Niemiłe piwne przygody

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jacek
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2001.08
    • 210

    #16
    zamrażalnik nie!!

    Piwo po wyjęciu z zamrażalnika nie ma połwy swoich właściwości - tzn. kiedy zostanie przemrożone.
    Najszybciej i najlepiej chłódzić piwo w zimnej wodzie, gdy nam się spieszy.

    Comment

    • żąleną
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2002.01
      • 13239

      #17
      Kiedyś stojąc sobie na piwku z funflami dostałem jakiegoś takiego luzu w ręce, że polało mi się z butelki na spodnie - najgorsze, że jeden z chłopaków widział, jak mi się butelka w ręce przechyla, ale nic nie mówił, bo chciał zobaczyć co będzie. Musiałem pojechać do domu się przebrać, bo to akurat okienko było, a jak wróciłem, to poszedłem znowu na piwo, bo na lekcję po okienku już nie zdążyłem. Jak zacząłem, tak skończyłem - zalałem się w trupa i rzygałem w lesie. Później jeszcze uparłem się, że chcę poprawiać chemię, ale jakoś mnie odciągnęli... W domu matka też się ze mnie śmiała

      Comment

      • szarpik
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2002.02
        • 676

        #18
        HAAAAAAAAAAAAAAAHAAAAAAAAAAAAAA????HHHHHHHHHHHHHHH HAAAAAAAAAAAAAAAAAA , ta historia jest nie tylko niemiła i zabawna , ale i z morałem ::::
        Jak nie chcesz iść na zajęcia to wylej piwo na spodnie!
        WWW.EKSTRAKLASA.NET

        Comment

        • ArturŁ
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2004.11
          • 374

          #19
          Najbardziej przykre jest chyba,gdy otwierasz sobie piwko np. w romantycznych okolicznościach nad Wisełką,wezmiesz dwa łyki i nagle dopadają Cię panowie z odpowiednich służb i wlepiają Ci mandacik.

          Comment

          • maleństwo
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2003.10
            • 847

            #20
            Ja sobie raz kupiłam dwa Żywce w butelce i wsiadłam do auta. Na tylną kanapę rzuciłam jedną butelkę a potem drugą. Efekt był taki, że obie się rozwaliły a kanapa "wypiła" mi litr piwa
            Śmierdziało potem w aucie przez jakiś czas...

            Comment

            • peter_1000
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2003.05
              • 583

              #21
              ANDRO napisał(a)
              No i raz mi się zdarzyło - włożyłem trzy , wypiłem dwa a jedno zostało i ...przeminęło z soplem...
              Ale ładnie wyglądało - jak chmielowa choinka Grety i Kaja.
              Właściwie lody z piwa też powinny być smaczne . Mi też przydażyło się parę razy zapomnieć o piwku w zamrażalce. I jeśli faktycznie to zamnknięte w butelce potrafi rozwalić po zmrożeniu swój domek, to puszkowe z racji większej elastyczności puszki nadaje się jeszcze do picia, tyle że pozbawione zupełnie gazu.
              Przemyski Browar Forteczny oraz wędzarnia

              Comment

              • Huq0
                Szeregowy Piwny Łykacz
                • 2004.12
                • 15

                #22
                Kiedys wrociem z mazur (2 tygodnie picia cieplego piwa bo nie bylo gdzie schlodzic ) i z bratem pomyslalem, no nic wypijemy cos zimnego, a wiec piwko. Kupilismy w sklepie wrzucilismy do zamrazalnika i zapomnialo sie nam o tym potem tzreba bylo czekac az sie rozmrozi, a rozmrozone piwo mialo okropny smak
                ...Quot homines, tot sententiae...

                Comment

                • zythum
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2001.08
                  • 8305

                  #23
                  Już nie jesteś całkiem nowy więc błagam - pisz w języku polskim, chyba, że mieszkasz za granicą i nie masz polskich czcionek.
                  To inaczej miało być, przyjaciele,
                  To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                  Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                  Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                  Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                  Rządzący światem samowładnie
                  Królowie banków, fabryk, hut
                  Tym mocni są, że każdy kradnie
                  Bogactwa, które stwarza lud.

                  Comment

                  • Akren
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2004.12
                    • 111

                    #24
                    Ja w tym roku w wakacje miałem niezbyt miła przygodę, ale fajnie sie ją wspomina. Pojechaliśmy z bratem rowerami do takiej budki myśliwskiej bo tam zazwiczaj piliśmy piwka. Niestety zanim dojechaliśmy piwa się ociepliły i kombinowaliśmy jak je schłodzić. Jedynym wyjściem wtedy było iść do pobliskiego strumuka gdzie woda byla dość chłodna. Niestety najkrótsza droga prowadziła przez pola miedzy którymi były takie kanałki nawadniające. Przy przeskakiwaniu przez nie stłukło nam sie piwo i zalało placak a potem mój brat wleciał jeszcze do tego kanałku. Dodatkowo było tam masę badziewia więc nie było to zbyt ciekawe przeżycie.Tak niestey skończyła się nasza wyprawa

                    Comment

                    • ArturŁ
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2004.11
                      • 374

                      #25
                      Przypomniałem sobie jeszcze sytuację,gdy przechodziłem przez jezdnię z siatką pełną browarów.Na środku jezdni siatka puściła,a ja ocaliłem ostatni cały browar przed niechybną śmiercią pod kołami samochodu.Trzy inne piwa w plecy.I sprzątaj jeszcze szkło z jezdni,gdzie śmigają samochody

                      Tragizmu sytuacji nadawał fakt,że poświęciłem na te browary ostatnie pieniądze

                      Comment

                      • emes
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.08
                        • 4275

                        #26
                        Kiedyś z jednym kolegą zostaliśmy oddelegowani do oddania butelek i zakupu nowych z zawartością. Z akademika wyszliśmy z dużymi na maxa zapakowanymi pustymi butelkami od piwa górskimi plecakami, w stanie oczywiście odpowiadającym wypitej zawartości z niesionych butelek na znaczną ilość osób. Ustawiliśmy się w kolejce, a kolega dla jaj pociągnął mnie z tyłu za plecak. Straciłem równowagę i zrobiłem najdelikatniej jak potrafiłem położenie się na plecaku z butelkami. Żeby trzymać fason, postanowiłem wstać z tym plecakiem pełnym butelek i tu nagle okazało sie, że to nie takie proste Kolega nie za bardzo mógł pomóc, widać było po nim , że sam ma kłopot z ciężarem swojego plecaka. Po paru nieudanych próbach powstania dopiero wpadłem na pomysł, że po prostu plecak trzeba odczepić i wstać samemu. Niezły ubaw miały osoby stojące z nami w kolejce, ale zauważyłem spojrzenia pełne sympatii i zrozumienia

                        Comment

                        • e-prezes
                          Generał Wszelkich Fermentacji
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2002.05
                          • 19269

                          #27
                          nie chcę męczyć już watku C.K. Browaru, ale chyba muszę...
                          kilka dni temu wreszcie po wielu miesiącach przekonywania moich znajomych, którzy nie są wielbicielami tegoż browaru udało mi się ich namówić na małe beerparty tylko dlatego, że od jakiegoś czasu można się tam napić także lanych piw koncernowych. już na wstępie okazało się, że leszka i tyskacza już nie ma i zostało tylko dębowe a dunkela, którego chcieliśmy rurę nie naleją nam, bo "barmanka nie poradzi sobie z jego pienistością". skoro różnica jak się okazało między 0.5 a 6x0.5 (rura) jest groszowa to trzeba było za każdym razem wołać kelnerkę, czego nie lubię. po dwóch kolejkach okazało się, że i dębowego nie ma. piwnie party skończyło się wesoło, ale atmosfera w tym lokalu oprócz obsługi to tragedia. na telebimie afroamerykanie (by nie być posądzony o rasizm) w swoich popisowych pozach do znudzenia, muzyka na cały regulator z kompa powyżej progu akceptowanego za przyjemny dla ucha.
                          nie licząc okazyjnych szybkich wizyt po piwo do butli chyba nie odwiedzę tego przybytku szybko następnym razem.

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X