Jakie zmiany pomoglyby polskiemu rynkowi piwnemu.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kham
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2006.01
    • 751

    #46
    [QUOTE=kopyr]Ja wiem, że to jest ironia, aczkolwiek wydaje mi się, ze kilka osób w tym wątku nie kuma jak działa akcyza liczona od ekstraktu i jakie to niesie ze sobą skutki.
    QUOTE]

    Z tymi klasztorniaczkami to było a propos dodatków niesodowych. Tak naprawdę to napędza to wszelkiego typu karmi i inne wynalazki. Jakie są efekty akcyzy to najlepiej prześledzić na podstawie typowego legra 12-12,5blg który 15 lat temu miał 4,2 do 4,5% alkoholu a obecnie ok 5,5%. Na dodatek zwiększyła się ilość piw mocnych których nawiasem mówiąc po za nielicznymi wyjątkami nie cierpię. Najlepsze jest to, że całość prowadzona jest pod chasłem walki z alkoholizmem co raczej zakrawa na kpinę.

    Comment

    • angasc
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2006.04
      • 977

      #47
      [QUOTE=naczelnik]Dzwoniles?

      Daje pol swojej wielkiej glowy, ze sa w stanie wyslac ci piwo. Bo kto nie jest?

      Nie, nie dzwoniłem. Gdybyś był łaskaw spojrzeć na godzinę wysłania postu, byłoby nieco prościej. Chyba że chcesz mi wmówić że właściciel browaru będzie skłonny uzgadniać ze mną warunki i cenę wysłania kilku butelek piwa po godzinie 21 w piątek.
      Podobnie każdego innego dnia- przy komputerze usiąść i zająć się sprawami pozazawodowymi mogę dopiero wieczorem. Jeśli firmie nie zależy na sprzedaży i nie szuka żadnych sposobów na poprawę swojej sytuacji to nie wierzę by utrzymywali infolinię działającą po 17.00. Dlatego nie dzwoniłem i nie zamierzam.

      Comment

      • Krzysiu
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.02
        • 14936

        #48
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kham
        ... Jakie są efekty akcyzy to najlepiej prześledzić na podstawie typowego legra 12-12,5blg który 15 lat temu miał 4,2 do 4,5% alkoholu a obecnie ok 5,5% ...
        I to jest klasyczne pomieszanie z poplątaniem. Piętnaście lat temu zawartość alkoholu podawano w procentach wagowych, a teraz w objętościowych, co daje wartość wyższą o około 30%.

        W ogóle częśc osób wypowiadających się dość emocjonalnie w tym temacie ma spore kłopoty ze zrozumieniem funkcjonowania prawa gospodarczego. Np. Makaron pisze, że "... koszty ... podatkow miejskich itd tez sa wyzsze...", a we wszystkich innych tematach narzeka się, że w Polsce są za wysokie. To w końcu jakie są?

        Podobnie z cenami piwa. Demagogiczne jest hasło, że w Niemczech piwo kosztuje tyle, co w Polsce. Otóż nie kosztuje. Kosztuje znacznie więcej. Ale jeżeli ktoś chce porównywać cenę jakiegoś szajsu w Aldim z normalnym piwem w Polsce, to rzeczywiście tak wyjdzie. Ale jak porówna z ceną podobnego piwa w Biedronce czy Lidlu, to już się niemile zdziwi.

        Z małymi browarami to też jest drętwa mowa. Jak można porównywać wielkościowo EDIego czy Bartka i Brzeg czy Lwówek? PRzecież to jest w ogóle abstrakcja i inna skala działalności, a jedne i drugie nazywają się "małe browary".

        Fakty są takie:
        1. Akcyza jest wysoka, ale nie najwyższa w Europie.
        2. Podatek VAT jest wysoki, ale nie najwyższy w Europie.
        3. Podatek dochodowy je st wysoki, ale nie najwyższy w Europie.
        4. Koszty pracy są podobno niskie, ale bardzo niska wydajność pracy powoduje, że w sumie są wysokie (ale nie najwyższe w Europie).
        5. Małe (ściślej - bardzo małe) browary mają ulgę w podatku akcyzowym.
        6. Koszty produkcji w małych browarach są wyższe, ale koszty transportu niższe.
        7. Ceny są porównywalne.

        Można więc z grubsza stwierdzić, że warunki są równe dla wszystkich. A jednak pewne browary dają sobie dobrze radę i rozwijają się, a inne zdychają.

        Więc dlaczego zwalacie winę na wszystkich naokoło, a nie na właścicieli browarów? Jeżeli ludzie nie chcą kupować ich piwa, to jest ich wina, a nie rządu, prymasa czy telewizji. Niech się wezmą do roboty, jak EDI, i zamiast narzekać, robią co do nich należy. Miliony ludzi w Polsce też płacą wysokie podatki i borykają się z biurokracją, taką samą jak właściciele browarów, a mniejszą, niż przedsiębiorcy w Niemczech, Francji czy Anglii. A jednak prowadzą przedsiębiorstwa, bo chcą.

        Jak ktoś nie chce (vide Regina), to trudno obciążać za to winą przepisy. Gość stwierdził, że więcej zarobi na pasztetach i kiełbasach, niż na piwie. I jest to jego niezbywalne prawo, bo to jego przedsiębiosrtwo. A Bauer, jak woli strajkować, zamiast zatrudnić kogoś od marketingu, to też jego prawo i rząd nie ma nic do tego.

        Comment

        • angasc
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2006.04
          • 977

          #49
          No i za ten post masz u mnie Krzysiu WIELKIE PIWO
          Nareszcie ktoś prosto i prawdziwie pokazał gdzie leży problem.

          Comment

          • Makaron
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.08
            • 2107

            #50
            Nie chodzi mi by w tym watku narzekac tylko na przepisy i obwinac kogokolwiek za to. Aczkolwiek przepisy mozna zawsze uproscic, zmodyfikowac tak by bardziej sprzyjaly powstawaniu malych browarow.
            "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

            Comment

            • kham
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2006.01
              • 751

              #51
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu


              Fakty są takie:
              1. Akcyza jest wysoka, ale nie najwyższa w Europie.
              2. Podatek VAT jest wysoki, ale nie najwyższy w Europie.
              3. Podatek dochodowy je st wysoki, ale nie najwyższy w Europie.

              I tu jest pies pogrzebany bo czy gdziekolwiek "w Europie" wszystkie te podatki są "wysokie ale nie najwyższe". Z tego co wiem to zawsze państwo ustawia się by jeden podatek był głownym źródłem dochodu a reszta uzupełnieniem a u nas wszystkie podatki są "wysokie ale nie najwyższe w Europie". Tą metodą de fakto mamy najwyższe podatki w Europie.

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #52
                Ogólnie nieprawda, a w szczegółach - wyższe są choćby w Szwecji.

                Comment

                • kopyr
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2004.06
                  • 9475

                  #53
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                  Podobnie z cenami piwa. Demagogiczne jest hasło, że w Niemczech piwo kosztuje tyle, co w Polsce. Otóż nie kosztuje. Kosztuje znacznie więcej. Ale jeżeli ktoś chce porównywać cenę jakiegoś szajsu w Aldim z normalnym piwem w Polsce, to rzeczywiście tak wyjdzie. Ale jak porówna z ceną podobnego piwa w Biedronce czy Lidlu, to już się niemile zdziwi.
                  Otóż Krzysiu jesteś w błędzie. Poniżej podaję ceny piw zakupionych we frankfurckim realu, w każdym wypadku jest to piwo markowe. Porównaj proszę ceny tych piw z cenami markowych piw polskich (dła ułatwienia też mogą być z reala). Bynajmniej nie chodzi mi tu o te same piwa w polskich sklepach, bo wiadomo, że dochodżą koszty transportu itp. itd.
                  Jedziemy (kurs z wczoraj 1 euro = 3,92 zł, w sierpniu jak kupowałem był korzystniejszy 3,80zł):
                  Berliner Kindl Weissbier 0,33l - 0,41 euro = 1,60zł dodatkowa informacja kaucja za but. 0,08 euro, czyli 0,31 zł.
                  Koestritzer Schwarzbier 0,5l - 0,65 euro = 2,54 zł
                  Schoefferhoffer Hefeweizen 0,5l - 0,64 euro = 2,50 zł
                  Oettinger Hefeweizen 0,5l - 0,32 euro = 1,25 zł!!!!!
                  Paulaner Hefeweizen 0,5l - 0,8 euro = 3,13 zł
                  Jever Pilsner 0,5l - 0,67 euro = 2,62 zł
                  Flensburger Pils - 0,78 euro = 3,05 zł.

                  Jeśli nie wierzysz służę paragonem.
                  Nie mów mi więc o demagogii, bo to raczej ty ją stosujesz.
                  Wyższą akcyzę mają tylko Skandynawowie, którzy wiemy jaki mają stosunek do alkoholu.
                  Problem jest ponadto taki, ze te obciążenia fiskalne się kumulują wysoka akcyza, która jest obłożonba wysokim VATem sprawia, ze polskie piwo (oprócz skandynawskiego) jest obłożone najwyższymi podatkami.

                  Jakim cudem wg Ciebie koszty transportu w małym browarze mogą być niższe niż w dużym?

                  Z nieumiejętnoscią zastosowania zdobyczy marketingu (marketingu, wcale nie reklamy) w małych browarach masz rację jak najbardziej.

                  Co do Bauera, to myślę, że gościa wkurza sytuacja, w której piwo jest nagradzane na różnych konkursach, a jednak miejscowi wolą Tyskie. Myślę, że on nie moze pojać, że tak jest w tym kraju, że lokalne to jest wg większosći złe i myśli, że oni mu robią na złość No i chyba oczekuje od lokalnych władz, uwielbienia za promowanie miejscowości i dawanie ludziom pracy, a oni wg. strony bropwaru kazali mu zapłacić za posługiwanie się nazwą miasta, jako browaru.

                  To, ze inni przedsiębniorcy sobie radzą to prawda (jedni sobie radzą drudzy nie), ale nawet najlepszych można udupić (vide JTT czy Optimus). Co do Reginy, racja kwestia wyboru właściela, ale nie powiesz mi, ze obecna w Polsce biurokracja i osaczenie represyjnymi przepisami zachęcają do otwierania działalności gospodarczej, zwłaszcza takiej jak warzenie piwa. Zwróć uwagę, że w tym rodzaju działalności nakłądają się rózne dosć restrykcyjne przepisy, mają oni bowiem to samo co wszyscy, czyli : Skarbówka, ZUS, Inspekcja Pracy, Inspekcja Handlowa, do tego jeszcze Sanepid, oraz Urząd Celny (akcyza) to dosć piorunujaca mieszanka.
                  blog.kopyra.com

                  Comment

                  • Makaron
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.08
                    • 2107

                    #54
                    A tak ogolnie o otwieraniu firm. W Szkocji mozna liczyn na bezzwrotna pozyczke w wysokocji 1000F jak sie zaczyna interes. W bankach otrzyma sie bezplatne doradztwo finansowe itp. Istnieja miejsca, ktore na zasadzie wolontariatu pomagaja w problemach prawnych i przepisach. Mimo wysmiewanej biurokracji przez komikow w UK, to i tak porownujac do polski to tutaj jest naprawde latwiej. Moze niezawsze to tylko o te podatki i obciazenia chodzi.
                    "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

                    Comment

                    • kham
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2006.01
                      • 751

                      #55
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                      Ogólnie nieprawda, a w szczegółach - wyższe są choćby w Szwecji.
                      Tia najwyższy podatek dochodowy jest bodajrze w Danii ale Vat już 12% za to w Irlandii Vat 23 lub 22% a reszta podatków symboliczna więc my mamy vat prawie jak w Irlandii dochodowy prawie jak w Danii itp. Jeżeli nie widzisz tego to widocznie nie chcesz widzieć bo to jedyne wytłumaczenie.

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        #56
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                        Otóż Krzysiu jesteś w błędzie. Poniżej podaję ceny piw zakupionych we frankfurckim realu
                        Nie wiem, jak jest w hipermarketach, bo rzadko bywam, ale mam nieodparte wrażenie, że polskie piwa w polskich sklepach są tańsze. Zresztą te, o których napisałeś, to żadne "markowe", zwykłe koncerniaki. Ale przejdę się do Tesco i sprawdzę.

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                        Problem jest ponadto taki, ze te obciążenia fiskalne się kumulują wysoka akcyza, która jest obłożonba wysokim VATem sprawia, ze polskie piwo (oprócz skandynawskiego) jest obłożone najwyższymi podatkami.
                        W Rzeczpospolitej kilka miesięcy temu była zamieszczona tabela, która wykazywałą co innego - że obiciążenia są wysokie, ale nie najwyższe. Nie chce mi się jednak jej szukać, więc nie potrafię tego zilustrować.

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                        Jakim cudem wg Ciebie koszty transportu w małym browarze mogą być niższe niż w dużym?
                        Ponieważ mały browar realizuje sprzedaż bliżej miejsca wytworzenia.

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                        Co do Bauera, to myślę, że gościa wkurza sytuacja, w której piwo jest nagradzane na różnych konkursach, a jednak miejscowi wolą Tyskie. Myślę, że on nie moze pojać, że tak jest w tym kraju, że lokalne to jest wg większosći złe i myśli, że oni mu robią na złość No i chyba oczekuje od lokalnych władz, uwielbienia za promowanie miejscowości i dawanie ludziom pracy, a oni wg. strony bropwaru kazali mu zapłacić za posługiwanie się nazwą miasta, jako browaru.
                        Miasto Lwówek umorzyło mu podatki znacznej wysokości (całości chyba podatek od nieruchomości za kilka lat). Twierdzenie o opłacie za używanie nazwy jest nieprawdziwe, bo browar używa oficjalnej nazwy "Śląski". A że miejscowi nie chcą pić lwóweckiego piwa to prawda, ale to nie wina władz.

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                        To, ze inni przedsiębniorcy sobie radzą to prawda (jedni sobie radzą drudzy nie), ale nawet najlepszych można udupić (vide JTT czy Optimus)
                        W sensie ogólnym to pewnie jest prawda, alew piwowarstwie udupieni są raczej ci, co robią kiepskie piwo, więc trudno to zwalić na Urząd Celny.

                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
                        Co do Reginy, racja kwestia wyboru właściela, ale nie powiesz mi, ze obecna w Polsce biurokracja i osaczenie represyjnymi przepisami zachęcają do otwierania działalności gospodarczej, zwłaszcza takiej jak warzenie piwa. Zwróć uwagę, że w tym rodzaju działalności nakłądają się rózne dosć restrykcyjne przepisy, mają oni bowiem to samo co wszyscy, czyli : Skarbówka, ZUS, Inspekcja Pracy, Inspekcja Handlowa, do tego jeszcze Sanepid, oraz Urząd Celny (akcyza) to dosć piorunujaca mieszanka.
                        Takie same przepisy, z wyjątkiem być może Urzędu Celnego, obowiązują wszystkich przesiębiorców branży spożywczej w kraju. Zauważ, że właściciel Reginy nie zamknął firmy, tylko przestawiłsię w całosci na przetwórstwo mięsne.

                        Comment

                        • kopyr
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2004.06
                          • 9475

                          #57
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                          Nie wiem, jak jest w hipermarketach, bo rzadko bywam, ale mam nieodparte wrażenie, że polskie piwa w polskich sklepach są tańsze. Zresztą te, o których napisałeś, to żadne "markowe", zwykłe koncerniaki. Ale przejdę się do Tesco i sprawdzę.
                          Wcześniej sugerowałeś, że pisząc o tańszych piwach mam na myśli marki własne marektów (private labels). Oczywiście że markowe, to koncerniaki. A wg Ciebie to czym się charakterytzuje piwo markowe. Tym, że ma markę. To wcale nie oznacza, ze jest dobre, to oznacza, że jest rozpoznawalne i popularne. Nie zaprzeczysz chyba, ze Coca-Cola to silna marka, podobnie Żywiec - jak jest ze smakiem tych produktów nie jest istotne.

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                          Ponieważ mały browar realizuje sprzedaż bliżej miejsca wytworzenia.
                          Kpisz? Mały browar jak sam dobrze wiesz jest zwykle mało popularny w swojej okolicy (nie twierdzę, że to normalne, ale stwierdzam fakty). Stąd np. Lwówek wozi swoje piwa do Warszawy, Trójmiasta, Lublina, Szczecina. Podobnie jak wiadomo Ciechanów, Gab itp. No, ale rzeczywiście mozna powiedzieć, że to ich sprawa jak chcą to wożą. Tylko teraz się zastanów, komu wyjdzie niższy koszt jednostkowy transportu na butelkę, temu kto truckiem wiezie 20 palet, czy temu, który wiezie 4 palety? I od razu pytanie pomocnicze gdzie lokalny browar ma zawieźć 20 palet (to gdybyś zasugerował, ze też mogą wozić truckami). Po trzecie właśnie dlatego Tyskie, Lech, Żubr, Tatra, Warka, Carlsberg są warzone w kilku miejscach w kraju, żeby te koszty obniżyć.

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                          Twierdzenie o opłacie za używanie nazwy jest nieprawdziwe, bo browar używa oficjalnej nazwy "Śląski".
                          Własnie dlatego nazwa została zmieniona, bo władze miasta zażyczyły sobie opłaty za nazywanie browaru - Lwówek Śląski. Żeby nie płacić zmieniono nazwę na Śląski 1209.

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                          W sensie ogólnym to pewnie jest prawda, alew piwowarstwie udupieni są raczej ci, co robią kiepskie piwo, więc trudno to zwalić na Urząd Celny.
                          Trudno zgodzić się z tą tezą patrząc na sukcesy KP, GŻ i CP czy np. Jabłonowa jednocześnie widząc kłopoty Lwówka Ślaskiego, Ciechanowa, Zwierzyńca itp.
                          Last edited by kopyr; 2007-01-27, 20:23.
                          blog.kopyra.com

                          Comment

                          • angasc
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2006.04
                            • 977

                            #58
                            Ludzie kochani.
                            Czy naprawdę musicie się kłócić? Wiadomo że małe czy maleńkie browary nie mają szans w walce w gigantami. Przepisy są takie same dla wszystkich- to chyba nie podlega dyskusji. Czy takie same przepisy dają takie same prawa i możliwości to już inna sprawa. Tak czy siak nie zmienimy tego.
                            Dlatego wszyscy maluczcy muszą znaleźć inny sposób na prztrwanie i rozwój. Zamiast zastanawiać się czy rację w tej dyskusji ma Pan X czy Pan Y pomyślmy raczej co możemy im podpowidzieć. Może sami mają zbyt mało pomysłów i skorzystają z wymyślonych przez NAS - konsumentów, a przede wszystkim ludzi zaangażowanych emocjonalnie w sprawy piwowarstwa polskiego. Moim zdaniem dyskusja idąca w tym właśnie kierunku może komuś pomóc.

                            Comment

                            • emes
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.08
                              • 4275

                              #59
                              W Polsce prowadzenie jakiegokolwiek interesu, to przede wszystkim walka z głupotą biurokracji i różnymi urzędnikami. Wiem to dokładnie, bo sam się z tym stykam na co dzień od wielu lat.

                              Comment

                              • angasc
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2006.04
                                • 977

                                #60
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika emes
                                W Polsce prowadzenie jakiegokolwiek interesu, to przede wszystkim walka z głupotą biurokracji i różnymi urzędnikami. Wiem to dokładnie, bo sam się z tym stykam na co dzień od wielu lat.
                                I co z tego?
                                Ja od 15 lat mam swoją firemkę i swoją działalnością, w szczególnie sposobem obsługi klienta i podejściem do niego rywalizuję z kolosami. Nie stanowimy dla siebie konkurencji, bo ja robię to co im się nie opłaca, a oni robią to czego ja nie jestem w stanie udźwignąc lub przeprowadzić. I jakoś i oni i ja żyjemy całkiem nieźle. A biurokracja? Tysiące firm i firemek w Polsce jakoś daje sobie radę. Nie wiem czemu browary miałyby sobie nie poradzić. Poprzez narzekanie na forum nic nie zmienisz w przepisach. My, maluczcy musimy się nauczyć w nich poruszać.
                                A na zakończenie fraszka mojego autorstwa:
                                Zamiast pieprzyć głupoty
                                Weźcie się do roboty.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X