Coraz częściej - choć moim zdaniem nadal za rzadko - spotykamy się z sytuacją żądania okazania dowodu przy zakupie piwa przez młodo wyglądające osoby. Popieram.
Ostatnio widzieliśmy taką akcję podczas naszego cotygodniowego spotkania w Instytucie. Co więcej - pani Ela poprosiła o dowody wszystkich czworo małolatów którzy tam przyszli. Efekt - sprzedała tylko 3 piwa, bo jedna dziewczyna była nieletnia.
Ale to, co mnie dziś spotkało, to można traktować wyłącznie w kategoriach humorystycznych! Otóż w sklepie gdy chciałem kupić niepasteryzowanego Ciechana sprzedawca, starszy pan, koniecznie chciał zobaczyć mój dowód. Ubawiłem się po pachy, ale dowód wyciągnąć musiałem. Ponoć czapeczka z daszkiem bardzo mnie odmładza.
Gdy miałem 25 lat to takie prośby traktowałem jako miły komplement. Ale teraz?
Ostatnio widzieliśmy taką akcję podczas naszego cotygodniowego spotkania w Instytucie. Co więcej - pani Ela poprosiła o dowody wszystkich czworo małolatów którzy tam przyszli. Efekt - sprzedała tylko 3 piwa, bo jedna dziewczyna była nieletnia.
Ale to, co mnie dziś spotkało, to można traktować wyłącznie w kategoriach humorystycznych! Otóż w sklepie gdy chciałem kupić niepasteryzowanego Ciechana sprzedawca, starszy pan, koniecznie chciał zobaczyć mój dowód. Ubawiłem się po pachy, ale dowód wyciągnąć musiałem. Ponoć czapeczka z daszkiem bardzo mnie odmładza.
Gdy miałem 25 lat to takie prośby traktowałem jako miły komplement. Ale teraz?
Comment