Ja Północnego też niewiele razy miałam okazję próbować..
Ja piw z Północnego w tym roku wogóle nie piłem-> w związku z tym bardzo proszę Szanownych Forumowiczów (może ten temat nie jest na moją prośbę doskonały, ale... ):
jeśli ktoś mógłby mi skombinować choć jedno piwko z Północnego (póki pewnie jeszcze są gdzieś na półkach w sklepach) byłbym ogromnie wdzięczny
Browar Północny jeszcze warzy - wczoraj piłem lane w spelunie w Suwałkach - nie rewelacyjne, ale całkiem niezłe, mocno słodowe, bardzo charakterystyczne w smaku. Później usiłowałem wybić z bączka, ale okazało się okropne.
Tak więc co do piwa mam mieszane odczucia, a co do bankructwa - pewien smutek, ale nie rozpacz.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
W czasie ostatniej bytności na Suwalszczyźnie piłem i Wigry, i Północne Mocne. Piwa charakterystyczne, ale bynajmniej nie złe w smaku ( smak jest subiektwną oceną ). Nie wypowiadam się w kwestii powodów zamknięcia ( chociaż mam swoje zdanie i niech takim pozostanie ) , ale żałuję, że tak się stało. Żle, bo zniknięcie regionalnego, unikalnego ( nie ma innych browarów na Suwalszczyźnie po polskiej stronie ) produktu to dotkliwa strata dla REGIONU !
Browar Północny jeszcze warzy - wczoraj piłem lane w spelunie w Suwałkach - nie rewelacyjne, ale całkiem niezłe, mocno słodowe, bardzo charakterystyczne w smaku. Później usiłowałem wybić z bączka, ale okazało się okropne.
Tak więc co do piwa mam mieszane odczucia, a co do bankructwa - pewien smutek, ale nie rozpacz.
Kurka wodna! Ja właśnie parę dni siedzę w Suwałkach.
Tak samo z technologią? Co ma piernik do wiatraka?
Ma to, że stara technologia=wysokie koszty i problemy z utrzymaniem jakości. Choćby własna słodownia klepiskowa - może to fajne, ale czy nie taniej byłoby kupić słód w ramach "outsourcingu"? A Biermann z pewnością wyjaśniłby Ci, dlaczego ten słód byłby lepszej jakości.
Piwo suwalskie w Suwałkach przez wiele osób uważane jest za kiepskie. I nawet jeśli obiektywnie takim nie jest, na wyniki sprzedaży nie wpływa to pozytywnie.
Jaką szansę? DOstali szansę pod nazwą 16 lat kapitalizmu. Jedni sobie poradzili, inni nie. Dlaczego taki Lwówek daje sobie radę, a Suwałki zdechły? Bo jeden robi dobre piwo, a drugi nie. Oba miały taką samą szansę.
No sami sobie szansę odebrali. Ale i tak mi ich żal.
Dziwna sprawa z tym bowarem. Będąc kilka miesięcy temu w Zabrzu piwa z Suwałk były najszerzej dostępnymi piwami poza masówką. Niemalże każdy sklep miał w ofercie przynajmniej jedno ich piwo. W przeciwieństwie do browaru z Zabrza - jedynie Superpiwosz w puszce
Rewelacyjne te piwa nie były, ale o wiele gorsze są reklamowane w najdroższych czasach antenowych w TV i nie słychać o zamknięciu owych fabryk.
W poniedziałek będąc przejazdem w Suwałkach wstąpiłem do browaru, produkcja jeszcze jest, ale nikt ze spotkanych pracowników nie potrafił dokładnie powiedzieć jak długo jeszcze będą trwali.
Obok browaru mieści się pub firmowy gdzie można napić się doskonałego piwa lanego w cenie 2,50 i zakupić cały asortyment jaki produkuja w butelkach.
Co do kolekcjonerskich zdobyczy to etykiet dostałem sporo, kupiłem sobie też ich szklankę w cenie 5zł a podstawek nie mieli
Odrestaurowane stare samochody czy samoloty jeżdzą i latają, najlepszy dowód na to, że wiek czy technologia nie ma tu znaczenia. Trzeba tylko wziąść się porządnie za odnowienie danej technologii.
a zegarki mechaniczne są droższe od kwarcowych. Nie zawsze liczyć się musi nowoczesność, te tradycyjne browary mogą też mieć swój rynek, także te małe ... ale w tym kraju chyba jest to trudne ...
a zegarki mechaniczne są droższe od kwarcowych. Nie zawsze liczyć się musi nowoczesność, te tradycyjne browary mogą też mieć swój rynek, także te małe ... ale w tym kraju chyba jest to trudne ...
By klient kupował produkt z przekonaniem, że jest on tradycyjnym wyrobem rzemieślniczym potrzeba:
-lokalnej, wręcz mitycznej (jak Grodzisz), marki, którą pamiętają najstarsi autochtoni a Północny jej nie ma, dziewiętnastowieczny browar Kunców z Suwałk tez padł
-niezawodności i wysokiej jakości (zegarki mechaniczne są mniej wadliwe niż elektroniczne) a tego Północny też nie ma, bo robi większość piw mniej smacznych niż Harnaś czy Żubr
-autentycznej tradycyjnej receptury i nie pomoże tu na przesiąkniętym diacetylem jasnym, maślanym i bez piany piwie napis "tradycyjna receptura" - to musi być prawdziwy napis
jeżeli się nie spełni tych warunków, to miejscowi (czyli najważniejsza grupa klientów regionalnego browaru - chyba, że mierzy się w piwa dla meneli lub marketówki) nie będą dumni z własnego piwa i nie będą go pic w takich ilościach by browar się utrzymał. Nie potrzeba tu wcale wielkich pieniędzy na milionowe telewizyjne kampanie ani darmowych parasoli do piwnych ogródków w liczbie większej niż 1 na knajpę.
Jakoś Czarnków się utrzymuje na rynku z niepasteryzowanym piwem a o Perłę czy Łomżę walczą giganty by je przejąć...
Comment