Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
Estetyka opakowania a ocena
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezesHeban ma wystylizowaną etykietę a nie czyni to zeń lepszego piwa.
- po pierwsze nie zgadzam się z tym,
- po drugie skoro tak, to trzeba zlikwidować w ARTomacie tę rubrykę.
Wracając do opakowania, to oczywiście, że wpływa ono na zawartość. Wolisz jeść obiad na talerzu, posługując się metalowymi sztućcami, czy stojąc, z kartonowej tacki, posługując się plastikowym wyginającym się widelcem.
Taki np. Koźlak czy Żywe moim zdaniem dużo zyskują dzięki swojemu oapkowaniu. Podchodząc w ten sposób, to w ogóle powinno się zlikwidować wszelkie rubryki oprócz smaku.
Kolor, a co kogo kolor obchodzi? Piwo jest do picia, a nie do oglądania. Piana, a po co komu piana? Piwo jest do picia, a nie do oglądania.
Pwiem szczerze, że dziwi mnie Twoje podejście, no chyba, że czegoś nie zrozumiałem. -
mylisz trochę zagadnienia. opakowanie, które służy do przechowywania z opakowanie z którego spożywasz to nie to samo. opakowanie w którym przechowuje się towar ma poza swoimi naturalnymi funkcjami, chroniącymi towar, zachęcić do kupna. mnie nie musi zachęcać, bo znam towar. a to czy naleje sobie ów towar do miski dla psa czy do firmowej szklanki to już moja brocha liczy się zawartość - jak nie będzie smaczna, to i złoty kufel mu nie pomoże.Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezesmylisz trochę zagadnienia. opakowanie, które służy do przechowywania z opakowanie z którego spożywasz to nie to samo. opakowanie w którym przechowuje się towar ma poza swoimi naturalnymi funkcjami, chroniącymi towar, zachęcić do kupna. mnie nie musi zachęcać, bo znam towar. a to czy naleje sobie ów towar do miski dla psa czy do firmowej szklanki to już moja brocha liczy się zawartość - jak nie będzie smaczna, to i złoty kufel mu nie pomoże.
Zauważyłem zresztą ciekawą sprawę. W swoich ocenach piwa nie opuszczasz wcale kategorii "opakowanie", więc jak pisałem wcześniej nie rozumiem Twojego przytyku, że "Heban ma wystylizowaną etykietę a nie czyni to zeń lepszego piwa." Ale wracając do meritum, może przedstawię swoje zdanie najporościej jak się da - moim zdaniem gdyby Heban miał taką etykietę jak Pils z Okuniewa, to byłby gorszym piwem niż obecny Heban z Juranda. Nie mam tu na myśli smaku, ale piwo jako produkt, którego częśćią jest opakowanie, a w tym wypadku etykieta.Comment
-
Oceniam opakowanie w ocenie na browar.biz, bo pomijając ją (jak to zrobiłem przy którymś z piw C.K. Browaru) system i tak automatycznie wpisał 0.5 pkt. moje stanowisko w tej kwestii jest nieugięte tak samo jak ART-a, a że on tu rządzi (i zaraz nas stąd wy...) to stosuje się do ogólnych zasad w tej kwestii, niemniej ocena ta w tym wypadku jest dla mnie ZUPEŁNIE przypadkowa.
Sądzę, że twój odbiór tej etykiety jest uzależniony od oceny piwa. możemy sprawdzić jakie opakowania oceniałeś na + mimo, że mogą budzić takie same zastrzeżenia jak Mazowiecki Pils. albo się mylę, albo mam rację...
Co się tyczy tych wskazanych przez ciebie beściaków to i do nich można się przyczepić (wedle powiedzenia: jak ktoś chce psa uderzyć to kija znajdzie).
A matjasów... jakbym kupował już nie po raz pierwszy i znam towar i sprzedawce, to mi gazeta (nawet Rzeczpospolita) nie przeszkadza. za komuny nie takie rzeczy oglądałem.Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezesSądzę, że twój odbiór tej etykiety jest uzależniony od oceny piwa. możemy sprawdzić jakie opakowania oceniałeś na + mimo, że mogą budzić takie same zastrzeżenia jak Mazowiecki Pils. albo się mylę, albo mam rację...
Mazowiecki, Pils
Co do oceny opakowania, to moim zdaniem mistrzostwem jest Dog in the Fog, pomimo, że całe piwo zjechałem. Co do moich ocen, to pewnie będziesz miał problem, bo nie używam ARTomatu, gdyż nie podoba mi się średnia, którą on wylicza. W moim wypadku, akurat przeszkadza mi zapach, który poza skrajnymi wypadkami (na + lub na -) jest dla mnie obojetny/neutralny/niewyczuwalnyLast edited by kopyr; 2006-06-07, 17:02.Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyrMój egzemplarz pomimo, że z datą do 27.06.2006 to był już walnięty.
Kolor - tutaj uwydatniło się, to, że z tym piwem jednak nie jest wszystko ok. Kolor i przejrzystość typowa dla piw pszenicznych. Piwo było po prostu mętne. [1] (...)Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.plComment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becikLub inaczej zwąc tak ostatnio popularne piwo niefiltrowaneComment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezesdzięki koledze zAjKa mam możliwość próbowania piw z Okuniewa i są jakie, są - żadna rewelacja, ale po stokroć wolę to niż Doga (nie mam na myśli zepsutego piwa).Comment
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyrA ty dalej swoje. Toż ja nie mówię, ze Dog jest lepszy niż Pils z Okuniewa, ale opakowanie ma lepsze i to, o kilka klas lepsze. No i raczej nie trafisz mętnego Doga na miesiac przed końcem terminu, no ale to inna bajka.Last edited by e-prezes; 2006-06-07, 20:25.Comment
Comment