Jak ja miałem małonaście lat, to bez problemu kupowałem piwo w sklepach i w knajpach. Czyżbym miał degresję? (Nie mylić z depresją - bo tą mam na pewno )
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
A ja pierwsze piwo kupiłem w wieku 10 lat (nie dla siebie). Nikt w dawnych czasach nie chciał dowodu osobistego od małolata. Może dlatego, że byłem w mundurze (a raczej mundurku zucha).
Ja zawsze mam przy sobie dowód, bo często mnie o niego proszą.. Bawią mnie miny sprzedawców, kiedy okazuję się, że osiemnaście lat to już parę lat temu skończyłam.
Ale raz jedna pani kioskarka mnie zagięła, waląc mi prosto z mostu, że wyglądam na czternaście lat. To już było lekkie przegięcie
Najdziwniejsze jest to, że zanim nie ukończyłam osiemnastki, nikt nie prosił mnie o okazanie dowodu, więc trochę byłam zdziwiona , jak nagle sklepikarze / kioskarze zaczęli o niego pytać. Widocznie ukończenie osiemnastego roku życia wpłynęło na mnie odmładzająco
A dla mnie taki zakaz to absurd bo
a) niejeden 17 latek jest bardziej rozwinięty umysłowo od niejdenego 22 latka. I dlaczego ma sobie piwa nie kupić a tamtem może mimo, że jeden młodszy pić umie a ten starszy nie?
b) jest nie do wyegzekwowania - Jerzy napisałeś, że pani sprzedał tylko trzy piwa. Wypija je sobie w 4 osoby i zaraz przyjdą po nastepne 3. Ja pracując kiedys markecie miałem masę takich sytuacji. Nie sprzedałem jakimś małolatom, i przez okno widziałem jak jeden podszedł do jakiegoś gościa i ten wszedł i kupił dla nich.
To jest głupi zakaz bo kto chce i tak się napije. Jest tak samo niemądry jak zakaz picia pod chmurką- zamiast wypić sobie jedno piwko kulturalnie na ławeczce to musze kupowac wódę, przelewać do coli i pić takie coś a wtedy cała straż miejsca może mi naskoczyć. Efekt jest taki, że jestem dwa bardziej pijany niż gdybym sobie na tej ławce wypił piwo. A nie każdego stać na lokale i nie zawsze jest w nich coś ciekawe i nie zawsze się ma na nie ochotę.
Ad.a - nie jeden jest, może kilku. Jednak zakaz jest skierowany przeciwko piciu przez całą resztę siedemnastolatków oraz innych małolatów. Picie alkoholu nie jest zdrowe, a szczególnie w wypadku młodych osobników. Trudno sobie wyobrazić, aby państwo nie wydało w takim wypadku zakazu. Poza tym, jeśli młodziak jest rozsądny, to nie pije alkoholu.
Kupowałem także w sklepie o którym pisał Jerzy na wstępie ale nie miałem takich przepraw Na 90% miałem też na głowie czapkę bejsbolówę. Może byłem poprostu nieogolony .
OSobiście nie przeszkadza mi sprawdzanie dowodów osobistych i jestem za utrzymaniem tego przepisu. Fakt, że osoba dorosła poproszona przez małolata o kupno alkoholu wyraża zgodę niekoniecznie oznacza głupie prawo tylko głupotę czegoś zupełnie innego.
Zgadzam się, że człowiek w wieku 16 lat bywa bardziej rozwinięty fizycznie i/lub psychicznie od trzydziestolatka. Ale to nie jest wg mnie argument przemawiający za zniesieniem tego prawa.
Widocznie ukończenie osiemnastego roku życia wpłynęło na mnie odmładzająco
Dokładnie mam to samo, wcześniej zawsze dodawali mi do rzeczywistego wieku co najmniej pięć lat, teraz te pięć to mi odejmują . Jaki ubaw przy tym mam, przyzwyczajona postarzaniem, a teraz....
Moja siostra jeszcze miała taką sytuacje, że mając 32 lata nie chcieli jej sprzedać piwa.
Obecnie wiele sklepów przykleja sobie nalepkę, że małolatom papierosów czy alkoholu nie sprzedaje, tym czasem sprzedają jak leci.
Są chlubne wyjątki gdzie właściciel sklepu zaleca obsłudze legitymowanie młodo wyglądających osób i niesprzedawanie nietrzeźwym - tak jest np. w sieci "oczko" w Krakowie.
Osobiście skłaniam się ku przepisom obowiązującym w niektórych stanach USA gdzie każdy kupujący papierosy czy alkohol musi przedstawić dowód tożsamości - więc nawet jak przyjdzie 70 letni dziadziuś żeby kupić piwo, będzie mysiał przedstawić dowód.
A może by tak wprowadzić u nas model stosowany w Szwecji
W myśl obowiązującego prawa sprzedaż alkoholu nieletnim jest zabroniona.
Jeżeli legitymują Kobiety mające więcej niż zapisano w ustawie to oznacza to że młodziej wygladają.... W związku z tym należy przypuszczać, że "kuracja piwna" im służy.
Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki. www.twojmalybrowar.pl
Mnie już jakoś od paru lat nie pytają o dowód, nie zmienia to jednak faktu, że jakiś czas temu mi się to zdarzyło i to, o dziwo, w Żabce. Zresztą zwykłem pytać w takiej sytuacji, czy wystarczy prawo jazdy, bo akurat mam na wierzchu
Nasze prawo jest cokolwiek dziwne:
Sprzedaż alkoholu osobom nietrzeźwym jest również zabroniona - jak zatem zamawiać kolejne piwo ? Przychodzić do knajpy z "dyżurnym" abstynentem ? Zamawiać wszystkie piwa na początku ?
Dalekosiężny
Obserwator
Obiektów
Dynamicznie
Epatujących
Ciekawymi
Koncepcjami
Ratio legis jest takie, że jak przychodzi ktoś solidnie naprany to nie powinno się mu sprzedawać więcej alkoholu, nie jest tutaj wymagana kontrola trzeźwości, wystarczy "rzut oka" na delikwenta i rozważenie czy może on dalej pić czy nie - taka jest tutaj rola sprzedawcy.
Również i ja będąc jeszcze do niedawna niepełnoletni nie miałem większych problemów z kupnem piwa. Czasem jak babka nie chciała sprzedać to albo szło się do sklepu obok lub mówiło się że to dla taty. Pamiętam że też nie miałem problemu z wniesieniem piwa do szkoły na dyskoteke. Nauczyciele wszystkich przeszukiwali i zabierali co się tylko dało. Ja tymczasem wniosłem piwo jako Lifta jabłkowo-brzoskwiniowego. Co prawda były tam wlane 3 puszki Red'sa bo takie były moje początki ale nikt nie miał nawet najmniejszych podejrzeń że to moze być to.
Radikovice to mała wioska położona na zachód od Hradca Kralove. We wiosce krzyżują się ścieżki rowerowe, a jedna z nich prowadzi do miejscowości Hrádek u Nechanic, gdzie można podziwiać ładny zameczek. Wiadomo, że jak są rowerzyści, to na szlakach musi być jakiś wodopój, ot taka...
Od końca lipca '22 działa sklep alkoholowy z niezłą ofertą dla smakoszy piw kraftowych. Jest też taka opcja, że gdy w sklepie nie ma albo brakło jakiejś nowości, którą chce się kupić to zamawiamy na miejscu albo pisząc na messengera i po kilku dniach piwerka są już w sklepie. Ofertę...
Po raz kolejny przekonuje się, że życie potrafi nam czasami podsunąć znienacka naprawdę bardzo ciekawy temat, zarówno do rozważenia jak i do dyskusji. Nie jest to pierwszy raz kiedy tak się staje, dlatego postanowiłem uhonorować tę okoliczność nowym cyklem, w którym zamieszczał będę...
W tym przypadku mamy do czynienia z kompleksem hotelowo - gastronomicznym na dużą skalę. Czego tam nie ma. Jazda na koniach, kąpiele, browar, własna farma, ścieżki rowerowe... Olbrzymi kombajn wypoczynkowy, który został otwarty w 2015 roku. I nie ma co się oszukiwać, że przeznaczony raczej...
W kegu 5L, smak sfermentowanej gnojowki, metne, po wyjeciu zaworu z gory beczki, na dnie widac spurchlale dno. Zdarzylo sie wam tak? Napisac z uwaga do sklepu czy producenta?
Comment