Wynoszenie szklanek z knajp

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Czapayew
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.10
    • 1966

    Ostatnio też chciałem zapłacić za "zbicie" szklanki w Wiśle. Pani zamiast zainkasować należność westchnęła, powiedziała że mam sobie szkło wziąć i kazała przyjść na naleśniki.
    Zdobycz: szklaneczka BRACKIEGO 0,33 l.
    "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

    www.zamkoszlaki.com
    www.piwnekapsle.net

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19261

      moim zdaniem uczciwym jest zapłacenie za szkło i jeśli jest jakiś oficjalny cennik za to to dobrze - tak "wyniosłem" z Leśnicy Topvarovą firmowaną przez knajpę szklaneczkę 0.33 l już nie pamiętam za ile, ale w znośnej cenie.

      Comment

      • slado
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2003.07
        • 1072

        Poczytalem sobie wątek i chyba zacznę kolekcjonować szklaneczki i kufle.
        Do dnia dzisiejszego wogóle mnie to nie interesowało. Po takiej pouczającej lekturze chyba zainteresuję się kolekcjonerstwem
        Oczywiście będę stosował metody negocjacyjne...
        Last edited by slado; 2004-07-20, 21:23.

        Comment

        • e-prezes
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛🥛🥛
          • 2002.05
          • 19261

          po tym co napisał StaryKocur też ma ochotę popróbowac swojego uroku osobistego. obawiam się, że przy tych bąblastych barmankach zabraknie mi odwagi ;-)

          Comment

          • grzeber
            Major Piwnych Rewolucji
            🍼🍼
            • 2002.05
            • 2875

            slado napisał(a)
            Poczytalem sobie wątek i chyba zacznę kolekcjonować szklaneczki i kufle.
            Do dnia dzisiejszego wogóle mnie to nie interesowało. Po takiej pouczającej lekturze chyba zainteresuję się kolekcjonerstwem
            Oczywiście będę stosował metody negocjacyjne...
            W takim razie będziesz musiał przeznaczyc na to dużo miejsca. Najlepiej jak już na początku zdecydujesz się jakie konkretnie szkło będziesz zbierać.

            Ja początkowo trochę wynosiłem szklaneczki z knajp ale od 2 lat jedyne co mi dochodzi to prezenty z giełd lub od znajomych i szklanki z promocji. W ten spodób uzbierałem już ok 40 szklaneczek i miejsce mi się powoli kończy
            pozdrawiam
            www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

            Comment

            • peter007
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.06
              • 2820

              Nie ukrywam, że kilkakrotnie zdarzyło mi się wynieść jakąś szklaneczkę. Jakieś trzy lata temu nawet tygodniami przymierzałem się do wyniesienia glinianego kufla pewnego czeskiego browaru, ale jakoś zawsze coś mi przeszkadzało i sobie odpuściłem.
              Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się

              Comment

              • celt_birofil
                † 2017 Piwosz w Raju
                • 2001.09
                • 4469

                StaryKocur napisał(a)
                A mnie owszem. W ubiegłym roku po giełdzie w Ostrawie zaszedłem do przybytku, w którym lali Bernarda do pięknych kufelków i wdałem się w taką oto rozmowę z barmanką
                A w jakim języku odbyła się ta dyskusja? Bo ja postanowiłem kaleczyć język angielski...
                Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                Comment

                • Audi
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.03
                  • 1682

                  Ja się zawsze grzecznie pytam , co by się stało jak bym sobie zabrał szkiełko do domu. W przypadku gdy jest kelner (barman) pyta go żona , gdy jest kelnerka (barmanka) pytam ja , w większości udaje się załatwić.
                  Raz tylko w Brovarii barmanka odradziła wyniesienie , ale i tak załatwiłem

                  Comment

                  • Rolek
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.08
                    • 1038

                    W sumie szkła nie zbieram, ale mam na koncie jedno przestępstwo. Kilka lat temu, wyniosłem z jednego z gdańskich klubów piękny w swej prostocie 0,4l kufel Guinnessa.
                    Wyniosłem go z toalety tegoż klubu, gdzie stał obok muszli klozetowej służąc za pojemnik na szczotkę klozetową... Po odpowiedniej kuracji służy do dziś. Oczywiście jako kufel .

                    Comment

                    • celt_birofil
                      † 2017 Piwosz w Raju
                      • 2001.09
                      • 4469

                      Rolek napisał(a)
                      W sumie szkła nie zbieram, ale mam na koncie jedno przestępstwo. Kilka lat temu, wyniosłem z jednego z gdańskich klubów piękny w swej prostocie 0,4l kufel Guinnessa.
                      Wyniosłem go z toalety tegoż klubu, gdzie stał obok muszli klozetowej służąc za pojemnik na szczotkę klozetową
                      Hańba! Wstyd! Gdyby to był kufel Żywczyka albo Hańka, to co innego
                      Rolku, to nie było przestępstwo, tylko dobry uczynek
                      Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                      Comment

                      • ergie
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.05
                        • 1041

                        Tak się zastanawiam, czemu lokale typu Brovaria nie mają cennika na firmowe szkła. Przecież i tak jak zamawiaja to hurtem więc mogliby część naczynek sprzedawać.
                        Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
                        ------------------------------------------------------------------
                        Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!

                        Comment

                        • breslauer
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.05
                          • 2690

                          ergie napisał(a)
                          Tak się zastanawiam, czemu lokale typu Brovaria nie mają cennika na firmowe szkła. Przecież i tak jak zamawiaja to hurtem więc mogliby część naczynek sprzedawać.
                          W Spiżu był swego czasu taki sklepik z firmowym szkłem, ale chyba goście więcej wynosili niż kupowali, bo sklepiku już nie ma ...

                          Comment

                          • Rolek
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2001.08
                            • 1038

                            celt_birofil napisał(a)
                            Hańba! Wstyd! Gdyby to był kufel Żywczyka albo Hańka, to co innego
                            Rolku, to nie było przestępstwo, tylko dobry uczynek
                            Uff... A wiesz, że jakoś tak mi lżej?

                            Comment

                            • StaryKocur
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2002.01
                              • 1521

                              celt_birofil napisał(a)
                              A w jakim języku odbyła się ta dyskusja? Bo ja postanowiłem kaleczyć język angielski...
                              Ta dyskusja odbyła się w dwóch językach. Polskim i czeskim.
                              Mimo braku tłumacza okazała się owocna, jak widać.

                              W Czechach posługuję się wyłącznie polskim, od kiedy pewien wyjątkowo
                              nieuprzejmy kelner zwrócił mi uwagę, że po czesku zamawia się
                              DWIE piwa, a nie DWA piwa.
                              Na co ja, jeszcze bardziej nieuprzejmie odpowiedziałem mu, że jego obowiązkiem jest podawanie gościom piwa , a nie pouczanie ich.
                              Piwo pite z umiarem
                              nie szkodzi w żadnych ilościach.

                              Comment

                              • JAckson
                                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                                🍼🍼
                                • 2004.05
                                • 6123

                                Raz wyniosłem kufel 0,5 EB na początku istnienia tego szyldu będąc na wakacjach nad morzem. Specjalnie poszedłam do drogiej knajpy, żeby kupić jedno piwo co poważnie nadszarpnęło mi wakacyjny bydżet. Miałem potem poważne wyrzuty sumienia. Drugi raz wyniosłem szklaneczkę 0,3 pownieważ pani kelnerka była bardzo niemiła i cały czas chciała nas oszukiwać. Taka forma rewanżu. Szklanka była nieciekawa i dawno ją komuś dałem. Obecnie sposób na stłuczkę jest przeze mnie praktykowany. Zazwyczaj się udaje. Raz tylko miałem problem - pani w małej knajpce była bardzo pazerna. Szczególnie po tym jak zapytałem ją dlaczego zarówno Zubr jak i Herbowe nalewa z tego samego nalewaka.(różnica w cenie piwa wynosiła 1,5zł) Podpadłem jej na dzieńdobry, ale sprzedała mi jedną szklankę 0,5 Dojlidy. W innych wypadkach szło gładko
                                MM961
                                4:-)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X