Pijmy piwa z Lwówka Śląskiego.

[efdisk]

Mój post był zbyt emocjonalny, więc go po namyśle skasowałem.
Kwintesencja jego była taka, że to samo piwo z tą samą etykietą na Festiwalu Smaków Regionalnych w Lwówku Śląskim było sprzedawane jako ekskluzywne i limitowane po 7zł, a teraz można je kupić po 2,50 w łódzkim Zofmarze. Czuję się baaaardzo oszukany...

[Stasiek]

a ktoś wie gdzie w Wawie można dostać?

Np tutaj. Z Bemowa w sumie całkiem niedaleko...

[chemmobile]

Mój post był zbyt emocjonalny, więc go po namyśle skasowałem.

efdisk, a ja właśnie komentowałem wpis, który zmieniłeś. Rzeczywiście był bardzo... ostry
Nie jestem kolekcjonerem etykiet i dlatego mnie to zbytnio nie rusza, choć jestem zdziwiony,
że na kolejnych (?) warkach są etykiety "limitowane" (moje butelki mają datę na połowę sierpnia i nadal są "limitowane"). Uznałem po prostu, że wykorzystują sztuki pozostałe z pierwszego druku.

Co do samego browaru i jego zwiedzania. W ubiegły weekend (Lato Agatowe we Lwówku) była możliwość zorganizowanego zwiedzania browaru, a przyjemność ta kosztowała 15 zł od głowy. Fajna rzecz, tylko że podobno w ramach "biletu wstępu" nie było żadnego bonusu/gratisu, np. butelki piwa na drogę . Ponadto zauważyłem u jednego z gości trójpak lwóweckiego, taki sam jaki można było nabyć podczas Festiwalu Piwa w czerwcu.

[Candlekeep]

Wczoraj zakupiłem 5 butelek. Piwo wspaniałe, smaczne, aromatyczne i bardzo orzeżwiające. Zupełnie inne od Ciechana Wybornego, ma swój charakter. Z przyjemnością do niego będę wracał. Cena 3.20zł.

A ja jednakowoż tonowałbym nieco emocje, a zwłaszcza oczekiwania. Może źle trafiłem, ale moje Książece to duże rozczarowanie (przyznaję, dałem się zwieść euforycznym wpisom petrusa): piany zero, wysycenie dużo poniżej oczekiwań,aromat również. Ogólnie piwo sprawia wrażenie, jakby miało nieszczelny kapsel. Druga butelka potwierdziła te odczucia.
Albo więc to ja mam pecha, albo też o tym piwie nie należy mówić "wspaniałe"...

[żąleną]

piany zero, wysycenie dużo poniżej oczekiwań,aromat również. Ogólnie piwo sprawia wrażenie, jakby miało nieszczelny kapsel.

No proszę. Miałem wrażenie, że może niedokładnie szklankę umyłem, a jednak jest coś na rzeczy, bo odnotowałem podobne objawy.

Smakowo obiecująco, ale trochę brak treści, poczekam z oceną na następne warki.

[darekd]

Smakowo obiecująco, ale trochę brak treści, poczekam z oceną na następne warki.

A co ma być mniej odfermentowane? Treść zjada alkohol...

[VanPurRz]

Ja z oceną też poczekam. Na razie moje piwo było zupełnie bez gazu, takie "młode" przydałoby się leżakowanie, no i mamy kolejne piwo bez goryczki - dla mnie wielka szkoda.

[petrus33]

Nie wiem, gdzie kupiliście swoje piwa, ja nabyłem je na Rudnickiego (10 skrzynek tam było)
Z moimi wszystko było w najlepszym porządku i wrażenia nie są euforyczne, tylko zwyczajne, opisujące faktyczny stan rzeczy. Piwo było bardzo dobre.

[Marusia]

Najlepiej podawajcie daty rozlewu, gdyż tu mogą występować różnice - a z tego, co czytam, są znaczne.

[chemmobile]

Na pewno partie z lipcowymi terminami "przydatności" były słabo nagazowane. Jutro skonsumujemy terminy sierpniowe i będzie możliwość porównania

[żąleną]

Na moim nie ma żadnych nacięć przy datach. Jest tylko stempelek, że to pierwsza warka.

[Candlekeep]

U mnie są nacięcia (data przydatności określona na 10 sierpnia 2010 r), jest "stempelek", że seria limitowana i pierwsza warka.
Piwo zakupione na Rudnickiego.
Być może dziś jeszcze kupię Książęce w łomiankowskim sklepie Joker, będzie okazja porównać.

[Pendragon]

U mnie w lodówce i w piwnicy Lwówek ma datę 15.09. 2 miesięczne piwo niepasteryzowane, hmmm... Dziś wieczorem otworzę.

[Micho441]

A u mnie dalej i w lodówce i w piwnicy pusto. Kolejna wielka ściema na stronie internetowej browaru,typu "zarejestruj się i korzystaj do woli ze sklepu internetowego browaru w Lwówku Śląskim".Dalej przekierowuje na sklep Ciechana. Czyli wszystko normalnie, po Polsku.

[chemmobile]

Micho, bo to jest szmelc na rozpadających się kółkach. Nieudolność, infantylność i niekompetencja osoby, która prowadzi stronę o browarze (nie rozumiem dlaczego browar/jego właściciel firmuje taką tandetę) jest porażająca.