Pijmy piwa z Lwówka Śląskiego.

[darekd]

W Czechach, obok zamykania, doszło do odtworzenia niektórych browarów (i to nie restauracyjnych). Chodzi m. in. o browary Dalešice i Kácov...

[Krzysiu]

W Polsce też: Racibórz i Połczyn. I krótkotrwały epizod w Braniewie.

Teraz, na moje oko, dalej jest dwa razy więcej.

To znaczy, że i tak zamknęli ich dwa razy więcej, żeby proporcja się utrzymała.

[docent]

Od 1989 w Czechach zamknięto 26 browarów (http://pivovary.info/historie/zanik1.htm), z czego Rakovnik został powtórnie reaktywowany. Zamkniętych minibrowarów nie wliczam bo żaden z nich nie działał przed tą datą. Czesi mają dwa razy więcej browarów przy przeszło trzykrotnie mniejszej liczbie ludności niż Polska.

[darekd]

Poza tym, co ciekawostka, w takim browarze we Vratislavicach pod Libercem (Konrad) w jednym browarze warzą dwie firmy! (firma podnajmuje od Konrada browar i czasowa warzy własne piwo). W planach jest odnowienie browarów w Chotebori i Rychnovie nad Knieżnou. W listopadzie rusza minibrowar w Vyssim Brodzie na południu Czech. W browarze i słodowni w Dobrusce (po przepięknie zrobionym remoncie i dwukrotnym podpaleniu przez wariata) w siepniu uwarzono piwo.
W browarze w Kacovie nie tylko wznowiono produkcję, ale też zrobiono remont /nowa większa warna/.
W odróżnieniu od Polskich małych i średnich browarów, które w większości wegetują, te czeskie zmieniają, rozwijają i zwiększają produkcję (m.in. Svijany, Nachod), są remontowane - Hlinsko i Nova Paka (na terenie tego ostatniego otworzono restaurację dla turystów, otwieraną po rezerwacji). Chodovar poniósł ogromne nakłady na Łaźnie piwne, hotel z restauracją. Podobnie Cerna Hora ("Centrum Sladovna", w planie kolejne łaźnie piwne). Dobre informacje docierają z Jihlawy (Jezek ma być modernizowany).
Powoli odnawia się Černokostelecký zájezdní pivovár pod Pragą.
Oczywiście są też problemy, ale nie ma co porównywać tu sytuacji w Czechach do Polski.
Na przykładzie władz Nachoda, które jest właścicielem browaru i postawiło go na nogi i Lwówka oraz Radkowa widać dokładnie ogromną przepaść.

[niemiec]

Bier aus Löwenberg- Piwo od Lwówek Śląski

Dzien dobry...od razu jestem od niemiec pracuje juz 18 lat w polscy ale pisanie po polsku jeszcze nie jest tak bardzo! Przepraszam

Co dotycze piwo od Lwowek... dla mnie to bylo styd jak moj burmistrz nie oferuje swoje regjonialny produkty...taki burmistrz nie jest burmistrz....jego od razu podawacz do rezygnacja to pierwsze, drugi..szacunek dla taki pan jak Pan Bauer on prowadzie taki browar na taki stan jaki ona bylo i jeszcze bylo znany nie tylko w lwowek po prosto prawie w caly polscy...i nie w tym sposobem on kogo dal lapy bo pij moj piwo i powiedz on jest dobra...nie !!! on prowadzie stary i bardzo stary historia do sukcessow....i to od kwestia jakosc!! i smak jego piwo!!!! i ja chetnie kupowalem taki piwo ..specjalny jechalem od legnicy do lwowek i kupowalem to na zapas!! szkoda my tylko mieszkancow jak wy nie jesteczie dumny wasz miasto mial taki historiczny korzenia i kogos -Europejcik jak wy jest pan bauer- trzyma to dla was dla wasze dzeci i dalaj....

Ja chetnie dla utrzymania taki historia pracowalem tam weekend po weekend.!! i to za darmo!

i jak pan bauer teraz dalaj prowadze taki piwo i nie robie to w lwow to znaczy...wasz burmistrz i caly ekipa jest po prosto do dupy i do zmiany...

Ulli Schäffter
usinfo(at)gmx.de

[Cez]

urzekła mnie Twoja historia...

[żąleną]

Może i jest, ale pan Bauer też się nie popisał prowadzeniem swojego biznesu.

[Cez]

Jaki Bauer, taki biznes...

[Ropri]

Ludzie, to nie kwestia patriotyzmu, czy władz lokalnych. Biznes był prowadzony byle jak i tyle. Czy przez tyle lat działalności jakiś browar czeski lub niemiecki mógłby działać bez firmowej knajpy? Natomiast, jeśli chodzi o piwo - były chwile,że ten trunek znacząco odbiegał od standardów. wielu ludzi się wówczas "przejechało" i omijało wielkim łukiem.

[ART]

zdziwiłbyś się ile jest w Niemczech browarów, które nie mają swoich firmowych knajp

[nonienine]

Front

Ludzie z czym do ludzi? dam wam przykład; nie lubię chodzić do klubów, ale ostatnio zawitałem i co zobaczyłem do wyboru? Heineken lub Żywiec! nie no ŚMIECH NA SALI! Ale śmiałem się tylko ja. Ludzie kupowali 8 zł za gazowany mocz!

Ludzie kupują a interes się kręci, kiedyś jeździłem na Warmię by pić Łomżę, teraz choć wciąż to świetnie piwo już jakoś mnie nie kręci (straciła w moich oczach). To samo Kasztelan. Smutna prawda, ale ludzie chcą się przysłowiowo "najebać" kiedyś wódą teraz tanim "piwem" i gówno ich obchodzi smak czy tradycja!

W mojej opinii skoro ludzie zaczęli trochę więcej zarabiać, i coraz mniej z nich sięga po "wyborową" by wlać w siebie w czterech ścianach; przyszłością są knajpy oferujące WŁASNE piwo, małe zyski, dużo pracy, ale jaki prestiż (byleby się lokalnie cholernie reklamowali). A te 20 większych browarów i tak upadnie, niezależenie czy tworzą piwo od 1200 roku, czy od 2008. (Mój prywatny gust; Najbardziej żal mi byłoby Krajana).

I na koniec jak wcześniej wspominałem, większość polaków którzy piją piwo, absolutnie nie rozróżnia tematu "BROWAR" a "PIWO", oni tylko kupują według tego ile mają kasy i ile mają kupić. Jest najwyższa, najdroższa półka, TYSKIE i ŻYWIEC, a niższa to Królewskie, Żubr i Warka, a najniższe to Tatra i Harnaś. Przykład; mimo większych zysków Polacy kupują coraz więcej piwa w puszce a nie w butelce BO TAŃSZE!!!! (no i lżejsze, można więcej unieść by się mocniej nawalić:>) A dlaczego tak kupują bo siedzą w chałupach i żrą reklamy z TV, a podobno piwo to nie Alkohol!!! Piwo nawet nie musi mieć z tyłu opisu z czego się składa!!! PARANOJA!


Ale się nagada..... napisałem.

Pozdrawiam!!!

Powinienem napisać; "Pijcie póki jeszcze GORĄCE!" Napiszę "Pijcie zimne póki jeszcze dostępne!!"

[kopyr]

Powinienem napisać; "Pijcie póki jeszcze GORĄCE!" Napiszę "Pijcie zimne póki jeszcze dostępne!!"

Spokojnie, najgorsze za nami. Odwagi!

[Ropri]

Przyznaję - zapewne tak jest, ale wydaje mi się, iż w przypadku Lwówka mógł to być istotny element marketingowy. Niestety, lokalne piwiarnie wolały innych dostawców, którzy oferowali liczne gadżety.

[kopyr]

Przyznaję - zapewne tak jest, ale wydaje mi się, iż w przypadku Lwówka mógł to być istotny element marketingowy. Niestety, lokalne piwiarnie wolały innych dostawców, którzy oferowali liczne gadżety.

Jakie lokalne piwiarnie? Bądźmy poważni. Lwówek miał kilka całkiem fajnych lokalizacji we Wrocławiu. Niestety u nas żaden browar (wiem Bartek jest wyjątkiem, IMO potwierdzającym regułę) nie wyżyje z KEGów. Koncerny dokładają do biznesu, bo to buduje prestiż, ale zysk jest na butelce i puszce.
Zresztą skończymy z rozdrapywaniem ran. Poczekajmy na rozwój wydarzeń. Mnie otuchą napawa fakt, że inwestorem ma być Ciechan. Niepokojem zaś to, że tak wiele zależy od urzędników, takiego czy innego szczebla.

[Marusia]

Niestety u nas żaden browar (wiem Bartek jest wyjątkiem, IMO potwierdzającym regułę) nie wyżyje z KEGów. .

Bartek to nie żaden wyjątek - firma żyje z kotłów c.o., a nie z browaru. Tak jak Pan Stach z Zawiercia żyje z budowlanki a do browaru dokłada.