wszelkie pozwolenia ( oficjalnie, poprzez dofinansowanie indywidualne urzędników etc etc ) i wreszcie otworzy ogródek piwny to ten ogródek będzie terenem lokalu i wobec tego można w nim reklamować piwo.
dixi
Ja zauważyłem w trakcie podróży po kraju, że z tą reklamą piwa jest bardzo różnie. W wielu miastach musiano usunąć kasetony, w wielu innych wiszą w najlepsze.
Myślę, że podobnie będzie z parasolami, w Opolu stoją w najlepsze, w Czarnowąsach również, widziałem mnóstwo wiejskich festynów gdzie było pełno parasoli z logo browarów.
A jednocześnie znajoma prowadząca knajpę opowiadała mi o tym jak po wizycie Inspekcji Handlowej wyrzucali popielniczki "Lecha" i jeszcze mandat zapłacili
Comment