Pijmy piwa z Lwówka Śląskiego.

[a1410]

Książęcy Ciecham
A tak naprawdę, to nie wierzę, że w Ciechanie są tacy altruiści, żeby dla wyprodukowania paru hekto w Lwówku ryzykować utratę swojej ulgi w akcyzie. Bo ta ulga przysługuje chyba tylko browarom niezależnym i nie powiązanym kapitałowo z innymi...

[kopyr]

A tak naprawdę, to nie wierzę, że w Ciechanie są tacy altruiści, żeby dla wyprodukowania paru hekto w Lwówku ryzykować utratę swojej ulgi w akcyzie. Bo ta ulga przysługuje chyba tylko browarom niezależnym i nie powiązanym kapitałowo z innymi...

Dlatego browar w Lwówku Śl. będzie osobnym podmiotem prawnym.

[andbis]

Ja lubię się bawić Piwo z Lwówka i tak będę piła, bo Ciechan na pewno będzie robił dobre, ale zaciekawiło mnie, że posiadasz recepturę na piwo z Lwówka, w związku z czym chciałabym ją poznać, bo wynikało by z tego, że nie jest zastrzeżona.

"Marusia", ja jestem leniwy i wszystko co robię to z lenistwa. Większość ludzi tak działa, nawet samochód wymyślili z lenistwa.
Poczekajmy na pierwszą lwówecką warkę, a później postaram się "zająć" cię tym co lubisz - rozumiem, że warzenie piwa sprawia ci przyjemność.
Ja niestety wolę gotowy produkt.
W sprawie (dobrej) receptury da się coś zrobić,
a w sprawie receptury to Krzysiu zostańmy przy swoim.

Krzyś jest bardzo wybredny i jakoś nastawiony na nie i trudno mu dogodzić. A jak sam "nawarzę" piwa, to i muszę go wypić sam.
Ta tradycyjna receptura jest bardzo prosta - woda, słód, drożdże i chmiel i to nie jest zastrzeżone. Za czasów H.Brodatego i jeszcze długo później nie wiedzieli nic o drożdżach więc piwo musiało chyba fermentować w sposób naturalny i uzyskiwało "wspaniały" aromat jak np. lambik.
Mój znajomy baca powiedział by, że to taki aromat, kiedy Maryna się łodkryje, albo kiedy rozwarły się wrota łot łobory.

Nie piłem tego piwa choć mam już swoje lata, ale przypuszczam, że było lekko kwaśne, mętne, dobrze gasiło pragnienie i lekko poniewierało.

Nazwa Książęce, Krzysiu, nie nawiązuje do księcia Hohberga, a do miejsca gdzie było ważone.
Browar we Lwówku Śląskim stoi na miejscu dawnego książęcego zamku książąt świdnickich i jaworskich - też twoich książąt.
Kiedy książęta przenieśli się do Książa, lwóweckie ruiny po pożarze nie wyglądały najbardziej okazale. Mizerne resztki furty zamkowej można zobaczyć jeszcze na rysunkach Wernhera, a po wojnach napoleońskich już tego niewiele zostało.

Nazwa "Książęce" pojawiła się dopiero na przełomie lat 60/70-tych ubiegłego wieku kiedy miasto obchodziło 750 lat nadania przez księcia Henryka (Brodatego) praw miejskich na wzór praw magdeburskich.

Zatem Książęce, bo było warzone na ruinach książęcego zamku i lwóweckiej wodzie, jaką pił książę Henryk, nie tylko Brodaty.

Piwo "Książęce" w dużych, nawet w bardzo dużych ilościach sprzedawałem w tym czasie już jako mgr fizyki w barze Turysta w Gryfowie Śląskim. To były czasy ...

Wspaniałemu piwu cześć.

[kopyr]

Ta tradycyjna receptura jest bardzo prosta - woda, słód, drożdże i chmiel i to nie jest zastrzeżone. Za czasów H.Brodatego i jeszcze długo później nie wiedzieli nic o drożdżach więc piwo musiało chyba fermentować w sposób naturalny i uzyskiwało "wspaniały" aromat jak np. lambik.
Mój znajomy baca powiedział by, że to taki aromat, kiedy Maryna się łodkryje, albo kiedy rozwarły się wrota łot łobory.

Nie piłem tego piwa choć mam już swoje lata, ale przypuszczam, że było lekko kwaśne, mętne, dobrze gasiło pragnienie i lekko poniewierało.

Jeszcze dużo do odkrycie przed Tobą, jeśli chodzi o piwo. Drożdże były znane już w średniowieczu, a prawdopodobnie i wcześniej. Smak i "walory aromatyczne", które opisujesz są efektem propagandy Pilsnera Urquella.

[andbis]

Jeszcze dużo do odkrycie przed Tobą, jeśli chodzi o piwo. Drożdże były znane już w średniowieczu, a prawdopodobnie i wcześniej. Smak i "walory aromatyczne", które opisujesz są efektem propagandy Pilsnera Urquella.

Poczytaj prawo czystości, "R...." nie mówi nic o drożdżach - woda, słód i chmiel. Jeśli znali - jak twierdzisz - to zapewne nie wiedzieli co to jest i "tego" paskudztwa nie można było dodawać do piwa.

Znano też inne paskudztwa, które przyspieszały kiełkowanie (słodowanie - znów się czepisz?). I dzisiaj widzą UFO, duchy, telekinezę i co ? - to jest wiedza, nauka?

Jeśli nie masz powonienia i odrobiny wyobraźni to reagujesz na propagandę. Jeszcze potrafię odróżnić co pachnie, a co śmierdzi, ale jeden lubi zapach pomarańczy, a inny jak mu nogi śmierdzą.
Odpuszczam, bo szkoda czasu.

[kopyr]

Poczytaj prawo czystości, "R...." nie mówi nic o drożdżach - woda, słód i chmiel. Jeśli znali - jak twierdzisz - to zapewne nie wiedzieli co to jest i "tego" paskudztwa nie można było dodawać do piwa.

Zastanawia mnie, Twoja tendencja do upierania się przy stanowisku, gdzie nie jesteś pewny. Poprzednio upierałeś się, że na etykiecie "Starych Dziejów" nie napisano "ongiś niepasteryzowane". Jakbyś poszukał na forum, to byś znalazł również wątek o Reinheitsgebot. Zerknij szczególnie na ten post.

Znano też inne paskudztwa, które przyspieszały kiełkowanie (słodowanie - znów się czepisz?). I dzisiaj widzą UFO, duchy, telekinezę i co ? - to jest wiedza, nauka?

Jeśli nie masz powonienia i odrobiny wyobraźni to reagujesz na propagandę. Jeszcze potrafię odróżnić co pachnie, a co śmierdzi, ale jeden lubi zapach pomarańczy, a inny jak mu nogi śmierdzą.
Odpuszczam, bo szkoda czasu.

Masz rację szkoda czasu, bo Ty nie chcesz dyskutować, tylko obwieszczać swoje błyskotliwe przemyślenia, nawet jeśli nie mają pokrycia w faktach. Gdyby mi ktoś wyłożył kawę na ławę, to potrafiłbym się przyznać do błędu. Nie potrafiłeś tego ani w kontekście "ongiś pasteryzowanego" gdy zarzuciłeś mi złą wolę i głupotę, nie oczekuję więc tego i teraz. Pamiętaj tylko, że sam się kompromitujesz, bo forumowicze potrafią ocenić czyje argumenty mają pokrycie w rzeczywistości. Życzę dalszego zadowolenia z siebie.

[a1410]

Zastanawia mnie, Twoja tendencja do upierania się przy stanowisku, gdzie nie jesteś pewny.

Ale w tym przypadku kolega andbis ma rację. Drożdży nie było z zapisach prawa Reinheitsgebot...

[kopyr]

Ale w tym przypadku kolega andbis ma rację. Drożdży nie było z zapisach prawa Reinheitsgebot...

Ja z tym nie polemizuję. Ja polemizuję z twierdzeniem, że jeśli nie było o drożdżach w Reinheitsgebot, to znaczy, że w ogóle ich nie znano. Jest to nieprawda. Do tego, żeby używać drożdży i umieć się z nimi obchodzić nie potrzeba wiedzy z mikrobiologii. Każda kucharka to powie. Drożdże były znane co najmniej w średniowieczu, a piwa były smaczne, no chyba, że akurat się skwasiły.

[delvish]

Dlatego browar w Lwówku Śl. będzie osobnym podmiotem prawnym.

Nie do końca. Odrębnym podmiotem pewnie i będzie, ale niepowiązanym kapitałowo, to chyba nie bardzo. W każdym razie, ja tego nie widzę. Jestem zdania, że jeśli Ciechan kupi Lwówek, to wlaśnie po to, żeby wskoczyć jak najdalej do następnego progu akcyzowego. Co do nazwy Książęce, to czy aby w temacie piwnym nie jest ona zarezerwowana przez KP dla Książęcego z Tychów?

[lwowekslaski]

Nowy własciciel Browaru we Lwówku Śląski (Browar Ciechan) przygotowuje już etykiety na nowe piwo, ma ruszyć także strona internetowa pod nazwą www.browarlwowekslaski.pl miejmy nadzieję, że cos się ruszy a co najwazniejsze ruszy produkcja

[Pendragon]

Jakby tak się dokładnie przyjrzeć, to chyba Lwówek ma tu najwięcej forumowiczów licząc średnią z ilości mieszkańców

[arzy]

Browar sprzedany

Dzisiaj o godzinie 10.45 browar w Lwówku Śląskim został sprzedany panu Markowi Jakubiakowi Browar Ciechan.
Warzenie piwa rozpocznie się niemal natychmiast, bez większych remontów co by sezon nie był w plecy.

[jacer]

Warzenie piwa rozpocznie się niemal natychmiast, bez większych remontów co by sezon nie był w plecy.

Skąd te wiadomości, że remontów nie będzie? Dochodzą głosy, że trzeba wymienić wiele rzeczy.
Jak donosi thobeta na piwo org.: "Dwa lata postoju browaru doprowadziło do unicestwienia stalowej instalacji. Zostanie ona w większości wymieniona na nową nierdzewną. Tego samego dotyczy zestaw pomp do amoniaku i systemu filtrów."

[arzy]

Napisałem, że bez większych remontów. Browar jak najszybciej musi stanąć na nogi, żeby zacząć warzyć piwo.

[jacer]

Napisałem, że bez większych remontów. Browar jak najszybciej musi stanąć na nogi, żeby zacząć warzyć piwo.

Wymiana całej instalacji rurowej to jest większy remont. Mysle, że miesiąc to tak minimum.