Fakt autentyczny z Krakowa rok 1989 lub 1990.Pewien bar, nazwy nie pamiętam.Był w butelce Barbakan.Podchodzi gość (małolat) i mówi 4 piwa.Gość zza lady: dowodzik,on ,że zapomniał.Kolejny tekst-to poszukaj i przyjdź.On na to,że mieszka daleko.Sprzedający na to ,to przeprowadź się bliżej.Gostek podlazł do podchowanej młodzieży
na zewnątrz i coś ponawijał ,my stoimy dalej w kolejce.Podlazł w jego imieniu jakiś facet i rzekł 4 piwa.Barman na to: nietrzeźwym nie sprzedajemy,gość do niego jeeeesteeem trzeźwy(a ledwo stał na nogach).Barman bez zastanowienia :w takim razie ja jestem pijany i trzeźwym nie sprzedaję
Nam dowodu nie sprawdzał.To był jednak 1990 rok i byliśmy pełnoletni
![Morda](https://www.browar.biz/core/images/smilies/br/biggrin.gif)
![Morda](https://www.browar.biz/core/images/smilies/br/biggrin.gif)
![stout](https://www.browar.biz/core/images/smilies/br/stout.gif)
Comment