Reklamy - na czym zależy browarom?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zibiolot
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2003.12
    • 195

    #16
    [QUOTE=jerzy]Koncerny bardzo dużo inwestują w knajpy - w sensie umów na wyłączność (wyposażenie, gadżety, a nawet wkład finansowy).

    Duże pieniądze ładują tam, gdzie się sprzedaje dużo piwa lub w reprezentacyjne lokale, np. na starówkach, koło dworców.
    Małe punkty koncerny odpuszczają sobie, bo co to dla nich za zarobek sprzedać 1 kegę tygodniowo.
    Także nie ma nic za darmo, większość umów jest tak, że jak wyrobisz sprzedaż x dostajesz kasę y.

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19274

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
      ... Jest to po prostu tańsze w dystrybucji, niezależnie od tego, kto sobie co wyobraża.
      akurat w przypadku marki Stary Kraków butelka była dużym niewypałem finansowym i na kegu zarabiało się więcej. nie wyobraża mi się to tylko tak wyszło. zdaje sobie sprawę, że inna jest specyfika dużego browaru, a inna małego.

      Comment

      • Jaroslav
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        🍼
        • 2005.10
        • 967

        #18
        Są małe browary, które nawet nie myślą o rozlewie
        piwa do butelek. Spotkałem się z opinią jednego z
        właścicieli takiego browaru, że rozlew w butelki
        mógłby okazać się gwoździem do trumny dla Jego
        firmy (która całkiem dobrze prosperuje rozlewając
        piwa jedynie do beczek).

        Comment

        • Shlangbaum
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2005.03
          • 5828

          #19
          Piszesz o Bartku może ? czy o EDI'm ?
          Ostatnia zmiana dokonana przez Shlangbaum; 2006-09-29, 22:52.

          Krakowski Konkurs Piw Domowych !

          Comment

          • kiszot
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🍼🍼
            • 2001.08
            • 8115

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum
            Piszesz o Bartku może ? czy o EDI'm ?
            Ja bym postawił na Bartka.Browar Edi trudno nazwać "dobrze prosperującą firmą".
            Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
            1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

            Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
            Mein Schlesierland, mein Heimatland,
            So von Natur, Natur in alter Weise,
            Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
            Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

            Comment

            • Jaroslav
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              🍼
              • 2005.10
              • 967

              #21
              Dobrze stawiacie

              Comment

              • Jimmy_jb
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2005.11
                • 911

                #22
                A ja zauważyłem że sporo osób nie pije beczkowego bo uważa że powszechnie dolewa się wody - a biorąc w knajpie butelkowe wiedzą czego się spodziewać. Inna sprawa że barmani czasami nie wiedzą co mają w beczce a etykiety na nalewakach są nieadekwatne do marki lanego piwa.
                Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

                Comment

                • ZIOMEK2
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2004.09
                  • 2523

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jimmy_jb
                  A ja zauważyłem że sporo osób nie pije beczkowego bo uważa że powszechnie dolewa się wody - a biorąc w knajpie butelkowe wiedzą czego się spodziewać.
                  U mnie na Wsi da się zauważyć, że np. PU beczkowe ma marną jakość, zaś to w butelce godne zachodu ( chyba dłużej leżakuje )
                  i sięgam po nie nawet w knajpie !
                  Może też tak być, że jest dowożone z Noszowic ( Radegast ) bo tam też, jak wiadomo - jest rozlewane.

                  " Reklama dźwignią handlu ". ( PRL, teraz też - podświadomie a może zupełnie oficjalnie ?! )
                  ( ... )
                  Raklama danej marki zawłaszcza piwny rynek i ... ludzkie mózgi !

                  Comment

                  • Seta
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.10
                    • 6964

                    #24
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy
                    Koncerny bardzo dużo inwestują w knajpy - w sensie umów na wyłączność (wyposażenie, gadżety, a nawet wkład finansowy). Tutaj rozgrywa się walka. Bo przecież przeciętny klient nie idzie do lokalu dlatego, że jest tam piwo konkretnego koncernu, tylko pije to, co mu dają w lokalu który mu się podoba albo który jest "po drodze". Co innego w sklepie - jego na wyłączność kupić się nie da...
                    Dokładnie zgadzam się z Jerzym. Knajpy się kupuje i dostaje się wyłączność, a w sklepie lepiej schodzi rozreklamowane piwo.
                    Dodatkowo dochodzi wątek estetyczno-psychologiczny. Co pokazywać reklamując kegi?? Przecież beki są szare, brzydkie... W reklamie musi być dużo koloru, loga, skojarzeń...
                    Pozostaje pokazywać w filmiku firmowe nalewaki, nalewać do firmowego szkła.
                    Ale butelka daje więcej możliwości - zawsze widoczna etykieta, produkt, z którym klient się utożsamia, bo zna go ze sklepiku pod domem etc...
                    Po za tym Zythum też ma rację - "amerykańska" moda na luzaka co to pije z gwinta też ma znaczenie...
                    Ostatnia zmiana dokonana przez Seta; 2006-09-30, 09:57.

                    Comment

                    • Seta
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.10
                      • 6964

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zibiolot
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy
                      Koncerny bardzo dużo inwestują w knajpy - w sensie umów na wyłączność (wyposażenie, gadżety, a nawet wkład finansowy).
                      Duże pieniądze ładują tam, gdzie się sprzedaje dużo piwa lub w reprezentacyjne lokale, np. na starówkach, koło dworców.
                      Małe punkty koncerny odpuszczają sobie, bo co to dla nich za zarobek sprzedać 1 kegę tygodniowo.
                      Także nie ma nic za darmo, większość umów jest tak, że jak wyrobisz sprzedaż x dostajesz kasę y.
                      Duże piniądze w reprezentatywne - masz rację - ale innych też się kupuje - tyle, że taniej. Żadko koncern sobie odpuszcza jakąś knajpę - czasami ewentualnie właściciel się nie zgadza.

                      Comment

                      • iron
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🍼🍼
                        • 2002.08
                        • 6771

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Jaroslav
                        Są małe browary, które nawet nie myślą o rozlewie
                        piwa do butelek. Spotkałem się z opinią jednego z
                        właścicieli takiego browaru, że rozlew w butelki
                        mógłby okazać się gwoździem do trumny dla Jego
                        firmy (która całkiem dobrze prosperuje rozlewając
                        piwa jedynie do beczek).

                        No tylko zapomniałeś dodać, że ten browar nie musi koniecznie zarabiać na piwie, bo jego właściciel zarabia na kotłach CO, a warzenie piwa traktuje jako swoje hobby i spełnienie marzeń. I to jest bardzo dobra dla warzonego piwa i jego jakości sytuacja, która jest jednak wyjątkiem na polskim rynku piwnym.
                        Ostatnia zmiana dokonana przez iron; 2006-09-30, 12:48.
                        bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                        Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                        Rock, Honor, Ojczyzna

                        Comment

                        • Jaroslav
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          🍼
                          • 2005.10
                          • 967

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
                          No tylko zapomniałeś dodać, że ten browar nie musi koniecznie zarabiać na piwie, bo jego właściciel zarabia na kotłach CO, a warzenie piwa traktuje jako swoje hobby i spełnienie marzeń. I to jest bardzo dobra dla warzonego piwa i jego jakości sytuacja, która jest jednak wyjątkiem na polskim rynku piwnym.
                          Z tego co wiem z samej pasji nikt jeszcze rodziny nie wykarmił...
                          A pisząc już na serio Pan Bartczak zarabia zarówno na wspomnianych
                          kotłach jak i browarze. Trochę się pomyliłeś, ten browar nie powstał
                          z piwnej pasji właściciela (Na początku miał w planie wybudowanie
                          nowoczesnej mikromleczarni. Po wizycie na targach Polagra na samym
                          początku lat 90, doszedł do wniosku że bardziej opłacalne będzie stworzenie
                          nowoczesnego, opartego na ekologicznych technologiach browaru rodzinnego).

                          Wg. Jana Bartczaka istnieje w Polsce nisza w rynku piwnym, którą
                          mogą wypełnić małe rodzinne browary, które skupią się jedynie
                          na rozlewie piwa do beczek. Takie browary dodatkowo powinny, jak
                          najbardziej uniezależniać się od dostaw półproduktów z zewnątrz
                          (patrz własna mini słodownia, własna plantacja wierzby energetycznej;
                          takie inwestycje pozwalają znacznie obniżyć koszty produkcji piwa, a
                          dodatkowo nie mają negatywnego wpływu na jakość piwa)

                          Comment

                          • iron
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🍼🍼
                            • 2002.08
                            • 6771

                            #28
                            Zgoda, mi tylko chodziło o to, że browar w tym konkretnym przypadku, nie musi za wszelką cenę przynosić sporych zysków. Wspaniale jest jak przynosi zyski, ale też dobrze jak tylko zarabia na swoje utrzymanie, skoro dochód jest z kotłów. Taki mały skrót myślowy.
                            bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                            Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                            Rock, Honor, Ojczyzna

                            Comment

                            Przetwarzanie...
                            X