Upadek Browaru Mazowieckiego.

[e-prezes]

Małe browary sprzedają często piwo do lokali bez własnych nalewaków, szklanek etc. bo lokal chce mieć tanie piwo i dla klienta, który przychodzi na takie piwo liczy się cena i moc. To przykre, ale tak jest! Przedstawiciele Handlowi muszą po prostu coś robić, by znaleźć klienta, a w lecie o to nie trudno.
Lubiłem piwa z Okuniewa (dzięki zAjkA!), ale niewłaściwie przechowywane szybko traciły przejrzystość, pojawiały się "archimedesy" - męty i to jak sądzę zniechęcało ludzi. Dodatkowo ich warki były nieregularne smakowo.

[skandal]

Co za koszmarny rok. To już 4 albo 5, licząc Romusa, browar w tym roku którego szlag trafił. Coraz bliżej do 3 jedynie słysznych koncernów na rynku

[Shlangbaum]

Tych browarów szlag nie trafił w tym roku, one od dawna konały. Romus chyba od 5 lat

[skandal]

Konały, ale na dobre w tym roku przestały warzyć.

[Rolek]

Pracuję razem z siostrzenicą właściciela. Podobno "firma" ma się przekwalifikować i mają zająć się biopaliwami czy biokomponentami.

W sumie z tymi biopaliwani, to pokrewna branża .
Nie miałem co prawda okazji do czegoś z BM, ale sam fakt kolejnej białej plamy smuci.

[Krzysiu]

Ciekawe, czemu tak nie wzdychacie za zdechłymi mleczarniami, albo zakładami mięsnymi. Albo nawet lokalnymi sklepami spożywczymi.

Znowu liberalizm gospodarczy jest wybiórczy?

[ART]

Ciekawe, czemu tak nie wzdychacie za zdechłymi mleczarniami, albo zakładami mięsnymi. Albo nawet lokalnymi sklepami spożywczymi.

Znowu liberalizm gospodarczy jest wybiórczy?

to proste Krzysiu - bo to nie jest serwis miłośników mleka - mleczarnia.biz

[Krzysiu]

Ale temat jadalny jest - nie tylko o piwie. Znowu coś źle myślę?

Co złego w tym jest, że zbankrutował Okuniew? Sądzę, że nic. Jakby robił dobre piwo, t oby nie zbankrutował.

[ART]

Ale temat jadalny jest - nie tylko o piwie. Znowu coś źle myślę?
Jakby robił dobre piwo, t oby nie zbankrutował.

jesli tak by miało być jak piszesz to nie istniałaby na rynku nasza ulubiona wielka trójca

nie wiem co masz na myśli poprzez "jadalny temat". jesli to co myślę, to nie sądzę żeby uwzględnianie wszystkich możliwych przypadków które kogoś martwią - w rozmowach na forum jak i gdziekolwiek indziej - miało jakikolwiek sens, bo życia nam by nie wystarczyło na sformułowanie choćby jednego zadowalającego Ciebie postu (w nawiązaniu do: cyt. Ciekawe, czemu tak nie wzdychacie za zdechłymi <wstaw nazwy tysięcy upadłych przedsiębiorstw>).

[becik]

jesli tak by miało być jak piszesz to nie istniałaby na rynku nasza ulubiona wielka trójca (...)

Tak szczerze pisząc wolałbym kupić sobie Kasztelana, Gronie, Królewskie, Leżajsk, Tatrę czy Lecha Pilsa niz upajać się "specjałami" z Mazowieckiego.

I tak dziw, że tak długo browar się utrzymał z tym co produkował. Jeśli mały browar chce się utrzymać to musi warzyć wyśmienite i równe piwo. Teraz nie ma juz miejsca na partactwo. Browaru żal jak każdego ale płakać po nim nie będę.

[e-prezes]

Tak szczerze pisząc wolałbym kupić sobie Kasztelana, Gronie, Królewskie, Leżajsk, Tatrę czy Lecha Pilsa ...

a ja nie.

[slawekkazek]

Ja również nie. Amen

[Małażonka]

Butelkowe rzeczywiście było, delikatnie mówiąc, nieszczególne...
I zgadzam się z Becikiem, że mając wybór z czymkolwiek, wybrałabym cokolwiek, albo nie piłabym wcale.
Znacznie lepiej smakowało ich piwo beczkowe. To prawda. Szczególnie w pewnym mokotowskim mieszkaniu .

Szkoda i nie szkoda.
Szkoda, bo to zawsze o jeden browar mniej i szkoda, bo co będziem pili w pewnym mieszkaniu na Mokotowie???
A nie żal, bo jak przypominam sobie ich butelkowe wytwory - to jeszcze skóra mi na plecach cierpnie...

[e-prezes]

piwa Okuniewa może nie były wysokich lotów, ale mnie nie zdażyły się wpadki z "kwasami" czy "smrodami". owszem często były nierówne, ale taki widać urok małych browarów.

[dkrasnodebski]

Nigdy nie piłem zepsutego piwa z Okuniewa. Ich wytwory zawsze mi smakowały ze szczególnym wskazaniem na pilsa w obu wersjach.