kultura picia piwa

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19261

    #46
    trudno mi taką namierzyć w realu... a tak przy okazji i bez złośliwości jak się ma twoja obecność w BP i lakalach z nim związanych (Miriam i Kazimierska Piwniczka). Żaden z nich nie odpowiada w/w kryteriom.

    Comment

    • ergie
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.05
      • 1041

      #47
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
      trudno mi taką namierzyć w realu... a tak przy okazji i bez złośliwości jak się ma twoja obecność w BP i lakalach z nim związanych (Miriam i Kazimierska Piwniczka). Żaden z nich nie odpowiada w/w kryteriom.
      Dobrze wiesz co sądzę o tychże lokalach i o spotykaniu się w nich BP. Dlatego wolałem bywać na spotkaniach LajboCKów, ale w momencie gdy miejsca spotkań obu grup zaczynają się upodobniać ...
      Last edited by ergie; 2006-02-16, 12:19.
      Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
      ------------------------------------------------------------------
      Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19261

        #48
        mieszasz fakty, bo na spotkania BP nie przychodzi za wiele lajboCKów (poza MarcinKą, to ci sami co byli na 10-cio leciu BP), a w/w lokalom daleko do Rutyny, Espresso czy Szynku. poza tym nie można oceniać lokalu po jednym razie
        natomiast takich lokali jakich poszukujesz obawiam się, że nie znajdziesz, no chyba, że Bull Pub, gdzie piwo zaczyna się od 6 zł za pół pinty.

        Comment

        • ergie
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.05
          • 1041

          #49
          Kazimierska to faktycznie bliżej dna, ale Miriam, Rutyna, Espresso to sama kategoria. Szynk sam skrytykowałeś więc wierzę Ci na słowo bo tam nie zaglądałem. Ja wiem, że z pewnych wzgledów preferujesz lokale w których leją Smoczą, ale dla mnie nie jest to żaden wykładnik.
          A jeśli chodzi o ceny piw to dla mnie raz na miesiąc wydanie na piwo w lokalu 20 zł to nie jest znowu taka wielka kwota.
          Last edited by ergie; 2006-02-16, 15:49.
          Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
          ------------------------------------------------------------------
          Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19261

            #50
            to może mnie zasponsorujesz, bo dla mnie nie
            Wiesz co, zawsze jak byłem w Non Iron byłem zadowolony - podstawka zawsze do piwa, piana jak należy, kultura i pogadać można z właścicielem, a poszedł mój kolega i mówi "tragedia... baba w tłustej chustce, pies wałęsający się po lokalu..." Sam nie wiem skąd takie podejście. Dla mnie na Stolarskiej wcale nie było lepiej, a i w DN były wpadki... sam wiesz.
            co do piwa to w Krakowie naprawdę nie ma się czego napić poza Strzelcem i Brok (już słabe dla mnie), Relakspol (którego nie cierpisz), Porter Staropolski (tylko w jednym lokalu), Smocza Głowa, CK (którego też nie znosisz) i Tucher Weizen (w DN). reszta to naprawdę drogie (sakramencko) opróżniacze kieszeni.
            Last edited by e-prezes; 2006-02-16, 16:03.

            Comment

            • ergie
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.05
              • 1041

              #51
              Tomek problem w tym, że nadajemy chyba jednak na innych częstotliwościach. Dla mnie DN ma wiele zalet mimo kilku minusów, ale lokalik na Miodowej, w którym ostatnio wylądowaliśmu po wizycie w Kazimierskiej był OK. Ponadto nie ma lokali idealnych, ale o ocenie lokalu nie może decydowac cena piwa, przynajmniej dla mnie.
              Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
              ------------------------------------------------------------------
              Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!

              Comment

              • e-prezes
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2002.05
                • 19261

                #52
                zwykle jednak wraz ze wzrostem standartu wzrasta cena a niekoniecznie wzrasta poziom obsługi. póki nie wiedziałem ile te burżuje na mnie ździerają to mi to nie przeszkadzało. teraz wiem i nie dam się oskubywać sługusom zagranicznych koncernów.
                piwo dla Ciebie to piwo, dla nas to PIWO - jak zostało to zauważone ideologicznie podchodzimy do piwa. dla Ciebie piwo na spotkaniu lajboCKowym to dodatek, dla nas ważny element jeśli nie klu spotkania. jak widzisz rzeczywiście z innej my som gliny

                Comment

                • ergie
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2004.05
                  • 1041

                  #53
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                  zwykle jednak wraz ze wzrostem standartu wzrasta cena a niekoniecznie wzrasta poziom obsługi. póki nie wiedziałem ile te burżuje na mnie ździerają to mi to nie przeszkadzało. teraz wiem i nie dam się oskubywać sługusom zagranicznych koncernów.
                  piwo dla Ciebie to piwo, dla nas to PIWO - jak zostało to zauważone ideologicznie podchodzimy do piwa. dla Ciebie piwo na spotkaniu lajboCKowym to dodatek, dla nas ważny element jeśli nie klu spotkania. jak widzisz rzeczywiście z innej my som gliny
                  No iwszystko jasne jam jest zwykły cham, Wy koneserzy, tak więc nie będę kalał moją osobą Waszych piwnych przeżyć i tak będzie chyba najprościej.
                  Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
                  ------------------------------------------------------------------
                  Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!

                  Comment

                  • e-prezes
                    Generał Wszelkich Fermentacji
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2002.05
                    • 19261

                    #54
                    ...a gdzie to napisane ergie? ale rzeczywiście bliżej ci do BP niż do jak to nazwał emes faszystów piwnych (albo w ten deseń) jak my. a tak na marginesie to ja naprawdę nie wiem czego ty chcesz...
                    ps. do moderatora
                    oj trzeba będzie to przenieść tutaj
                    Last edited by e-prezes; 2006-02-16, 16:46.

                    Comment

                    • Juby_piwosz
                      Porucznik Browarny Tester
                      • 2006.02
                      • 254

                      #55
                      Z tym pytaniem to jak z tematami wypracowań w rodzaju :Co poeta miał na myśli? Bo od razu przychodzi mi na myśl wiele wątpliwości w rodzaju: okoliczności, miejca, okazji, powodu etc. Po krótce wyjaśnię: Pijałem piwo w "mordowniach", "akwariach", "kapliczkach" PRL-owskich ale także w restauracjach i pubach bardziej i mniej eleganckich - przy czym preferuję te mniej eleganckie, bo są bliżej życia a nie szpanu; pijałem w parku i w górach, przy pracy - remoncie domu, malowaniu, uprawianiu działki; na piknikach, wycieczkach, weselach, imieninach i stypach. Pijałem z robolami i elitą. I teraz zadaję sobie pytanie o kulturę picia i przychodzi mi na myśl rzecz najważniejsza - by piwo było odpowiednie smakowo, by miało właściwą temperaturę i nutkę smakową - a zatem kultura podania, dobrze by we właściwym szkle.
                      To, o co się najbardziej martwią niektórzy, a więc upicie się, zalanie mordy itp. to już sprawa nie kultury spożycia lecz kultury osobistej, potrzeby - bo czasami takoważ zachodzi, czy wreszcie - to najsmutniejsze i najtragiczniejsze - nałogu.
                      Osobiście bardzo lubię wypić sobie piwko wieczorem przy np. oglądaniu filmu, czytaniu ksiązki, patrzeniu w sufi, albo tak jak teraz, redagowniu tej odpowiedzi.
                      Za idealny uznałbym pub w którym - syn mi podpowiada - byłbym szefem, ale to nie do końca tak, po prostu miejsce gdzie mógłbym napić się piwa w kręgu znanych mi gęb bywalców, z których każdy wie o każdym na tyle, by z butami nie właźić mu w życie lecz gdzie znajdzie się kompanię do wypitki, gry, rozmowy a barman z góry wie co i kiedy podać.

                      Comment

                      • Piotras
                        Porucznik Browarny Tester
                        • 2003.08
                        • 307

                        #56
                        Niezła wypowiedź, zwłaszcza to wyliczenie miejsc, serio,dosyć literacka

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X