Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
Kod kreskowy
Collapse
X
-
No widzę że koledzy są optymistami . Ja miałem raczej na myśli kontrolę jak u Wilekiego Brata. Ktoś będzie kontrolował , że np. mam w lodówce 4 piwa i butelkę wódki i już odpowiednie służby będą wiedzieć że potencjalnie mam problem z alkoholem lub wielki dział marketingu ogólnoświatowego koncernu będzie sprawdzał czy piję sok a czy b.
To jest dla mnie zagrożeniem ze strony tego systemu i myślę że groźniejsze od tego że lodówka będzie za mnie robić zakupy. ( Oczywiście tylko zaopatrywać będzie mnie w wytwory koncernów , które ten system wprowadzą . A co z produktami regionalnymi ?! )
Comment
-
-
Mam nadzieję, że lodówka jest z metalu i po podłączeniu uziemnienia będzie ekranowała. Przypuszczam, że w tym wypadku będą wprowadzać lodówki z plastiku jako coś ekstra.
Wracam do współczesnych jeszcze obowiązujących kodów ean-13. Tu link http://ean-13.dlawas.com/
Ponadto oglądam piwa z Imielina i wypadałoby, że to dwa podmioty gospodarcze. Szpunt ma kod 5 908268 200154 , a Mocne 5 908260 200121. Wynika z tego, że raz producent to 8268, a za drugim razem 8260. Inna sprawa to niedokładne drukowanie na puszkach i to może być powodem. Mówię tak dlatego, że nawet na zawartości alkoholu w Szpuncie nie ma przecinka. Ktoś mógłby pomyśleć, że piwo ma 62% objętościowe.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bokuPonadto oglądam piwa z Imielina i wypadałoby, że to dwa podmioty gospodarcze. Szpunt ma kod 5 908268 200154 , a Mocne 5 908260 200121. Wynika z tego, że raz producent to 8268, a za drugim razem 8260. Inna sprawa to niedokładne drukowanie na puszkach i to może być powodem. Mówię tak dlatego, że nawet na zawartości alkoholu w Szpuncie nie ma przecinka. Ktoś mógłby pomyśleć, że piwo ma 62% objętościowe.
Mogą być też dwa zakłady produkcyjne. Co do niedokładnego drukowania to raczej nie sądzę bo są dosyć rygorystyczne wymogi określające parametry kodu i jakości jego nadruku.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzes_ch. Ja miałem raczej na myśli kontrolę jak u Wilekiego Brata. Ktoś będzie kontrolował , że np. mam w lodówce 4 piwa i butelkę wódki i już odpowiednie służby będą wiedzieć że potencjalnie mam problem z alkoholemWspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika piokl13Wcale nie jest z niego taki wizjoner. Kody kreskowe niedługo wyjdą z użycia. Zastąpi je RFID.
Ciekaw tylko jestem, czy ja jako przedstawiciel typowego szarego konsumenta będę mógł korzystać z RFID, by poznać np. gdzie warzy się dane piwo? Coś mi się widzi, że nie wszystkim na tym zależy No i jaki byłby koszt takiego czytnika, wraz z oprogramowaniem i dostępem do bazy danych?Poszukuję
Comment
-
-
Niezależnie od tego, czy Wielki Brat będzie patrzył i w jaki sposób, to:
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika boku[...] Przypuszczam, że kod jest jednoznacznym określeniem danego piwa. [...]Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)
@WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wujcio_ShaggyNiezależnie od tego, czy Wielki Brat będzie patrzył i w jaki sposób, to:
Niestety - inny kod jest na puszce, inny na butelce 0,5 l, a jeszcze inny na butelce 0,33... a piwo przecież to samo.Tomasz
"Sleeping makes me hungry. And eating makes me sleepy. Life is good." Garfield, 11 lipca 1991 r.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzes_chA czy system o którym piszecie będzie na tyle sprawny , że przy użyciu jakiś hiperczułych odbiorników ktoś będzie mógł kontrolować zawartość np mojej lodówki. Toż to raj dla marketingowców.
Comment
-
-
Kolejnam poprcja informacji o RFID. Tym razem na podstawie artykuły z http://www.idg.pl
"Amerykańskie paszporty przechowują dane posiadacza paszportu w formie elektronicznej, zapisane na cienkim układzie RFID zaszytym w okładce paszportu. Układy RFID są znane z większości sklepów z luksusowymi towarami, gdzie służą jako zabezpieczenie przed kradzieżą - przy wyjściu ze sklepu znajduje się bramka, która z odległości kilkudziesięciu centymetrów jest w stanie "zobaczyć" układ RFID wklejony np. w książkę i "odpytać" go, czy "przeszedł" przez kasę.
Amerykańskie rozwiązanie w pierwszej wersji przewidywało, że dane na chipie będą przechowywane w postaci całkowicie otwartej. Ci, którzy proponowali takie właśnie rozwiązanie, argumentowali, że przecież zawartość układu da się odczytać co najwyżej z odległości kilkunastu centymetrów - argumentowali przedstawiciele władz. Okazało się jednak, że była to prawda tylko przy założeniu, że stosuje się standardowe czytniki i standardowe moce fal radiowych.
Specjaliści od bezpieczeństwa wielokrotnie demonstrowali, że "ulepszony" czytnik jest w stanie pobrać takie informacje z odległości nawet kilkunastu metrów - ostatnia taka demonstracja miała miejsce nie dalej jak tydzień temu na konferencji firmy RSA Data Securit w Stanach, a przeprowadził ją sam Adi Shamir, jeden z wynalazców algorytmu RSA. Biorąc pod uwagę, że paszport zawiera komplet informacji o nas, lotniska, centra handlowe i inne tłumnie odwiedzane miejsca publiczne mogłyby stać się oazami masowej kradzieży danych za pomocą zdalnych czytników.
Problem ten był wyjątkowo groźny właśnie w Stanach. Według tamtejszego prawa bowiem właścicielem danych osobowych jest... ten kto jest zebrał. W ewentualnym sporze prawnym cel tego zbierania miałby już mniejsze znaczenie - czy chodziłoby o "permanentną inwigilację" w wykonaniu "służb", czy kradzież tożsamości prowadzoną przez phisherów, czy po prostu o to, by pokazać nam spersonalizowaną ofertę handlową ("hej, Jan Kowalski, wejdź do nas na zakupy"). "
Comment
-
Comment