przelać czy z gwinta?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lmarco
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2005.09
    • 31

    #16
    Dla mnie picie piwa z gwinta to jak spanie na nie rozłożonym łóżku lub wręcz w skrzyni na pościel.... Po to jest gaz żeby zobaczyć jego działanie, piankę itp. Szklanica najlepiej na całą zawartość piwa no i z wgłębieniem w dolnej części na rękę

    Comment

    • Shlangbaum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2005.03
      • 5828

      #17
      Z gwinta piję tylko na ogniskach i na imprezach u ludzi, którzy szkła piwnego po prostu nie mają. Nieraz jednak wożę ze sobą solidny kufel jakby co. Jeżeli wiem, że będę pił z gwinta to kupuję jakieś nienajdroższe piwo zielonobutelkowe, jak Brok Sambor albo Perłę Chmielową czy Goolmana. Nie wyobrażam sobie natomiast pić z butelki portera, wogóle ciemniaków, pszeniczniaków oraz koźlaka.

      Krakowski Konkurs Piw Domowych !

      Comment

      • Maggyk
        Szara Adminiscjencja
        🍼
        • 2004.05
        • 5617

        #18
        Staram się pijać wyłącznie ze szkła. Aż do tego stopnia, że czasem do knajpy biorę własny kufel, bo wolę kufel od szklanki. Podczas imprez w plenerze również staram się mieć kufel ze sobą. Z gwinta nie pijam prawie wcale, prawie, bo czasem zdarza się nieplanowana okazja wypicia ciekawego butelkowego piwka w plenerze, a szkła akurat pod ręką nie mam, no i butelkę łatwiej ukryć przed czujnym okiem władzy.
        Last edited by Maggyk; 2005-12-22, 10:25.
        Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
        Piwo domowe -
        Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

        Reklama w BROWARZE
        PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

        Comment

        • Krzych15
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2002.10
          • 596

          #19
          Szkło i jeszcze raz szkło.Butelka wyjątkowo tylko w plenerze.
          krzych
          Dzień bez piwa to stracony dzień.

          Comment

          • Twilight_Alehouse
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.06
            • 6310

            #20
            Zdecydowanie szkło. Piwo się nie tylko smakuje, ale też wącha i ogląda, a te przyjemności zapewnia mi tylko naczynie. Poza tym uważam się za osobnika cywilizowanego i wolę odróżniać się od menela w bramie W plenerze czasami pozwalam sobie na gwinta, bo jest to wygodne. Wtedy nawet pozwalam sobie na puszki, bo wygodniej zgnieść i wrzucić do torby, niż targać ze sobą pustą flaszkę.

            Comment

            • żąleną
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.01
              • 13239

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse
              wolę odróżniać się od menela w bramie
              Ja w tym celu się po prostu myję

              Comment

              • Akren
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2004.12
                • 111

                #22
                Kiedyś czytałem, tylko już nie pamiętam gdzie że zapach to 90% wrażeń smakowych (nie chodziło tu akurat o piwo konkretnie). Może te 90% to przesada ale na pewno jest to powiązane w znacznym stopniu, dlatego nie dziwne że piwo ze szkła lepiej smakuje i z gwinta raczej go nie tykam

                Comment

                • iron
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2002.08
                  • 6717

                  #23
                  Z gwinta to niegdyś pijałem piwa (głównie warszawskie i głównie w plenerze) w starych "bączkach" (tych z prostą szyjką) i do dziś ten bączek jakoś pasuje mi do dłoni
                  bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                  Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                  Rock, Honor, Ojczyzna

                  Comment

                  • peter007
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.06
                    • 2820

                    #24
                    Z reguły piję z kufla/szklanki, ale zdarza mi się także wypić z butli i nie robi to dla mnie żadnego problemu. Zdarza mi się także wypicie piwa z konserwy i coprawda niezbyt mi ono smakuje, ale także nie napawa mnie obrzydzeniem. Była też tu mowa o walorach zapachowych. Owszem są one ważne ale nie do tego stopnia, że np mając katar i nic nie czując piwo nie będzie mi smakowało.
                    Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się

                    Comment

                    • Jimmy_jb
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2005.11
                      • 911

                      #25
                      Pewnie że będzie smakowało, ale jednak inaczej. Ja jak mam katar to zasadniczo mi nic nie smakuje tak jak powinno. Piwo wolę przelać bo wtedy mogę sobie na nie popatrzeć no i wygodniej się pije. Właściwie z gwinta piję tylko jeśli nie mam warunków do przelania a że nie noszę ze sobą kufla to zdarza mi się to dość często.
                      Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

                      Comment

                      • Piotras
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2003.08
                        • 307

                        #26
                        W domu Kufel-szklanka obowiązkowo i nie ma to tamto.A i na imprezy coraz częściej biorę własne szkło.Z gwinta to raczej zło konieczne choć czasem wyjścia nie ma. Z puchy to wyjątkowo na górski szlak, żeby nie tachać szkła w plecaku.

                        Comment

                        • Lacriferno
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2005.07
                          • 783

                          #27
                          Zdecydowanie sklanka lub kufel. Picie bezposrednio z butelki zdarza mi się jedynie na plenerowych imprezkach typu grill, ognisko, a i to staram się w takich sytuacjach mieć jakieś szkło ze sobą, bądź też sobie takowe organizuję na różne sposoby. Piwo z kufla/szklanki smakuje inaczej, o wiele lepiej, choć nie wiem czy to przypadkiem nie kwestia psychiki. A już zupełnie nie wyobrażam sobie picia z gwinta koźlaków, pszeniczki, porterów czy piw ciemnych. To niemal profanacja.

                          Comment

                          • Bombadil13
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2005.05
                            • 2479

                            #28
                            I ja jestem za szkłem. Nie tylko zapach ale i wygląd piwe w szkle mnie rozbraja, ten kolor, ta pianka ach....
                            Nie znaczy to, że z gwinta nie pijam, wręcz przeciwnie zdarza mi sie nader często (a w plenerze prawie zawsze) i wcale nie narzekam Pijam także z puszki i plastiku (jak nie ma wyjścia), choć nie przepadam za tym. Generalnie do ortodoksyjnych szklaniarzy nie należę. Piwo uber alles
                            Poszukuję

                            Comment

                            • piwko79
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2005.09
                              • 24

                              #29
                              Jeżeli kupuję w butelce a tak jest z reguły to nie przelewam bo wolę pić z butelki.Jak jest w puszce i mam możliwość przelać do szkła to zawsze przelewam bo z puszki to jest jakiś dziwny posmak.

                              Comment

                              • Jimmy_jb
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2005.11
                                • 911

                                #30
                                A tak w ogóle to jestem zwolennikiem piwa lanego z beczki a takie ciężko pić z gwinta.
                                Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

                                Comment

                                Przetwarzanie...