Powiem tak, nawet jakby Bierhalle mogło sprzedawać piwo po 3 zł za 0,4l, a podejrzewam, ze nie może, to i tak nie powinno tego robić. Jest coś takiego jak pozycjonowanie cenowe, czyli klient uważa, że produkt droższy jest lepszy (co wg badań ma nawet pokrycie w rzeczywistości - w jednych takich badaniach czytałem kiedyś, ze kupując najdroższy produkt w swojej kategorii mamy 50% szans na to, ze kupujemy najlepszy produkt w tej kategorii - wydaje się że 50% to niewiele, ale jest to dość proste kryterium oceny jakości i dość skuteczne).
Wracając do Bierhalle - klient ma być przekonany, że piwo niepasteryzowane/niefiltrowane/inne niż lager jest lepsze. W naszym szeroko pojmowanym interesie jako piwoszy. Dlatego, że to pozwoli wykreować modę na piwa inne niż lagery.
Po drugie biadolenie nad cenami piwa w Bierhalle, powinno iść w parze z biadoleniem nad cenami piw belgijskich w Piotrze i Pawle, czy też pszeniczniaków w hipermarketach. Przecież to jest skandal, zeby buteleczka 0,33l kosztowała 10 zł. Ja jednak wolę mieć możliwość kupienia takiego piwa, niz jej nie mieć. Wolę móc dorzucić 3 zł do ceny piwa i kupić je we Wrocławiu, niż organizować wyjazd na zakupy do UK, zeby napić się ale'a czy do Bawarii, zeby napić się weizen'a.
Wracając do Bierhalle - klient ma być przekonany, że piwo niepasteryzowane/niefiltrowane/inne niż lager jest lepsze. W naszym szeroko pojmowanym interesie jako piwoszy. Dlatego, że to pozwoli wykreować modę na piwa inne niż lagery.
Po drugie biadolenie nad cenami piwa w Bierhalle, powinno iść w parze z biadoleniem nad cenami piw belgijskich w Piotrze i Pawle, czy też pszeniczniaków w hipermarketach. Przecież to jest skandal, zeby buteleczka 0,33l kosztowała 10 zł. Ja jednak wolę mieć możliwość kupienia takiego piwa, niz jej nie mieć. Wolę móc dorzucić 3 zł do ceny piwa i kupić je we Wrocławiu, niż organizować wyjazd na zakupy do UK, zeby napić się ale'a czy do Bawarii, zeby napić się weizen'a.
Comment