Butelka vs. puszka

[Biertrinker]

Na czym polega różnica pomiędzy tymi dwoma "gatunkami" piwa?

[ART]

z tego drugiego jest trudniej zrobić prawdziwego grzańca w mikrofalówce

[Shlangbaum]

Temat był na forum poruszany wielokrotnie tyle, że w rozproszeniu Zasadniczo na forum połowa piwopijów twierdzi, że nie ma żadnej różnicy, a druga połowa, że piwo z konserwy ma metaliczny posmak. Według mnie ma metaliczny posmak tylko jak się pije bezpośrednio z puszki albo jak jest to piwo z Imielina

Ponadto część osób wybiera puszkę na wyjazdy, powiedzmy rowerowe, gdyż jest lżejsza i nie trzeba tak jak butelki tachać pustej do domu - nie dla tego, że puchę się w krzaki wyrzuca, lecz dla tego, że się ją ładnie zgniata i taka malutka i leciutka miejsca w plecaku dużo nie zajmuje

[e-prezes]

Na czym polega różnica pomiędzy tymi dwoma "gatunkami" piwa?

jeśli tutułowe butelka i puszka to jedyny wyznacznik gatunku piwa to czeka cię długa edukacja na browar.biz
tym którym się wyaje, że puszka jest lepsza przypominam, że jak każde opakowanie niezwrotne jest wliczone w koszt piwa. dlatego dla mnie najlepszym wyborem jest zwrotna butelka.

[kiszot]

Na czym polega różnica pomiędzy tymi dwoma "gatunkami" piwa?

No to mamy dwa nowe gatunki piwa.
Puszka Pils i Butelka Pils

[Maggyk]

A koledzy zapomnieli co znaczy cudzysłów?
A tak poważnie to różnica między piwem z butelki a puszki jest taka, że jedno jest z puszki, a drugie z butelki

[juzes]

Wygodniej "wchodzi" z butelki
Przywiezieni butelki z wycieczki rowerowej też nie stanowi problemu. A jak komuś za dużo miejsca zajmuje to zawsze można potłuc

[żąleną]

Ano właśnie Do plecaka i kilka razy z buta

[Bombadil13]

Jest jeszcze jedna dość znaczna różnice: Piwa z puszki nie mają etykiet do odklejenia (choć jak ktoś się uprze może wyciąć)

[remfire]

Jak to zazwyczaj bywa wszystko ma swoje plusy i minusy. Osobiście usmiecham się czasami słysząc słowa krytyki wobec piwa w puszkach , bo przypominaja mi się czasy sprzed kilkunastu lat gdy większość polaków zachwycała sie tanim piwem puszkowym przywożonym z Berlina lub Austrii. Nie ważna była wtedy zawartość , ale własnie fakt
"zapuszkowania". Nawet były narzekania ze nie ma naszych piw w puszkach. Czas jednak szybko leci i to co kiedyś było modne ( można powiedzieć "trendy" dzisiaj jest traktowane jako cos gorszego. Uważam jednak że puszka jeszcze dość długo nie zginie z półek sklepowych , więc wybór bedzie należał do kupującego.

[remfire]

Dzisiaj na Interii w artykule dotyczącym sprzedaży piwa w Polsce w I kwartale br. znalazłem coś, co chyba ma związek z tym tematem :

Większość piwa - 52 proc. - sprzedano w butelkach. Udział ten nieznacznie spadł w porównaniu z I kwartałem 2005 roku, kiedy wynosił 54 proc. Zwiększył się natomiast udział piwa sprzedawanego w puszkach - z 37 proc. w I kwartale 2005 roku do 39 proc. w I kwartale tego roku.

Mamy więc potwierdzenie że liderem są butelki , ale puszki wcale nie są w odwrocie

[sibarh]

Osobiście piję piwo nalewane w butelki. Ale jeżeli spotkam nowe piwo w puszce to je kupuję.
Spożywam oczywiście przelewane w szkło. Na grilach itp. piję także bezpośrednio z konserwy.Po 2 ,3 puszkach (i 100 gr.wódeczki) nie robi mi to róznicy.A posmak metaliczny "zabijam" np. karkóweczką.

[kopyr]

Nawet były narzekania ze nie ma naszych piw w puszkach. Czas jednak szybko leci i to co kiedyś było modne ( można powiedzieć "trendy" dzisiaj jest traktowane jako cos gorszego.

Nie zgadzam się, puszka jest "dżezi" . To, że na naszym forum większość jej nie akceptuje, to wcale nie znaczy, że podobnie jest wśród ogółu konsumentów. Śmiem twierdzić, że gdyby nie korzyść ekonomiczna w przypadku picia piwa z butelki (można odzyskać 35-50 groszy) to proporcje mielibyśmy odwrotne. Nasz kraj jest w ogóle potetnatem europejskim jeśli chodzi o produkcję piwa w puszce. W Czechach puszka praktycznie nie istnieje. W Niemczech z kolei po wprowadzeniu kaucji na puszkę (nie wiem czy nie wyższej niż za butelkę) popyt na konserwę zjechał jakieś 90% w dół.

Uważam jednak że puszka jeszcze dość długo nie zginie z półek sklepowych , więc wybór bedzie należał do kupującego.

U nas nie ma co liczyć na zmianę trendu, jeśli już to za sprawą jakichś uregulowań prawnych np. wprowadzenia kaucji za puszki lub innego podatku ekologicznego.
Co ciekawe znajdujemy się w czołówce państw europejskich, jeśli chodzi o odzysk aluminium z puszek. Mniej chlubny jest mechanizm dzięki, któremu tak sie dzieje.

[Shlangbaum]

Co ciekawe znajdujemy się w czołówce państw europejskich, jeśli chodzi o odzysk aluminium z puszek. Mniej chlubny jest mechanizm dzięki, któremu tak sie dzieje.

Mówisz może o różnego typu biednych ludziach i menelikach, którzy je zbierają

[kopyr]

Mówisz może o różnego typu biednych ludziach i menelikach, którzy je zbierają

Tak, bo w normalnym kraju to taki poziom segegacji osiaga sie latami dzięki uświadomieniu społeczeństwa. Natomiast u nas wynika to z faktu, że dla niektórych jest to jedyny dochód. I to jest chore. Dla ekologii może dobre, ale w złym świetle stawiające nasz kraj.