Dlaczego u nas w browarorestauaracjach ceny są tak wysokie?

[Pinio74]

Z mojego podwórka. Ceny w Minibrowarze w Płocku są na poziomie porównywalnym z innymi pubami w mieście, niekiedy nawet tańsze. Cena 5 zł za 0,5 i 3 zł za 0,3 jest bardzo konkurencyjna, jednakże tłumów jeszcze nigdy nie zastałem. Jest to związane z tym, iż browar nie jest położony w ścisłym centrum imprezowym miasta (czyli ul. Grodzka, Tumska, Stary Rynek) i słabo jest sprawa nagłośniona w lokalnych mediach. Czasami odnoszę nawet wrażenie, że to celowy zabieg właściciela, który bardziej liczy na przekazywanie informacji poprzez zadowolonych klientów.

[Maidenowiec]

A piwo w Płocku było naprawdę dobre. Slavoy, tu nie chodzi tylko o ceny. Tylko co za tą cenę się de facto dostaje. Ja głosując nogami i kubkami smakowymi wspieram konkurencję, a cen jakoś szczególnie niższych to nie mają. Mówię tu o happy hours.

[grzeber]

Wszystko już prawie zostało powiedziane więc dodam tylko, że jakiś czas temu w jednym z tygodników było zestawienie poziomu życia z różnych miast Polski (stosunek średnich zarobków do podstawowego koszyka wydatków). Wyniki były takie, że na pierwszym miejscu były własnie. Może więc wyliczenia właściciela nie są wcale taki chybione, czas pokaże.

[iron]

Wszystko już prawie zostało powiedziane więc dodam tylko, że jakiś czas temu w jednym z tygodników było zestawienie poziomu życia z różnych miast Polski (stosunek średnich zarobków do podstawowego koszyka wydatków). Wyniki były takie, że na pierwszym miejscu były własnie.(...)

własnie... ale co?

[grzeber]

własnie... ale co?

Hehe...musiałem 3 razy przeczytać te dwa posty aby zakapować o co chodzi .
Widać jeszcze muszę trochę odpocząć .

Miało być "Wyniki były takie, że na pierwszym miejscu były własnie Katowice".

[e-prezes]

Browarbizony chyba już tak mają, że muszą narzekać na ceny. 10 lat temu narzekali na wysokie ceny w restauracyjnych, a teraz na kraftowe sztosy.

[Krzysiu]

Wszyscy tak mają. Nie narzekałeś nigdy na ceny benzyny, albo noclegi w hotelach trzygwiazdkowych, albo opłaty za miejsca parkingowe?

Narzekanie na ceny kraftów jest o tyle uzasadnione, że przez dłuższy czas mieliśmy w Polsce deflację, więc trudno uzasadnić wzrost cen piwa wzrostem kosztu surowców. Również podatki nie szalały. Jakiś wpływ zapewne miały tzw. ceny światoe lub wahania kursu walut w przyopadku niektórych chmieli, ale głównym uzasadnieniem wzrostu cen są czynniki psychologiczne - a na to jak najbardziej narzekać trzeba.

[e-prezes]

Nie do końca się z tym zgodzę, choć masz rację w części.

Koszty produkcji piwa restauracyjnego i niewielkiego rzemieślniczego nie są takie same, choć na pewno na zbliżonym poziomie. Zupełnie inna historia to browary przemysłowe, które wypuszczają niskonakładowe piwa czy średnie regionalne, które faktycznie znacząco podniosły ceny swoich piw.

Ponad 10 lat temu mieliśmy zwykłe, regionalne piwa kosztujące "grosze" kontra restauracyjne. Dysproporcja była duża, ale jak widzisz spora część z tych regionalnych poszła w piach, restaurantów niewiele. Kto miał lepiej skalkulowaną cenę?

Dziś przy małej produkcji niektórych kraftów opłaca się bardziej limitować produkcję niż tłuc w nieskończoność to samo. Limitować ceną. Zwłaszcza jak się jest na swoim.

Poza tym koszty produkcji i wysokość podatków to nie jest jedyny wyznacznik ceny.

[Holy-Grail]

Towar jest tyle wart, ile klient jest skłonny zapłacić.

Siedzę w zupełnie innej branży (usługi budowlane), ale wezmę tyle ile mogę.
Rośnie konkurencja - spada cena.
Widocznie wciąż jest podaż na krafty.
Trudno winić producenta, że ssie z rynku, póki może. Widocznie jeszcześmy nienasyceni piwem "innym". Widać to choćby po cenach "innych" (czytaj "niszowych") piw ważonych przez wielkich ważycieli. Ceny piw z Browaru Zamkowego w Cieszynie nie odbiegają od pozostałych piw rewolucyjnych.
Możemy mieć pretensje do popytu.

[Jimmy_jb]

Odbiegają. Cieszyn chodzi po ok. 6 złotych. Pokaż mi krafta za takie pieniądze. I jeszcze się przyczepię do "ważenia".

[Pendragon]

Cieszyn chodzi po ok. 6 złotych. Pokaż mi krafta za takie pieniądze.

Czarna Owca, ceny starogardzkie

[Gringo]

Obniżanie cen kraftów byłoby sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem tego który prowadzi ten biznes. Skoro ktoś sprzedaje całą produkcję piw po 5 zł/szt. to dlaczego ma sprzedawać po 3 zł/szt. ?

Ci których drażni to zjawisko, niech odpowiedzą mi na jedno proste pytanie.

Masz mieszkanie które chcesz sprzedać - warte na rynku 200 tys. PLN, (sąsiad też takie ma w tej cenie do sprzedania). Przychodzi łoś fioletowy, wykłada 300 tys. PLN i mówi że kupuje bo fajna hipsterska okolica i hipsterski widok z balkonu. Jest napalony na zakup jak Arab na kurs pilotażu.
Co robisz ?
a) korygujesz gościa i sprzedajesz mu za 200 tys.?
b) bierzesz gościa i lecisz z nim czym prędzej do notariusza i sprzedajesz w ustalonej cenie ?

Ja też mam odruch nerwowy jak widzę ceny kraftów w takiej cenie z wątpliwą jakością, ale pozostaje tylko obrócić się na pięcie. Nie jestem jak to się mówi, "targetem" tych produktów i pozostawiam produkty tego typu targetowui który dokona konsumpcji w ustalonej cenie.

[Jimmy_jb]

Czarna Owca, ceny starogardzkie

Czarna Owca to normalni rzemieślnicy a mi chodziło o taki birgikowo hipsterski kraft z liśćmi kafiru wędzonymi owczym łajnem w beczce po śliwowicy.

[Cooper]

Siedzę w zupełnie innej branży (...) Widać to choćby po cenach "innych" (czytaj "niszowych") piw ważonych przez wielkich ważycieli.

Wielu tutaj w tym i ja sadzimy błędy ortograficzne ale że jesteśmy wszyscy w tematyce piwnej to akurat na warzenie jesteśmy wyczuleni i lubimy hejcić tym co takie błędy robią

[kiszot]

Odbiegają. Cieszyn chodzi po ok. 6 złotych. Pokaż mi krafta za takie pieniądze. I jeszcze się przyczepię do "ważenia".

Idz do marketu a zobaczysz.