Smakuje mi Premium i Malina. Piwa pod markami Namysłów i Zamkowe do wypicia ale bez podniecania się. Marki Denar i Kozackie nie lubię. Smakowe poza maliną uważam za mniej udane (Plum byłby dobry ale jest tak słodki, że trudno 0,5 l wypić). Smakował mi Irlander ale niestety się nie przyjął i go już nie robią
Irlander był ciekawy. Kozackie jasne jako piwo grilowo-ogniskowe też mi pasowało. W lodówce stoją puszkowe Malina i Imbir - jeszcze nie piłem.
Generalnie po jasnych piwach z Namysłowa boli mnie mocno głowa. Ale rym
Do piw z N. nie mam ani zastrzeżeń, ani zachwytów; generalnie są przyzwoite. Lubię raz na jakiś czas wypić Zamkowe Jasne, albo i nawet Mocne... i głowa mnie nie boli. Niegdysiejszy N-Full mi smakował, Premium próbowałem raz i też był dobry.
Nie mam zbyt dużego kontaktu z piwami z Namysłowa. Jak jeszcze można było w Kauflandzie kupić Zamkowe Dark, to dość często je pijałem. Smakuje mi nawet Plum Beer, ale w Płocku nie jest dostępne i piję je bardzo rzadko.
Plum można wypić, jeśli będzie to dawka kieliszkowa, a nie - pokalowa
Ja ostatnio się zapijam Zamkowym Mocnym, jakoś tak wyszło, że zawsze od kasy odchodzę akurat z nim. Ostatnio w ramach eksperymentu Cyborg zakupił imbirowe, ale wylądowało w gardle szanownej małżonki jednego z Forumowiczów, więc dalej nie wiem, jak smakuje...
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Ja dziś wyskoczyłem po pracy na małego Namysłowa (lanego). Pychota, z gęstą pianką. Namysłów butelkowym mi nie leży i nie mam gdzie go dostać. No a Irlander to już tylko pyszne wspomnienie zostało...
Premium jest bardzo dobrym piwkiem. Piłem kilka razy - trzyma poziom! Nie wiem jak nazywa sie wersja w jednorazowej zielonej charakterystycznej butelce z zieloną etykietą ale jest naprawde dobra (intensywnie chmielona). Co do kozackich - to sa piwa raczej slabsze :/
Nie tylko trzyma poziom, ale i znacznie się poprawiło. Nowy Premium czy Jasne Pełne, a nawet Mocne (te z etykietami w kształcie tarczy) to zupełnie co innego niż stary Namysłów: pozbyli się już tego charakterystycznego "metalowego" smaczku, za to wreszcie czuć w tych piwach smakowity słód. Natknąłem się na nie jakiś czas temu chyba w Kluczborku, szkoda że w Łodzi w ogóle niedostępne .
Comment