W Czechach nie to, że akcyza na piwo jest niższa, to jeszcze podatki w tym wat też są niższe. Więc byłby to dość osobliwy i ciekawy przypadek jakby u nas w lokalach piwo było tańsze niż w Czechach.
Dlaczego u nas w browarorestauaracjach ceny są tak wysokie?
Collapse
X
-
Dlatego warto dość często wyskakiwać na piwne przejażdzki do czeskiej krainy. Chociaż stwierdzam, że jakość piw z polskich minibrowarów dorównuje, a w niektórych wypadkach przewyższa dorobek czeskich piwowarów-restauratorów. Mam też wrażenie, że w kwestii ilości warzonych gatunków piwa prezentuje się to u nas lepiej. Pozostaje jednak sprawa rachunku jaki dostajemy na koniec piwnej biesiady. Pod tym względem w Czechach można jednak ostro pofolgowaćLast edited by docent; 2006-02-02, 17:50.Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
Comment
-
-
Byłem w Bierhalle, więc wydaje mi się, że za milion euro oglądałem w fachowej prasie nieco inną, większą maszynę. Tej bym przypiął metkę z ceną na jakieś 500 tysięcy euro. Maszyna musi się amortyzować i zwrócić inwestorowi. Nie po to wykładał pieniądze na urządzenia, lokal, szkolenia aby zadowolić się wrażeniami artystycznymi, satysfakcją ze sprowadzenia do Warszawy ciekawej maszyny. Kłopot w tym wszystkim jest taki, że ci wstrętni kapitaliści, producenci urządzeń nie biorą pod uwagę, że złotówka jest dwa razy niedowartościowana. Średnia płaca w Polsce to jakieś 600 euro. Niby nominalnie ze 4 razy mniej niż w bogatszej części Europy. Realnie (biorąc pod uwagę poziom cen) jest to tylko 2 razy mniej. Ale inwestor, który wydaje prawdziwą walutę, a nie jakieś urealniające przeliczniki, musi kalkulować na podstawie swoich faktycznych kosztów. No chyba, że producenci maszyn zaczną je sprzedawać do Polski co najmniej dwa razy taniej niż np. w Niemczech. Ale sami wiecie, że tego nie będzie. Można też dyskutować czy Bierhalle musi być zlokalizowana w Arkadii. A może gdzieś w jakiejś nieco zasyfiałej mordowni na Pradze lub Powiślu? No przecież czynsz by był kilka razy niższy. I po co firmowe szkło, wafle, wentylatory wyciągające smród papierosów! Bez tego wszystkiego koszty funkcjonowania firmy byłyby o wiele niższe. Tylko ile osób dałoby się skusić na wizytę w takim lokalu? Na pewno jakaś grupa hardcorowców z tego forum. Czy to by jednak zapewniło wystarczający poziom obrotów?
Wygląda więc na to, że szczęśliwi mieszkańcy miast, gdzie są browary knajpiane muszą zaakceptować obecny poziom cen lub zrezygnować z bywania w takich lokalach.
I jeszcze jedno. Jak by nie liczyć, to wyjazd do Czech, aby napić się piwa, to księżycowa ekonomia. Zawsze piwo w Bierhalle czy innym miejscowym lokalu będzie o niebo tańsze, niż połączone koszty czeskiego piwa i dojazdu do miejsca konsumpcji.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarekWygląda więc na to, że szczęśliwi mieszkańcy miast, gdzie są browary knajpiane muszą zaakceptować obecny poziom cen lub zrezygnować z bywania w takich lokalach.
I jeszcze jedno. Jak by nie liczyć, to wyjazd do Czech, aby napić się piwa, to księżycowa ekonomia. Zawsze piwo w Bierhalle czy innym miejscowym lokalu będzie o niebo tańsze, niż połączone koszty czeskiego piwa i dojazdu do miejsca konsumpcji.
Wyjazd do Czech to coś więcej niż zwykła konsumpcja piwa. To spotkanie z inną (wyższą) kulturą picia, podawania i przebywania w towarzystwie piwa i dlatego zawsze będę skłonny wydać więcej na podróż do Czech by tam posmakować tej atmosfery...Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
Comment
-
-
W przypadku Poznania możemy wręcz mówić o " tanim " piwie z Brovarii ponieważ w innych lokalach usytuowanych przy Starym Rynku cena 7 PLN za duże piwo jest standardem. A co do przyczyn dysproporcji pomiedzy cenami w Polsce a Czechach to pewnie splot czynników typu podatki, więcej lokali (czyli większa konkurencja) no i inna "struktura spożycia" ( ze wskazaniem na spożycie w lokalach ) u naszych południowych sąsiadów.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarekByłem w Bierhalle, więc wydaje mi się, że za milion euro oglądałem w fachowej prasie nieco inną, większą maszynę. Tej bym przypiął metkę z ceną na jakieś 500 tysięcy euro. Maszyna musi się amortyzować i zwrócić inwestorowi. Nie po to wykładał pieniądze na urządzenia, lokal, szkolenia aby zadowolić się wrażeniami artystycznymi, satysfakcją ze sprowadzenia do Warszawy ciekawej maszyny. Kłopot w tym wszystkim jest taki, że ci wstrętni kapitaliści, producenci urządzeń nie biorą pod uwagę, że złotówka jest dwa razy niedowartościowana. Średnia płaca w Polsce to jakieś 600 euro. Niby nominalnie ze 4 razy mniej niż w bogatszej części Europy. Realnie (biorąc pod uwagę poziom cen) jest to tylko 2 razy mniej. Ale inwestor, który wydaje prawdziwą walutę, a nie jakieś urealniające przeliczniki, musi kalkulować na podstawie swoich faktycznych kosztów. No chyba, że producenci maszyn zaczną je sprzedawać do Polski co najmniej dwa razy taniej niż np. w Niemczech. Ale sami wiecie, że tego nie będzie. Można też dyskutować czy Bierhalle musi być zlokalizowana w Arkadii. A może gdzieś w jakiejś nieco zasyfiałej mordowni na Pradze lub Powiślu? No przecież czynsz by był kilka razy niższy. I po co firmowe szkło, wafle, wentylatory wyciągające smród papierosów! Bez tego wszystkiego koszty funkcjonowania firmy byłyby o wiele niższe. Tylko ile osób dałoby się skusić na wizytę w takim lokalu? Na pewno jakaś grupa hardcorowców z tego forum. Czy to by jednak zapewniło wystarczający poziom obrotów?
Wygląda więc na to, że szczęśliwi mieszkańcy miast, gdzie są browary knajpiane muszą zaakceptować obecny poziom cen lub zrezygnować z bywania w takich lokalach.
I jeszcze jedno. Jak by nie liczyć, to wyjazd do Czech, aby napić się piwa, to księżycowa ekonomia. Zawsze piwo w Bierhalle czy innym miejscowym lokalu będzie o niebo tańsze, niż połączone koszty czeskiego piwa i dojazdu do miejsca konsumpcji.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarek(...)A może gdzieś w jakiejś nieco zasyfiałej mordowni na (....)Powiślu? No przecież czynsz by był kilka razy niższy. (....)Last edited by Małażonka; 2006-02-02, 20:40.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pieczarekByłem w Bierhalle, więc wydaje mi się, że za milion euro oglądałem w fachowej prasie nieco inną, większą maszynę. Tej bym przypiął metkę z ceną na jakieś 500 tysięcy euro. Maszyna musi się amortyzować i zwrócić inwestorowi. Nie po to wykładał pieniądze na urządzenia, lokal, szkolenia aby zadowolić się wrażeniami artystycznymi, satysfakcją ze sprowadzenia do Warszawy ciekawej maszyny. Kłopot w tym wszystkim jest taki, że ci wstrętni kapitaliści, producenci urządzeń nie biorą pod uwagę, że złotówka jest dwa razy niedowartościowana. Średnia płaca w Polsce to jakieś 600 euro. Niby nominalnie ze 4 razy mniej niż w bogatszej części Europy. Realnie (biorąc pod uwagę poziom cen) jest to tylko 2 razy mniej. Ale inwestor, który wydaje prawdziwą walutę, a nie jakieś urealniające przeliczniki, musi kalkulować na podstawie swoich faktycznych kosztów. No chyba, że producenci maszyn zaczną je sprzedawać do Polski co najmniej dwa razy taniej niż np. w Niemczech. Ale sami wiecie, że tego nie będzie. Można też dyskutować czy Bierhalle musi być zlokalizowana w Arkadii. A może gdzieś w jakiejś nieco zasyfiałej mordowni na Pradze lub Powiślu? No przecież czynsz by był kilka razy niższy. I po co firmowe szkło, wafle, wentylatory wyciągające smród papierosów! Bez tego wszystkiego koszty funkcjonowania firmy byłyby o wiele niższe. Tylko ile osób dałoby się skusić na wizytę w takim lokalu? Na pewno jakaś grupa hardcorowców z tego forum. Czy to by jednak zapewniło wystarczający poziom obrotów?
Wygląda więc na to, że szczęśliwi mieszkańcy miast, gdzie są browary knajpiane muszą zaakceptować obecny poziom cen lub zrezygnować z bywania w takich lokalach.
I jeszcze jedno. Jak by nie liczyć, to wyjazd do Czech, aby napić się piwa, to księżycowa ekonomia. Zawsze piwo w Bierhalle czy innym miejscowym lokalu będzie o niebo tańsze, niż połączone koszty czeskiego piwa i dojazdu do miejsca konsumpcji.
Krótko i na temat.
Do wartości urzadzeń browaru bez względu na ich cenę nalezy doliczyć wartość całej infrastruktury np. kuchnia, wystrój sali itp. To też są nie małe kwoty.Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
www.twojmalybrowar.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kisharNo pewnie przerzuci
"....a nie sądze żeby koszty stworzenia browaru a potem uwarzenia piwa w przeliczeniu na hl były o wielę większe niż w przypadku zwykłego browaru.Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
www.twojmalybrowar.pl
Comment
-
-
Napisałem że za bardzo się na tym nie znam i że przypuszczam, no i pisząc to liczyłem że się odezwiesz i coś może rozjaśnisz.
A opierałem to na tym:
Koszt instalacji do browaru restauracyjnego i browaru"przemysłowego" w przeliczeniu na hl pewnie większy co do tego pierwszego - ale czy różnice są takie wielkie???
Koszt lokalu/terenu pewnie zbliżony ale tu znowu browarrestauracja ponosi wieksze koszty pewnie.
Koszt surowca wiadomo bierzesz wiecej płacisz mniej.
Robocizna tu chyba browarrestauracyjny mniejsze koszty ponosi.
A co do zysków to jak pisałem browarrestauracja sama sprzedaje piwo które wyprodukuje za cene o wiele wyższa niż browar "przemysłowy" wiem ze dochodza koszty obsługi indywidualnego klienta ale za to jeszcze wpadaja zyski z kuchni. To jest według mnie ważne niczym piwo z browaru "przemsłowego" dotrze do piwosza przechodzi przez kilku pośredników a każdy z nich musi zarobić, w browarorestauracji piwo trafi bezpośrednio do klienta.
Comment
-
-
Kolego kishar z Lublina, tak przy okazji: Czy coś się ruszyło w sprawie uruchomienia lokalu z niefiltrowanym/niepasteryzowanym na starówce? To bodajże Perła miała uruchamiać...Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
Comment
-
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik"Problem wysokich cen" (o ile jest to problem) w browarach retauracyjnych bierze sie tylko stąd, że część forumowiczów porównuje nasze ceny do cen czeskich i słowackich gdzie jak wiadomo jest bardzo tanio.
Byłem w dość wielu "brewpubach" za granicą i ceny w polskich odpowiednikach są w stosunku do nich niskie.
jeno jeszcze piweczko, destylaty oraz żarcie w knajpie odpowiednio w niższej cenie, w Czechach jest oczywiście o wiele silniejsza tradycja picia piwa niż w Polsce, także Państwo czeskie odpowiednią polityką daje ludziom n.p. napić się piwa i tu trzeba szukać problemu cenowego !?
Bo jak zrobiono kiedyś ( rok 2005 ) sondaż, pytając obcokrajowców - z czym kajarzy się panu/pani czeski kraj ? Odpowiadali: z piwem, Skoda, literatura i ... piękne miasteczka, zaś w przypadku Polski był problem - w ostateczności odpowiadali: Kraków, Oświęcim, i ... wódka!
Do Niemiec raczej się nie porównujmy - inny wymiar cywilizacyjny i zarobkowy.
W jednym worku jesteśmy z Czechami ( kraj piwny ) także ze Słowacją ( raczej chyba wino i destylaty !? ) więc uważam, że to porównanie jest właściwe.
U Spiża ( Katowice/Tychy ) ceny jak dla mnie odpowiednie, od 3 zł. do 5 zł./0,5l.
Troche gorzej z cenami jest w Krakowie, Wrocławiu, Warszawie - na pocieszenie pozostaje to, iż ceny w katowickim Bierhalle mają być niższe niż w Warszawie !?
Jest to bardzo logiczne - Warszawa to w końcu stolica !
Ostatecznie - słaba konkurencja wśród browarów restauracyjnych, mała ich ilość w Polsce !
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika docent... Wyjazd do Czech to coś więcej niż zwykła konsumpcja piwa. To spotkanie z inną (wyższą) kulturą picia...
Comment
-
Comment