czy to nas czeka?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • maryhh
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.02
    • 1895

    czy to nas czeka?

    Pewna para była swieżo po ślubie - dwa tygodnie temu było wesele.
    mąż, jakkolwiek wielce w malżonce zakochany, nabrał ochoty, by spotkać
    się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze. zaczął się
    więc ubierać i mówi do żony:
    - kochanie, wychodzę, ale wrócę niedługo.
    - a dokąd idziesz, misiaczku? - zapytała żona
    - idę do baru, ślicznotko. mam ochote na małe piwko.
    - chcesz piwo, mój ukochany? - żona podeszła do lodówki, otworzyła
    drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajów piwa z 12 krajow:
    niemiec, holandii, anglii i in.
    mąż stanął zaskoczony i jedyne, co zdołał wydusić z siebie to:
    - tak, tak cukiereczku... ale w barze... no wiesz... te chłodzone
    kufle...
    nie zdazył skonczyc, gdy żona mu przerwała:
    - chcesz do piwa schładzany kufel? nie ma problemu - i wyjeła z
    zamrażarki wielki, oszroniony kufel.
    ale maż, choć nieco juz blady z wrażenie, nie dawał za wygraną:
    - no tak, skarbie, ale wiesz, w barach mają takie naprawdę swietne
    i pyszne przystawki... nie bedę długo. wrócę naprawdę szybko,
    obiecuję.
    - masz ochotę na przystawki, niedzwiadku? - żona otworzyła drzwi
    od szafki, a tam słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone
    skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków
    - ale kochanie... w barze... no wiesz... te męskie gadki,
    przeklinanie, niewyszukany język...
    - chcesz przekleństw, moje ciasteczko? ZATEM PIJ TO KU...SKIE PIWO
    Z JE..NEGO ZMROŻONEGO KUFLA I ŻRYJ PIER..LONE PRZYSTAWKI!! JESTEŚ
    TERAZ, DO ..UJA CIĘŻKIEGO, ŻONATY I NIGDZIE, K..WA, NIE WYJDZIESZ!!!
    POJALES, SKU...SYNU!?!?!?

    (Art starałem się wyciąć przekleństwa)
    Wspieraj swój Browar! I Ty możesz zostać PREMIEREM!
    "do ciężkiej pracy jestem za lekki,
    do lekkiej pracy jestem za ciężki"
  • Marusia
    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
    🍼🍼
    • 2001.02
    • 20221

    #2
    Niech się wypowiedzą żonaci
    www.warsztatpiwowarski.pl
    www.festiwaldobregopiwa.pl

    www.wrowar.com.pl



    Comment

    • Ahumba
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛🥛
      • 2001.05
      • 9081

      #3
      To ja chyba jestem szczęściarz. Mogę sobie pójść na piwko. No chyba że do wyboru jest np. owoce dla dzieci lub piwo dla mnie bo na obie rzeczy biletów NBP nie starcza. I byle nie codziennie. Mam jednak kilku sprzymierzeńców - żona kilka razy słyszała, jak lekarze kazali mi pić piwo na kamyki nerkowe
      Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
      znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

      Comment

      • Radegast
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.02
        • 1124

        #4
        Wypowiem się choć żonaty nie jestem.
        Pierwsza część jest świetna, ale od momentu z przystawkami zaczyna się psuć.

        Ogólnie taki zapas by mi pasował w lodówce
        Ja kosmita, w srod serow i wina piwa szukajacy

        Comment

        • sensor
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2001.02
          • 817

          #5
          Jak sobie wychowasz tak masz. Dlatego trzeba wychowywać tak długo jak się da.

          Niech żyje wolny stan !!!
          Dowiedz się więcej o piwie - www.piwoznawcy.pl
          Kursy, szkolenia, raporty sensoryczne.

          Comment

          • Marusia
            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
            🍼🍼
            • 2001.02
            • 20221

            #6
            Poczułam się strasznym prymitywem, bo mi się ten dowcip podoba ze względu na ogólny wydźwięk . Znam to z przypadków wokół mnie i to działa w obie strony, bo czasem to mężowie nie chcą puszczać żon na piwo!
            www.warsztatpiwowarski.pl
            www.festiwaldobregopiwa.pl

            www.wrowar.com.pl



            Comment

            • sensor
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2001.02
              • 817

              #7
              I słusznie. Miejsce żony jest przy mężu. Chyba że akurat mąż wyszedł na piwo.
              Dowiedz się więcej o piwie - www.piwoznawcy.pl
              Kursy, szkolenia, raporty sensoryczne.

              Comment

              • Radegast
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.02
                • 1124

                #8
                Caraz zacniejsze prawdy tu padaja
                Ja kosmita, w srod serow i wina piwa szukajacy

                Comment

                • Marusia
                  Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                  🍼🍼
                  • 2001.02
                  • 20221

                  #9
                  Tak... nie pozostaje mi nic innego, jak przyłączyć się do hasła: Niech żyje wolny stan!!!!!
                  www.warsztatpiwowarski.pl
                  www.festiwaldobregopiwa.pl

                  www.wrowar.com.pl



                  Comment

                  • Radegast
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.02
                    • 1124

                    #10
                    Dobrze, że ja zmieniając stan nie zmienie tego co natura ustaliła
                    Ja kosmita, w srod serow i wina piwa szukajacy

                    Comment

                    • Marusia
                      Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                      🍼🍼
                      • 2001.02
                      • 20221

                      #11
                      Co do mnie natura się nieco pomyliła i przeznaczyła mnie do stałego przebywania w lokalach z piwem
                      www.warsztatpiwowarski.pl
                      www.festiwaldobregopiwa.pl

                      www.wrowar.com.pl



                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        #12
                        I tutaj sie kłania wasze "równouprawnienie". W tradycyjnej rodzinie żona siedzi w kuchni i może mieć nawet 100 różnych piw w lodówce (a nawet powinna), ale za to nie ma nic do gadania. Jak chcecie równouprawnienia, to będziecie się musieli bać swoich żon. To działa także w związku nieformalnym (patrz Radegast i szczebel), a także w drugą stronę, aczkolwiek model matriarchalny chyba u nas nie funkcjonuje.
                        Niestety, w przyrodzie nie ma nic za darmo. równouprawnienie polega na przekazaniu części obowiązków i przywilejów drugiej stronie. Efekty są, jakie są.

                        Comment

                        • Marusia
                          Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                          🍼🍼
                          • 2001.02
                          • 20221

                          #13
                          Drogi Krzysiu,
                          tak się dziwnie składa, że świat idzie do przodu i to, że kiedyśtam był model patriarchalny tradycją (jeszcze funkcjonuje, ale to już padaka) to wcale nie oznacza, że to było najlepsze rozwiązania.
                          Panowie, żałośnie bronicie się przed tym, co już się stało, a nie wiem, czego się boicie. Tak naprawdę to nie sądzę, żeby Waszym ideałem kobiety była kura domowa ślęcząca ciągle przy garach...
                          Najbardziej śmieszą mnie faceci, których żony mają lepszą i lepiej płatna pracę, a oni i tak starają się je zawlec do garów, a niby na jakiej podstawie? Wraca taki wcześniej do domu, to niech zrobi obiad sam, czy to jakaś ujma dla męskości?
                          www.warsztatpiwowarski.pl
                          www.festiwaldobregopiwa.pl

                          www.wrowar.com.pl



                          Comment

                          • Maja
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2001.05
                            • 1170

                            #14
                            otóż to, otóż to!!!

                            Comment

                            • Krzysiu
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.02
                              • 14936

                              #15
                              Marusia - to, że świat idzie do przodu, to nie znaczy, że wszystko, co się zmienia, jest dobre. Ja mam akurat światopogląd konserwatywny, ale nie zmuszam Ciebie do jego wyznawania. Strasznie się zacietrzewiasz, masz jakiś uraz na tym tle?
                              Wyraźnie przecież stwierdziłem, że równouprawnienie jest równym podziałem obowiązków i przywilejów, a w związku z tym trzeba się liczyć, że żona ma taki sam głos w sprawie, czy mąż może iść do knajpy z kumplami, czy nie. W sumie jest to sprawa indywidualna każdej pary. Znam małżeństwa bardzo tradycyjne i bardzo nowoczesne. Jedyna różnica między nimi jest taka, że te nowoczesne znacznie częściej przestają być małżeństwami.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X