Jak drodzy forumowicze myslicie. Co mgloby pomoc na rynku piwnym. Wedlug mnie stanowcze uproszczenie przepisow akzyzowych dla najmniejszych producentow. Tak aby mogly powstawac male browary.
Jakie zmiany pomoglyby polskiemu rynkowi piwnemu.
Collapse
X
-
- Zakaz wyłączności dla jednego browaru w knajpach.
- Obowiązek sprzedawania przynajmniej jednego piwa z regionalnego browaru w knajpach (czy czasem tak nie ma w Anglii?) - ten pomysł pewnie pomógł by polskiemu rynkowi piwnemu ale w gruncie rzeczy jestem mu przeciwny bo to właściciel powinien decydować o chce sprzedawać.Last edited by YouPeter; 2007-01-26, 01:10.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika woj58Tylko małe browary, w jak największych ilościach, koncerny to wielkie nieszczęście, bojkotujmy koncerny, niestety młode pokolenie naszych obywateli woli piwa koncernowe, (żeby było dużo i tanio) i cóż my możemy zrobić?Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika YouPeter- Zakaz wyłączności dla jednego browaru w knajpach.
- Obowiązek sprzedawania przynajmniej jednego piwa z regionalnego browaru w knajpach (czy czasem tak nie ma w Anglii?) - ten pomysł pewnie pomógł by polskiemu rynkowi piwnemu ale w gruncie rzeczy jestem mu przeciwny bo to właściciel powinien decydować o chce sprzedawać.
Jeżeli chodzi o drugie to jestem przeciwny. Wszelkie wymuszanie czegokolwiek to tylko nieefektywne obciążanie przedsiębiorców. Poza tym, ja bym wolał w naszych knajpach piwo z Czarnkowa na przykład a nie z Relakspola
Comment
-
-
Ustawowe ograniczenie molochów, z zakazem "wyłączności" na czele, chyba, że browar sobie kupi knajpę, to tam oczywiście niech sobie leje tylko swoje.
Uproszczenie procedur i przepisów dla małych, też jestem za - to tak samo jak mała działalność gospodracza, np. śmieszne by było, jakbym jako jednoosobowa działalność musiała prowadzić księgi handlowe, sporządzać obowiązkowe bilanse i mieć zarząd oraz radę nadzorczą
Zjednoczenie małych i średnich - trzeba się dowiedzieć, czemu Stowarzyszenie Małych i Średnich tak słabo działa - podejrzewam, że jednostkowe interesy nie pozwalają im działać wspólnie - każdy na własny ogonek patrzy A to by było naprawdę dobre dla wszystkich - wspólne działanie (Monne to ciekawie zaczęła rozwijać w innym temacie)
Więcej imprez promujących regionalne piwa - marzy mi się we Wrocławiu taki raz do roku Festiwal Piw Regionalnych i Piw z Browarów Restauracyjnych (poważnie nad tym myślę i zamierzam przystąpić do konkretnych działań w tym kierunku, ale narazie ciii...) - najlepiej, żeby każde większe miasto robiło taką imprezę uświadamiającą
No a forum nasze niech dalej niesie kaganek oświaty, wszak kropla drąży skałę
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika YouPeterInformować i nieść oświaty kaganek.Last edited by remfire; 2007-01-26, 17:53.
Comment
-
-
Uproszeczenia w przepisach akcyzowych, ulgi czy zniesienie tych nieszczęsnych składach podatkowych i innych "wspaniałych" wymysłów będących gwoździem do trumny małych przedsiębiorstw (np. ZUS). Wiadomo że małe browary to nie tylko te które zatrudniają 15 osób, to też te jedno czy dwuosobowe (które by mogły powstać jeżeli przepisy były dla ludzi). Bez jakichkolwiek ulg nawet nie chcąc założyć browaru rzadko kiedy "mali" maja szanse zaistnieć na dłużej na rynku. Bez takiej pomocy ni huhu według mnie.
A co do ograniczeń koncernów. Jak najbardziej!!! Niby zdaje się jest jakiś przepis antymonopolowy na rynku piwnym? Ale z praktyki widać że trzej główni dzielą dokładnie rynek między siebie i będzie piwna pustynia. Ich niecne praktyki trzeba naprawde ograniczyć bo to zwykłe łapówkarstwo (telewizorek do knajpy albo wakacja w tropikach za wyłączność w knajpie dla GŻ czy innego itd...)
Na to trzeba zwrócić uwagę wszystkich, bo na poleganiu na tych z okrągłego cyrku niejedni się już przejechali.
A takie imprezy o jakich Marusia napisała są wspaniałym pomysłem. Byle nie takie tragedie jak festiwal w Gdańsku.
Ja ze swojej strony postanowiłem że co rok chociaż jedną osobe namówie aby nie piła lub ograniczała spożycie koncernówek. I udaje się. W poprzednim roku ze 3 osoby dały się namówić i zostały uświadomione.
Kropla drąży skałe...
Comment
-
-
Niestey aktualna władza a w szczególności Roman bardziej skłonna jest zlikwidować piwo, niż wprowadzać jakiekolwiek ułatwienia dla browarów, które są żródłem zła. W tej sytuacji "Wielcy" sobie poradzą a "Mali".... nie są w stanie nawet razem kupić reklamy w mediach i przekonać konsumenta, aby kupował prawdziwe piwo, bez konserwantów, barwników itd. A jest to podatny grunt, bo żywność ekologiczna jest coraz bardziej chętnie kupowana.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pawelek59Niestey aktualna władza a w szczególności Roman bardziej skłonna jest zlikwidować piwo, niż wprowadzać jakiekolwiek ułatwienia dla browarów, które są żródłem zła. W tej sytuacji "Wielcy" sobie poradzą a "Mali".... nie są w stanie nawet razem kupić reklamy w mediach i przekonać konsumenta, aby kupował prawdziwe piwo, bez konserwantów, barwników itd. A jest to podatny grunt, bo żywność ekologiczna jest coraz bardziej chętnie kupowana.
wykorzystać niszę która nie jest jeszcze zajęta przez koncerny:
- sprzedawać swoje piwa w sklepach lub stoiskach ze zdrową żywnością. Przykład- Carefour Targówek w Warszawie, sklepik tego typu na wprost wyjścia z kas ma w ofercie Ciechanów, Ambera, czasami inne ciekawostki. Schodzą im na bieżąco. Sam widziałem dostawę Ciechana - 15 skrzynek. Po 3 dniach zostały smętne resztki w lodówce.
- sprzedawać przez internet. Przykłady znacie sami, nie muszę przytaczać. Kuleje wprawdzie logistyka, ale tego z czasem można się nauczyć. Wymaga dość niewielkich kosztów inwestycyjnych na obsługę informatyczną i mozna hulać bez obaw.
- korzystać z lokalnych imprez różnego rodzaju. Trzeba postawić stoisko firmowe na odpustach, festynach gminnych, giełdach
- poprzez rozwój logistyki pomóc lokalnym sklepom prywatnym w sprzedaży własnych produktów. W Anglii piwo z kilku lokalnych brwarów rozwozi się do sklepów i pubów... wozem konnym z wielkim logo browaru. Koszty niewielkie, zainteresowanie wzbudza olbrzymie, reklama za owies dla konia i parę funtów dla woźnicy.
Inne pomysły forumowiczów mile widziane. Może ktoś skorzysta.
Zapewne wielu osobom się narażę, ale uważam że w sporej części zły stan małych browarów wynika z braku chęci do jakichkolwiek działań marketingowych wykraczających poza utarte schematy. Działania schematyczne są drogie, bo stosują je wszyscy, więc popyt winduje ceny. Działania pozanormatywne są z reguły bardzo tanie, ale wymagają rzutkich i śmiałych decyzji. A u nas to wszystko w jakimś takim marazmie pogrążone. Z takim wewnętrznym fuj...
Comment
-
-
Ostatnio w EDi-m widziałem reklamę "robimy piwo dla smakoszy, dla ludzi, którzy doceniają to, co naturalne i naprawdę dobre. Nasze piwo nie zawiera barwników, dopieniaczy, konserwantów, stabilizatorów, zagęszczaczy. Pasteryzacja piwa powoduje zmiany smaku i aromatu." Zacytowałem ulotkę w wielkim skrócie, ale do kogo ona dotrze.... leżąc na ladzie w browarze EDI!???
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pawelek59Ostatnio w EDi-m widziałem reklamę "robimy piwo dla smakoszy, dla ludzi, którzy doceniają to, co naturalne i naprawdę dobre. Nasze piwo nie zawiera barwników, dopieniaczy, konserwantów, stabilizatorów, zagęszczaczy. Pasteryzacja piwa powoduje zmiany smaku i aromatu." Zacytowałem ulotkę w wielkim skrócie, ale do kogo ona dotrze.... leżąc na ladzie w browarze EDI!???
O Browarze Edi dowiedziałem się wczoraj, z tego forum.
Dziś chciałem sobie jakieś piwka od nich przez net zamówić. I znalazłem tylko numer telefonu. Strony www nie znalazłem.
Comment
-
-
Z działaniami marketingowymi niektórych małych browarów macie racje. Marketingiem zajmują się tam chyba panie od sprzątanie. Zero działań na wypromowanie. Po prostu właściciele "leżą" i czekają aż ktoś przyjdzie do nich po piwo. Wszyscy to wiedzą że w dzisiejszych czasach to nie wystarczy. Przykładem może być Goch, robili świetnego Pilsa i co? To że browar juz nie istnieje. Drugie przykład z mojego podwórka - Gościszewo. Dla większości robiące bardzo dobre piwo, dostępne w 3 miejscach w całym Trójmieście. Coś tu jest nie tak.
Comment
-
-
A tak serio, to pomogłyby zmiany mentalnościowe społeczeństwa, które uwierzyłoby, że tak na prawdę to dębowe nie ma nic wspólnego z długim warzeniem i dębową beczką, żywiec nie ma nic wspólnego z piwem, którego smak znamy z czasów gdy niewiele piw miało smak piwa. Dalej uwierzyłoby, że orły nie piją piwa, nie straszą strusia i rozpijają koguta, a harnaś jest warzony daleko od nawet Podhala (tak jak piwo Tatra), a piwo warka nie ma nic wspólnego z porwaniem "piwowarka".
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pawelek59A tak serio, to pomogłyby zmiany mentalnościowe społeczeństwa, które uwierzyłoby, że tak na prawdę to dębowe nie ma nic wspólnego z długim warzeniem i dębową beczką, żywiec nie ma nic wspólnego z piwem, którego smak znamy z czasów gdy niewiele piw miało smak piwa. Dalej uwierzyłoby, że orły nie piją piwa, nie straszą strusia i rozpijają koguta, a harnaś jest warzony daleko od nawet Podhala (tak jak piwo Tatra), a piwo warka nie ma nic wspólnego z porwaniem "piwowarka".Młode koty mają adhd, niestety.
Aksjomat Cole'a - suma inteligencji na planecie jest stała, liczba ludności rośnie.
Dysleksja i żyrafy nie istnieją.
Jaszczomb jaszczombowi pudla nie wydudla.
Comment
-
Comment