Playboy wie jak nalewać piwo - ciąg dalszy.

[sensor]

Bo Ty to byś zaraz drogiego chciała.

[Radegast]

Widze JANO, że zabłyśniesz na spotkaniu

[Krzysiu]

Jeżeli się pojawi taki złoto - seledynowy, to we wsi nie ma takich dobrych

[JANO]

Nigdy nie lekceważ przeciwników...
Na wszelki wypadek wezmę dodatkowo moją skayową wiatrówkę i niebieskie juniorki.

[Marusia]

Jano, weź swoją zamszową kutkę. Jakby się jakiś obcy nam dobierał do piwa, to możesz nią wtedy zabić jednym ciosem

[Krzysiu]

Myślę, że lepiej zabijać śmiechem. Albo poprzez wystawienie na oddech Ormianina.

[Marusia]

..i to dosłownie

Choć wedle relacji Krzysia z pobytu w SG www.pub.net.pl, forum Wrocław), może chłopak mieć konkurencję ze strony miejscowych playboyów...

[Marusia]

Tak mówisz, bo nie miałeś tej kurtki w rękach

[Maja]

Krzyś ostatnio za dużo mówi o zabijaniu śmiechem, a za mało zabija...

[Radegast]

Czytając Krzysia i słysząc o kurtce JANA jakoś mam wrażenie, że będe bezpieczny na tym wypadzie

[Krzysiu]

Bo mi się nie chce.

[Marusia]

Bezpieczny to będziesz, jak ogrodzimy siatką staw - jest ryzyko sturlania się doń z górki

[Krzysiu]

Wracając do artykułu:
1. Chciałbym zobaczyć taką knajpę (średniej klasy oczywiście), która ma pod barem piwnicę z temperaturą 4 - 8 stopni.
2. Chciałbym zobaczyć knajpę, która pozwala sobie na 40-godzinną przerwę w sprzedaży, żeby piwo w beczce się ustało.
3. Chciałbym zobaczyć knajpę, w której piwo nalewają na trzy razy, odczekując pomiędzy nalaniami 2 - 3 minuty.
3. Gaz do piwa jest ZAWSZE dwutlenkiem węgla, techniczny od spożywczego róni sie tylko stopniem dopuszczalnych domieszek.

Na podsumowanie - notatka jest żywym tłumaczeniem opisu prawidłowej knajpy najprawdopodobniej z ANGLII. Koleś, który to tłumaczył, nie zadał sobie trudu, żeby sprawdzić, jak jest w Polsce. Cały ten poradnik, krótko mówiąc, można sobie w kiblu powiesić.

[ART]

Krzysiu, uwielbiam twoją krytykę.

[adam16]

I właśnie tego krytycznego podejścia będzie teraz bardzo brakowało w tym dziale forum.