Dla mnie picie piwa z gwinta to jak spanie na nie rozłożonym łóżku lub wręcz w skrzyni na pościel.... Po to jest gaz żeby zobaczyć jego działanie, piankę itp. Szklanica najlepiej na całą zawartość piwa no i z wgłębieniem w dolnej części na rękę
przelać czy z gwinta?
Collapse
X
-
Z gwinta piję tylko na ogniskach i na imprezach u ludzi, którzy szkła piwnego po prostu nie mają. Nieraz jednak wożę ze sobą solidny kufel jakby co. Jeżeli wiem, że będę pił z gwinta to kupuję jakieś nienajdroższe piwo zielonobutelkowe, jak Brok Sambor albo Perłę Chmielową czy Goolmana. Nie wyobrażam sobie natomiast pić z butelki portera, wogóle ciemniaków, pszeniczniaków oraz koźlaka.
Comment
-
-
Staram się pijać wyłącznie ze szkła. Aż do tego stopnia, że czasem do knajpy biorę własny kufel, bo wolę kufel od szklanki. Podczas imprez w plenerze również staram się mieć kufel ze sobą. Z gwinta nie pijam prawie wcale, prawie, bo czasem zdarza się nieplanowana okazja wypicia ciekawego butelkowego piwka w plenerze, a szkła akurat pod ręką nie mam, no i butelkę łatwiej ukryć przed czujnym okiem władzy.Ostatnia zmiana dokonana przez Maggyk; 2005-12-22, 09:25.Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
Piwo domowe -
Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych
Reklama w BROWARZE
PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D
Comment
-
-
Zdecydowanie szkło. Piwo się nie tylko smakuje, ale też wącha i ogląda, a te przyjemności zapewnia mi tylko naczynie. Poza tym uważam się za osobnika cywilizowanego i wolę odróżniać się od menela w bramie W plenerze czasami pozwalam sobie na gwinta, bo jest to wygodne. Wtedy nawet pozwalam sobie na puszki, bo wygodniej zgnieść i wrzucić do torby, niż targać ze sobą pustą flaszkę.
Comment
-
-
Kiedyś czytałem, tylko już nie pamiętam gdzie że zapach to 90% wrażeń smakowych (nie chodziło tu akurat o piwo konkretnie). Może te 90% to przesada ale na pewno jest to powiązane w znacznym stopniu, dlatego nie dziwne że piwo ze szkła lepiej smakuje i z gwinta raczej go nie tykam
Comment
-
-
Z gwinta to niegdyś pijałem piwa (głównie warszawskie i głównie w plenerze) w starych "bączkach" (tych z prostą szyjką) i do dziś ten bączek jakoś pasuje mi do dłonibigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
-
Z reguły piję z kufla/szklanki, ale zdarza mi się także wypić z butli i nie robi to dla mnie żadnego problemu. Zdarza mi się także wypicie piwa z konserwy i coprawda niezbyt mi ono smakuje, ale także nie napawa mnie obrzydzeniem. Była też tu mowa o walorach zapachowych. Owszem są one ważne ale nie do tego stopnia, że np mając katar i nic nie czując piwo nie będzie mi smakowało.Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się
Comment
-
-
Pewnie że będzie smakowało, ale jednak inaczej. Ja jak mam katar to zasadniczo mi nic nie smakuje tak jak powinno. Piwo wolę przelać bo wtedy mogę sobie na nie popatrzeć no i wygodniej się pije. Właściwie z gwinta piję tylko jeśli nie mam warunków do przelania a że nie noszę ze sobą kufla to zdarza mi się to dość często.Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna
Comment
-
-
W domu Kufel-szklanka obowiązkowo i nie ma to tamto.A i na imprezy coraz częściej biorę własne szkło.Z gwinta to raczej zło konieczne choć czasem wyjścia nie ma. Z puchy to wyjątkowo na górski szlak, żeby nie tachać szkła w plecaku.
Comment
-
-
Zdecydowanie sklanka lub kufel. Picie bezposrednio z butelki zdarza mi się jedynie na plenerowych imprezkach typu grill, ognisko, a i to staram się w takich sytuacjach mieć jakieś szkło ze sobą, bądź też sobie takowe organizuję na różne sposoby. Piwo z kufla/szklanki smakuje inaczej, o wiele lepiej, choć nie wiem czy to przypadkiem nie kwestia psychiki. A już zupełnie nie wyobrażam sobie picia z gwinta koźlaków, pszeniczki, porterów czy piw ciemnych. To niemal profanacja.
Comment
-
-
I ja jestem za szkłem. Nie tylko zapach ale i wygląd piwe w szkle mnie rozbraja, ten kolor, ta pianka ach....
Nie znaczy to, że z gwinta nie pijam, wręcz przeciwnie zdarza mi sie nader często (a w plenerze prawie zawsze) i wcale nie narzekam Pijam także z puszki i plastiku (jak nie ma wyjścia), choć nie przepadam za tym. Generalnie do ortodoksyjnych szklaniarzy nie należę. Piwo uber allesPoszukuję
Comment
-
Comment