Reklamy - na czym zależy browarom?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zibiolot
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2003.12
    • 195

    Reklamy - na czym zależy browarom?

    Spożycie piwa nalewanego wynosi w Polsce około 12%. Wydaję mi się, że duży wpływ na to mają także reklamy, które emitują browary. Coraz częściej w reklamach pojawia się tylko piwo butelkowane, Łomża, Żywiec, grupa KP, Carlsberg.
    Czy to świadome działanie browarów? Wszak po wyprodukowaniu piwa w butelce to dla browaru koniec kosztów, a z kegi dochodzi serwisant, auto dla niego, instalacja do rozlewu, mycie instalacji.
    Przecież w spożyciu % dom/knajpa jesteśmy w ogonie Europy, choć przyznam się, ze dokładnych danych nie znam, i browary powinny próbować soś z tym fantem zrobić.
    Albo mi się zdaje
  • darko
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.06
    • 2078

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zibiolot
    Wszak po wyprodukowaniu piwa w butelce to dla browaru koniec kosztów, a z kegi dochodzi serwisant, auto dla niego, instalacja do rozlewu, mycie instalacji.
    A linii do rozlewu butelkowego to się nie myje?
    Wydaje mi się, że koszt nowoczesnej linii do rozlewu piwa w butelki jest duzo wyższy niż
    koszt linni do rozlewu w KEGi.

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zibiolot
    Przecież w spożyciu % dom/knajpa jesteśmy w ogonie Europy, choć przyznam się, ze dokładnych danych nie znam, i browary powinny próbować soś z tym fantem zrobić.
    Albo mi się zdaje
    Niestety w Posce kultura picia piwa stoi na dość niskim poziomie w porównaniu z innymi krajami Europy, nawet tymi z regionu.
    Swoją rolę na pewno odgrywają tez ceny piw w lokalach, np. w lokalu na Polach Mokotowkich w Warszawie (czyli nie w Centrum) piwo kosztuje min. 6 zł. A wystarczy spojrzeć na Czechy - ich "świadomość piwną" i ich ceny...

    Comment

    • Shlangbaum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2005.03
      • 5828

      #3
      Zawsze taniej jest konfekcjonować w duże opakowania (tu kegi) niż w mniejsze (tu butelki i puszki) zwłaszcza, że kegi są w 99,99 % zwrotne i rzadziej zamawia się nowe

      Reklamy nie reklamują piwa beczkowego bo wpisują się w zainteresowanie potencjalnych klientów, których więcej dla piwa konfekcjonowanego w opakowania drobnicowe.
      Last edited by Shlangbaum; 2006-09-28, 19:14.

      Krakowski Konkurs Piw Domowych !

      Comment

      • slavoy
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛
        • 2001.10
        • 5055

        #4
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darko
        A linii do rozlewu butelkowego to się nie myje?
        Wydaje mi się, że koszt nowoczesnej linii do rozlewu piwa w butelki jest duzo wyższy niż
        koszt linni do rozlewu w KEGi.
        Zibiolotowi nie chodziło chyba o instalacje do rozlewu z, a nie do KEGów, a to już jest (przynajmniej dla tzw. trójcy) armia ludzi ze sporą flotą samochodową.
        Dick Laurent is dead.

        Comment

        • Shlangbaum
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2005.03
          • 5828

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy
          Zibiolotowi nie chodziło chyba o instalacje do rozlewu z, a nie do KEGów, a to już jest (przynajmniej dla tzw. trójcy) armia ludzi ze sporą flotą samochodową.
          Dział logistyki trudzi się właśnie po to by koszty dowożenia i serwisu były jak najniższe.

          Krakowski Konkurs Piw Domowych !

          Comment

          • jerzy
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.10
            • 4707

            #6
            Koncerny bardzo dużo inwestują w knajpy - w sensie umów na wyłączność (wyposażenie, gadżety, a nawet wkład finansowy). Tutaj rozgrywa się walka. Bo przecież przeciętny klient nie idzie do lokalu dlatego, że jest tam piwo konkretnego koncernu, tylko pije to, co mu dają w lokalu który mu się podoba albo który jest "po drodze". Co innego w sklepie - jego na wyłączność kupić się nie da...
            browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

            Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

            Comment

            • e-prezes
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 19274

              #7
              z punktu widzenia mojej byłej "działki", wiem, że zarobek na kegowym piwie jest większy.

              Comment

              • cielak
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.03
                • 2890

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zibiolot
                Spożycie piwa nalewanego wynosi w Polsce około 12%. Wydaję mi się, że duży wpływ na to mają także reklamy, które emitują browary. Coraz częściej w reklamach pojawia się tylko piwo butelkowane, Łomża, Żywiec, grupa KP, Carlsberg.
                Czy to świadome działanie browarów? Wszak po wyprodukowaniu piwa w butelce to dla browaru koniec kosztów, a z kegi dochodzi serwisant, auto dla niego, instalacja do rozlewu, mycie instalacji.
                Przecież w spożyciu % dom/knajpa jesteśmy w ogonie Europy, choć przyznam się, ze dokładnych danych nie znam, i browary powinny próbować soś z tym fantem zrobić.
                Albo mi się zdaje

                Moim zdaniem duzą rolę odgrywa cena. W knajpie piwo jest średnio dwa razy droższe niż but. w sklepie!! Popatrzmy na Słowaków gdzie piwo w knajpie (lane) kosztuje tyle samo co but. tegoż w sklepie. Wydaje mi się że gdyby cena była taka sama jak w sklepach, spożycie w knajpach wzrasta o 100%. Każdy chyba woli wypić z kufla przy stole niż za sklepem z but.
                zupka chmielowa dobra i zdrowa!!

                Comment

                • darko
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.06
                  • 2078

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cielak
                  Każdy chyba woli wypić z kufla przy stole niż za sklepem z but.
                  Są tacy, co wolą pić z butelki, w dodatku zielonej .

                  Comment

                  • Krzysiu
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.02
                    • 14936

                    #10
                    Musiałby się tutaj wypowiedzieć ktoś z marketingowców browarowych, ale od conajmniaj kilkunastu lat obserwuje się tendencje odchodzenia od beczki na rzecz butelek, i to w lokalach gastronomicznych. Pisał już kiedyś o tym Simon. Jest to po prostu tańsze w dystrybucji, niezależnie od tego, kto sobie co wyobraża.

                    Comment

                    • zibiolot
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2003.12
                      • 195

                      #11
                      [QUOTE=darko]A linii do rozlewu butelkowego to się nie myje?
                      Wydaje mi się, że koszt nowoczesnej linii do rozlewu piwa w butelki jest duzo wyższy niż
                      koszt linni do rozlewu w KEGi.

                      Źle mnie zrozumiałeś, nie chodzi mi o koszt mycia pustych keg, tylko o obsługę i jej koszty związaną z użytkowaniem sprzętu do rozlewu w knajpie.
                      Porównaj co jest potrzebne, żeby napić się piwa z butelki, a co, żeby z kufla.

                      Comment

                      • Sokół83
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.12
                        • 1598

                        #12
                        Przecież w spożyciu % dom/knajpa jesteśmy w ogonie Europy, choć przyznam się, ze dokładnych danych nie znam, i browary powinny próbować soś z tym fantem zrobić.
                        oprócz cen winni są również właściele knajp - często ludzie nie wiedzą co tak naprawdę piją; wczoraj bedąc na imprezie zamkniętej w lokalu funaberia było piwo za pół ceny (pomijam to że 8 na pół nie jest 5) ale jakość tego piwa była fatalna - nie wiem co oni zrobili, może było podłączone coś innego niż Tyskie, bo większość ludzi narzekała że po paru łykach robi sie kapeć w gębie; potem jak poszedłem do sklepu i wniosłem Bieszczadzkie to owe Tyskie było ciemniejsze od niego (zanim porównałem myślałem że to wina oświtlenia)

                        podobnie jest u mnie na osiedlu; leją takiego "Żywca" że po dwóch już jest fajnie - ale tu akurat na korzyść kupującego bo to piwo jest dobre

                        dlatego ja i wiele osób wole w niesprawdzonych knajpach wziąć piwo z butelki niż się poźniej niemile rozczarować
                        Last edited by Sokół83; 2006-09-29, 14:13.
                        Z INNEJ BECZKI

                        www.fotopolska.eu

                        Comment

                        • zythum
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.08
                          • 8305

                          #13
                          Browarowi najlepiej jest sprzedawać piwo w bezwrotnych butelkach. W przypadku kegów dochodzi zwort/mycie/kaucje/kufle/sprzęt do rozlewu - cała ta logistyka i koszta . Z drugiej strony twócy reklam (najczęściej cool w porzo jazzy młodzi ludzie ) są zakochani i zapatrzeni w USA i ściągają stamtąd wzorce - a te są proste - modnie jest pić piwo z butelki. Obie te sprawy się łączą i efekt jest taki, że w reklamach promuje się picie z butelki.
                          To inaczej miało być, przyjaciele,
                          To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                          Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                          Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                          Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                          Rządzący światem samowładnie
                          Królowie banków, fabryk, hut
                          Tym mocni są, że każdy kradnie
                          Bogactwa, które stwarza lud.

                          Comment

                          • slavoy
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🥛🥛🥛
                            • 2001.10
                            • 5055

                            #14
                            Zythum, Ty znasz choć jedno nieszczęście, które według Ciebie nie jest winą USA?
                            Dick Laurent is dead.

                            Comment

                            • zibiolot
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2003.12
                              • 195

                              #15
                              a te są proste - modnie jest pić piwo z butelki. Obie te sprawy się łączą i efekt jest taki, że w reklamach promuje się picie z butelki.[/QUOTE]

                              Czyli browar lansuje modę na picie piwa z butelki. Pytanie brzmi dlaczego właśnie z butelki? Czy jest to podyktowane mniejszymi kosztami, czyli większymi zyskami.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X